nie uważam siebie za pana
te Warszawskie Wisłę zasmrodziły
czajka nie górą dołem poleciała
do Bałtyku samego
jakże dzisiaj jest miły dzień
patrząc w niebo bałwany widzę
również są nad Warszawą
czarna kotka się wyleguje
papież lezy w szpitalu
a życie toczy się nadal
oby niebiały dym z komina
Hej jaskółko za zwiastuj nad Rzymem
wlej tą, że wiosnę we świata serca
niech ludzie pogodzą się
wtedy przepadnie zbrodniarz morderca