czy nie obrośnie w te piórka
kiedy cię chwalić będę
raz na jakiś czas oczywiście, iż można
codziennie nie sądzę
gwiazdy z tą wizytą do wszystkich pokoi
zgaszę ich obecność zasłoniwszy firanki
z tobą jak najciemniej
zrobi się namiętnie
do poranka zdążymy
i pogoni nas słońce
przecież coś robić trzeba
praca do gara i przespać się raz jeszcze