wtorek, 6 lutego 2024
może sztuczki lub nie jak zwał tak zwał psia mać znając życie dymają cię zatem serce twarde na miękki zad tylko co zresztą tą której nie ominieszi chociaż familia lwim rykiem ty dla niej sam wiesz kim jesteś reszta nie rzut beretem a wczoraj jeszcze byli pisklęta straciły puch i w pióra obrosły loty wysokie i niskie górne i dolne pułki nie spytasz ich kim są bo oni może nie wiedzą
a mnie w głowie ptaki dziewczę powiedziało takie co są w gaciach co by należało nie skowronki szare jeno z kalesonównacja co tam nacjawe karnacji dzwonów chmurki białe chmurki i polana dzika oj kochane dziewczę nie bladość nieboszczyka jam żem widział smołę przy jeziorze leżał obok białe ciałko czemu nie dowierzał karmiła jak pisklę pchając coś do dzioba ale czy to miłość to taka choroba wirus pewno grzmotny chcę tego daktyla oj dziewczę oj dziewczę wiekopomna chwila
Subskrybuj:
Posty (Atom)