środa, 11 stycznia 2023

perła z muszli w twoim pierścionku
cenna droga jak twoje serce
sprzedaj mi je zapłacę nie gotówką
bo nie jest mnie aż na taką sumę
okruszek ciebie ile wart jest
pewno nie majątek zapłacę
co mam to dam wraz z sobą
biorąc ocenisz sama
mogę być każdą rzeczą
czymkolwiek
nawet miotłą do zamiatania podłóg
trzymając mnie sprawisz mi ogromną radość
ta miotła będzie kochała cię
Może być zdjęciem przedstawiającym w budynku

czy na pewno widzisz to co widzisz
przetrzyj oczy swoje, bo może zupełnie inne
ludzie pozory stwarzają omiń je
wtedy naiwność nie będzie twoją siostrą
udawać również można, kiedy inni udają
sprzeczności są różne czy się podoba ci, czy nie
na twoje nie wyjdzie zawsze weź sobie to pod uwagę
cacy glacy to nie ta bajka to rzeczywistość
kierunki te innych kierunków nie ma
wszystkie drogi dokądś prowadzą dokąd tego nie wiesz
zagadka, zagadka, zagadka i twoje życie
pasma nieprzypadkowych zdarzeń
stajesz się nieśmiertelny, kiedy stawią tobie pomnik
pewno, iż tak nie jest, ponieważ można je zburzyć
jakby nie („było”) zdaje się tobie, że wiesz lepiej
ja wiem swoje podobno nie ma czegoś takiego
Może być zdjęciem przedstawiającym stoi i na świeżym powietrzu

1
Lubię to!

wtorek, 10 stycznia 2023


poradź mi co mam z sobą zrobić
trzęsę się cały jak osika u obrzeża lasu
chociaż wiatru prawie nie ma pomimo tego
dygoce tak dygoce porównuję siebie do niej
przyjacielu, jeśli dobrze mi życzysz teraz ku temu będziesz miał
najlepszą okazję
słabość to straszna broń, która powalić może każdego człowieka
dobry kamracie liczę na ciebie
co dwie głowy to nie jedna
siną ino ramionami i poszedł sobie
mnie zostawiając z tym wszystkim
złośliwy kompanie nie od kieliszka
zawsze odwrócę szklankę
Brak dostępnego opisu zdjęcia.
Lubię 
proszę o szaleństwa
w zamiarze pozytywne
myślę, że są
które na co dzień
podboje miłosne
Eistane rwał włosy
czy w superlatywie
wzór jego
wzór wzorem
życie życiem
wynalazki dla wojny
pies w kosmosie
Armstrong
pierwszy krok
dla ludzkości
mocarze dwaj
zimna wojna
a obok pachniało
wiosną
lata były
jesienie
Kukliński emigrował
tracąc dwóch synów
prosiłem
nie o takie
daruj tę karmę
rzucam wyzwanie
nożycom

Życiem zwie się

oczy nogi niosą
na złamanie karku
niekiedy przystaniemy
jesteśmy w letargu


serce i duszę
czasem krew zalewa
balas na pograniczu
brzytwa ostrzem
śpiewa


na kruchym lodzie
piórem warzę ciało
jeśli wiatr dmuchnie
w górę będzie chciało


kiedy porwie
w dziobie coś poniesie
serce pióro waga
wszystko
życiem zwie się




przychodzą odchodzą
gdzie pomieścić tych któż „liczą” na coś więcej
nadmiar chcieliby wziąć ze sobą
masz swoją kwaterkę to mniej
na której ktoś kwiatka położy
z przesytu miewasz się dobrze
podwójny podbródek pokaźny brzuszek
nic tylko nie wsiadać, ale pociąg nie będzie czekać na ciebie
tylko tunel a dalej światło
z krzyżem pośrodku
lśniący jak Excalibur króla Artura
grzesznikom wyślepia oczy
prawda jest w każdych oczach
zło niekonieczne trzeba wyślepić
nie zaprzeczają grubery
Może być zdjęciem przedstawiającym niebo i tekst

0 komentarzy



dokąd mnie prowadzisz męcząc mój umysł
pewno tam, gdzie wszystkie światła gasną
na czyje życzenia ciemna materia
która rządzi wszechświatem
czarna dziura kosmiczna bestia
która pożera co jest w pobliżu
nienażarta zwraca odbytem
również ja w nim jestem
odbycie ty ciemn tu
nie będę się wrażał
wypręży się i poszło
wiadomo co
Brak dostępnego opisu zdjęcia.
Lubię to!
Komentarz
Udostępnij