wtorek, 12 grudnia 2023

co dzień spieszny do życia w którym pociechy czasem przeto nikt nie pogłaszczeprędzej butem przygniecie głowę w piach nie chowam i niema nic za darmo za jedną minutę wytchnienia w tysiące roboczych trza popaść miłość no i jest ślicznie z największym oddaniem idę spać z mą miłościąi z taką samą się budzę trudy oj trudy znośne kiedy ja tak przy tobie że w nocy słońce jaśnieje księżyc strącając z nieba

dostrzec siebie w pełni życia pomimo lat które za chociaż głupoty wyszły już z głowya jednak czasem owa głupota ręce i nogi ma poczuj się młodym ptakiem chociaż twe gniazdo dawno opuszczone już bądź w żółtym puchu ponowniei dobre lata sobie wróż nie stara żeś jest na kochanie by przytulić co umiłowane każdy wiek przeto słodyczą tą i piękno w sobie ma

Boże spojrzyj dziś na mnie inaczej a i również ty co w otwarte okno mojego serca szczególnie ja sobie cenię życie i pokochałem cię od zawsze światem jesteś moim zimne ręce grobu precz ode mnie a niebo może poczekać czy ja jestem kaleką raczej nie gdyż miłość ogarnie wszystko oto staję przed próbą i co mnie chce zabić to wzmacnia zatem wiec iż dzisiaj jestem silniejszy niż wczoraj ponieważ wiem że jesteś ty tak więc uświadomiłem sobie to iż nigdy puki ty żyjesz nie będę już samotny Kocham cię

czy wiesz gdzie dom twój wpierw zapytaj swoje serce o ile masz a wtedy pod dachem schronienie krzesła stół przemówi wszystko pokochasz wtenczasi nigdy nie będziesz już sam gdyż dom to twoje serce tam gdzie zabierz tam będziesz a i w miłowaniu tę panią którą wpuścisz ona odtąd słońcem nie mury nie dachy zimne i które od przybytku lecz miłość tejże kobiety one ci domem serca będą