piątek, 6 października 2023
jasny dzień noc gwieździsta niech wszędy będziepółksiężyce nowy pełnie umilały życie pogodne dni jesienne ptaków odloty nad głowami klucze gęsi wiosną powroty a ja do cię myślami dnia każdegocom nie w gęgawy miłowania mojegozewsząd czynami jadowymi w świtezianki toni głębiny nie strzelcem byłktóry się zatracił
co bym skrzydła rozłożyłz prądami takowymi koła zataczając pod sklepieniem nieba ależ orłem nie jestem mam ręce nogi i głowę serem zaś swoją i drugą połowędrzwi dla niej otwarte by w te grzechy siedem gdyż co warte to warte w te życie dwojga nie jeden com by nie w zamroczeniu ino trwał w kochaniu w dni siedem i w kolejne miłując w miłowaniu
anioł jest piękny acz oczywiście jest to wiadomo jak drzewa co gubią liściei wiek Adamowy mają przeto się nie starzeją wieczność trwają czy żyć i żyć takowym widzieć siebie w nie starzeniu jest zasadne nie zgodne z naturą powiadam co ziemi do ziemi a duszy niebo a duszy mnie niespieszno gdyż żyć się chcę jak również kochać noce i dnie w starzeniu się dobowym z tobą w nie samotnie
niebu powiem dobranochalo ziemia oto jestem to które wciśnięte w życie przełknę piękne dni uściślonetakowe widzę pięć minut słońca na jutro w metamorfozie dalszego życia gwiazdy co skończenie mają za miliard jakieś z nimi będę wkrótce w materii swojej zatem co kochane teraz bardziej miłuje ptaszek drzewo ty owszem serce raduje
niech niebo niebieskiea parasol w deszcze od czegoś trzeba zacząć by nadal żyć jeszcze milkną ptasie mowy ponieważ w migracje bądź zawsze zdrowabądź zawsze w nie skaleczenie stałą pierwotność ale prochem będziesz oby nie samotnośćteraz jesteś to wiem i czuję a kiedy cię nie będzie mocno braku twego poczuje to nic jakie nic kiedy noce z tobą toteż ów w tej chwili na cieszę się twą osobą
Subskrybuj:
Posty (Atom)