piątek, 3 maja 2024

żeśmy pohańbieni gdyż nie ma już Kamienica Podolskiego od dawien dawna ci tam w Meksyku mają swoje Alamo a my co ponad sto pomników tego który był gdzieś tam w Osetii i drugiego co prawi sobie miesięcznice było dwóch a teraz o czterech takich co w europosły idą jakby nie patrzyło jeno o kant o cztery de co przyzwolone to rozkradzione do arabów i jak kamfora a zagłoba gdyby teraz żył po prostu rzekłby w czasie oczywistym zdechł pies

w prawdziwym kochaniu znajdziesz wszystko które nie sprowadza się tylko do jednegowięc dla mnie jesteś wszystkim nie od wczorajprawdziwe kochanie jest miodem na moje serce którego nic nie może zmącić a zaborczość jest dla mnie obca to też uszanuje twoją swobodę bądź moim kochanie po zawsze a zapewniam że nigdy nie odejdę i choćby waliło się i paliło tu będę tu będę

z tobą jest mi dobrze zielony las wciąż mnie zadziwia jesienią było gołe pole a teraz widzę kwitnące rzepak co wyjrzę przez okno bardziej uroczo niebo jakież klarowne i twoje 💓 czy co szczęśliwie patrzą we mnie .kiedy budzę się i ja jestem szczęśliwy i to jest piękne być kochanym i potrzebnym ileż radość już dałaś mi tyle co nie miałem przez całe swoje życie to też dziękuje bardzo za to iż jesteś

było cukru oj ci mnogo i kroma z cukrem nie ubogo wielka pajda w gębie była którą matka omaściła automaty gdzież to tam tara w ręce i ja sam na klemerkach se wisiało co się wcześniej ufajdało na zabawy boksowania nocny wypad koczowania namioty stały tam i tu i jak gilus nie miałem snu cóż się wtedy wyprawiało tego mało i tego mało acz wspomnienia po co one przeto dawno wybyczone

kiedyś byłem światowy w czwartej dekadzie jak dąb zdrowy nie w te że wycieczki po many i walizeczki więc przyszedł taki czas co w polach widziałem las a w czerwcu dwudziestego czwartego od Helmuta browara podwójnego to ci tam oni rządzilia Polak to kawał świni polaczki noże w dłonie gdyż szparagi co widać w tonie Duda ma ale nie da w ero w ero toć tutaj bieda ledwo co człek koniec z końcem wiąże a za tym młodym już nie na dążę więc kaj mi tam aż pod Hanower sam

pomieszane im w głowie co wyżej cenią sobie siódme niebo wymyśli a mnie zaś za dobre sprawowanie .może będę w trzecim pierwsze niebo to chmury co za absurd i bzdury w drugim zaś anielskie olbrzymy co miały ziemskie dziewczynykaj iść nie do nieba w takim bycie chleba co we mnie nie pomieszane przed szatańskim obliczem kiedy stane gdzie z czaszek papieżyponoć bruk będzie oj Wergiliuszu prowadźw moją nie spowiedźtylko w czymże ja zgrzeszył święty Piotrze

czym jest kochanie tym co dajesz od siebie nie dając nie masz nic rzeczy wszy w konkretach reasumując jak ty mnie tak ja tobie mężczyzna i kobieta pomieszanie naszych zmysłów i zrozumienie siebie dążność w tym samym tak więc żadnych rozbieżnościmężczyzna uzupełnia kobietę a kobieta mężczyznę po prostu miododajnie kwiat dla pszczoły pszczoła dla kwiata

o miłości sercem pisze a do snu ukołysze wietrze w polu przegnaj tam żeby nigdy nie być sam wszystko które w życiu złe niech takowe nie ima sięty zaś za rękę trzymaj wciążw tym że czasie zawsze z dąż młody sąd przekwitł już osiem w dzbanie twoich róż we wrześniu przyjdzie Van Gogha czas kiedy w polach słoneczników las o miłości pisać będę w sercu biciu pierwszym rzędem to jest dobre coś ty mnie co wielokroć życzę se

nie z dziesiątkujesz w dobrym zamiarze po co anioły wstawione w cmentarze żywych niech chronią one a co wymodlone to twoje o dobry samarytaninie a może żeś przepadł i co inne w żyłach płynie kraty w oknach alarmy w drzwiach a w dzwony kościelne bach i bach to ci Konopnicka pisała że szkapa sprzedana została jak to widzę w narodzie co nie w samarytaninie wrzodzie

czym jest patriotyzm czy tobą a gdzie się chowasz szczurze ja ci pójść nie pójdę by czynić za ciebie żeś magnatem nie mnie co z garnka twojego wyjadam a owszem za swoją umiłowaną oddałbym swoją duszyczkętylko niechaj da znać jakoś mnie a choćby białą chusteczką i stanę się wtenczas gladiatorem w największym koloseum świata dla drogie serca wszystko tak mi dopomóż Bóg

ojczyzna plebanów magnatów co niegdyś Polskę sprzedali historia lubi się powtarzać zatem nie raz pierwszyznajdę sobie kąt najciemniejszy nie oglądawszy za siebie bo po cóż ma serce pęknąć chyba że tylko przez ciebie a skoro już jesteś nie szukam i w nie pomalowane za pukam tak do wiwatu na pomnożone nasze szczęścieoto moja niepodległość nie inaczej twoją ramiona a chciałbym jeszcze bezpiecznej ojczyzny żeby nie rozkradziona