EFEKT MOTYLA / GABRIEL RADZIKOWSKI
niedziela, 5 lutego 2023
zbuntowane serce miłości się nie oprze
i łotr się zakocha
a ona zaś w łotrze
czy wyjdzie im na dobre
by
absolutnie tak
jak było na początku
trawo, jednak
są przecież wykrzywienia
i różne trendy
pierw usta-usta
po czym nie względy
i łotr łotrem
tym samym się staje
więc ileż może miłość
gdyż ja się poddaj
całe koloseum patrzy
chusta już dawno opadła
że będziesz wolny
czy było tą prawdą
skoro wielu za murami pogrzebano
i
zbuntował się Spartakus
i zginął zdradzony
przez piratów, chociaż im zapłacono
a tylko woda do ukochanej wolności jego dzieliła
wraz z nim armię gladiatorów z żonami z córami i z czym tylko
kto jest tym gladiatorem
my wszyscy nimi
więc bądźmy gladiatorami
nie bądźmy dziećmi
nie płaczmy z byle powodu
i nie załamujmy swoich rąk nigdy więcej
Wolność
a cenna jej jest miarą nasz wszystkich
począwszy do ciebie
Wszystkie reak
smaczna woda dzbanów 365
z których co dzień po jednym
otwierając delektuję się
ach to życie jakież ono jest pyszne
ze
względu na to, co wydarzy się
nadal pogodnym muszę być
nie udając niczego, dopóki żyje
żyć, żyć, po prostu żyć
wschody zachody szereg lat
jak najwięcej ich
w roku przestępnym jeszcze jeden ten
dzban pełny daj Boże mi
nie błotem ni kałużą
choćbym z kałuży miał pić
nadal będzie dla mnie ono smaczne
ach to życie moje
o ach
Wszystkie reakcje
że trudno jest dziś to nic
te węże kiedyś wpełzają
skąd wyszły tam powrócą
pod kamienie
nie
wolno nigdy źle myśleć
broń Boże, żeby nie tak
przecież jesteś garncarzem
forma moja jest dziełem twoim
ja się nie martwię o swój los
udam, iż dobrze mi z nim
bo przecież każdy chce lepiej
i żeby gorzej nie było
przyzwolę, iż będę szczęśliwszy
przepędzając złowieszcze te
jak Tyfon który rozgonił
dwunastu Bogów z Olimpu
Wszystkie reakcje
Nowsze posty
Starsze posty
Strona główna
Subskrybuj:
Posty (Atom)
#FeaturedPost1 h3 a:hover {color:#000!important;border-color:#000;} #FeaturedPost1 h3 {important;bor
w końcu czy jestem dobre pytanie co patrzy na mnie z byka pożary na śniadanie omijaj wzrok każdy takowa alternatywa gdyż ten ma się za pana a tamten to gnida i przyszło mi żyć w świecie takowym chociaż serce bije czy jeszcze żem zdrowym.nie wnikać w to raczej gdyż wrzodów dostanę tym lekarz zarobi a mnie skonanie
jam Spartanin dla ciebie a wiesz kto to taki takowy który rzucony w cokolwiek jakoś sobie radzi chociaż zbroi na sobie nie mam i nie jestem jednym z tych trzystu którzy pod Termopilamilegli w chwale na wieki a jednak życie to życie a człowiek jest na wszystko odporny jak również we wszystkim musi sobie poradzić i pięknie jest będąc czuć się kochanym acz przeto ja to czuję i wiem że jesteś nawet tutaj nawet oj anioły kochane i ty najmilsza mojemu sercu wszystkich was całuję a szczególnie ciebie moja ty Różo co wpadła w otwarte moje 💓 serce kto nie kocha ten nie wie i wiele traci ale nie my gdyż my to tak jakbyśmy się znali od lat jakby
chwilę odpocznę tylko oj ledwo co dysze roboty jeszcze tyle i jeszcze motyle w bałagan co nie miara miotła tańczy ze mną i grać będzie gitara a i w noc ciemną o ty moje serducho a ty zimna poducho nie dręcz już mnie więcej mną tylko pognieciona że w domu to w domuto cosik w dworzu jest więcej nie grosik poty wyleje moje a potem się dla niej ogolę oj jaki jam teraz dziad com pożar bym cię rad no i robota piekli a my sobie przyrzekliprzyrzeczenie dochować naszą miłość uszanować no i znowu z ów miotłą krakowiaka
(bez tytułu)
wygrać marzenia pełno ich w głowie nie jestem pokerzystą, by oszukiwać rozdaje czart magik sztuczek skurczybyk mąciciel kto ma rację wiatr ...