kochaniutka
niebo ujrzysz
kiedy
grzechami drobinę
łajdakom odpuszczenie ciężkie
o ile się nawrócą
kochaniutka
twój ogródek
pachnie różami
trzema
oczy cieszą
w czwartej
śnieg biały
obłoki
ach te obłoki
w których schowane anioły
jeden z nich patrzy na ciebie
radosny
chmury
czarne chmury
czarty tańczące nad głową
w pogodę paskudną
w wietrzną deszczową
barwy
ach te barwy
supły gordyjskie
pokażą niekiedy tęczę
w większości marnoty świńskie