czwartek, 8 czerwca 2023

kiedy czarno widzę wtedy kim jestem pesymistą acz z czarnych chmur które nad mą głowąnie inaczej życiodajny deszcz spadnie niosąc ulgę drzewom i kwiatom chociaż chmury są czarne a jednak nie pesymistyczne kolor czarny jak noc czarna która w każdej dobie być powinna acz czy na pewno przecież są i polarne noce świat dziwny był i będzie lodowce cielą się wulkany plują lawą tak jak ty teraz swoją złością wyluzuj się proszę wyluzuj się za nim pumeks opadnie na moje Pompeje

w raju cię widziałem oczywiście iż w moim w Edenie mojego serca tu jesteś i skarżyć się nie mam na co gdyż pełen jestem zachwytu oczarowany tobą chwilą mojego bytu stąd już cię nie wypuszczę i żadne inne nie wlezie żeby to wszystko popsuć które jest między nami serce ty moje miłowanie najprawdziwsze dla tej którą wybrałem forever forever forever

ile już liście z drzew po spadało daj diabłu nie wszystkie policzy toć wtedy swoją duszę oszczędzisz czarta robiąc na szaro ileż jesieni na tym świecie acz było w piekle tego nie wiedzą ściemniało słońce za czasów Justyniana a diabeł tego nie zrobił jakież potworności anioły widziały i nawet tym palcem nie kiwnęli był taki jeden i stał się czarny aż za mądry w tym niebie które słodkości przepaść muszązabrane tak sobie na stałe usta chętne były skosztować wtedy chciały tak jak miłości wiele

porozmawiamy w niebieo ile do nieba dotrzemy co z naszą wiecznością i dalszą miłością będzie może Piotr da nam działkę z Bożym pozwoleniem w której chwastów plewić nie będziemy kąkole złośliwie chłopom tutaj na ziemi tej w niebie raj i świętość i taka wieczność że hej miłości będzie dobrze bez węża żadnego kiedy na ziemi tyle ich jest w niebiosach ani jednego

dni moje liczone od tej pory od daty moich urodzin te które są przede mną rzekomo o tym w niebie wiedzą toż chwalić nie będę życia swojego jak również gardzić nim Vini stamtąd przybyłem Vici czy zdążę zobaczyć nie pospieszne tempo czas proponuje które człowiek zegarem mierzy chociaż powolny a jednak zabójczy jak dla mnie tak dla każdego

Toć wolę być żebrakiem niż królem gdyż na króla truciznę szykują a żebrakowi pajda chleba wystarczy i jakiś kąt korona ciężka jest przecie który każdy chce wziąć a tę kromkę z bochenka któż mi zabierze a spać mogę gdziekolwiek żebracze ty moje serce wiesz dużo o ludziach i miłości to przez to iż spud mojego życia widzisz stąd wszystko widać najlepiej

chciałbym pić herbatę z tobą w buduaregdzie piękne fotele i firanki we kwiaty swój pokój gościnny toż masz jakiś również w którym śpisz miła ma byśmy stoczyli pojedynki na ciała i serca usta do tych ust itd co dalej będzie sam zdecydujesz ja tylko będę nie alfa już słońce spać się szykuje a gdzie twój buduare proszę ciebie poprowadź mnie przez korytarz lub na jakieś piętro choćby ostatnie twoim szykownym kąciku wypijmy tę herbatę po której hop do łoża w którym cudeńka zobaczęoczywiście twoje rzecz jasna

Alicja z królem w krokieta grała ale to tylko bajka a ja ci zagram na swoich garach coś pitrasząc Już cebulę obrałem do tego dwie marchewki lubczyk seler a jakże goździki być muszą i wielka kura do tego pachnie rosołem moja kochana już talerze uszykowane przez żołądek do serca tak przecież mówią i cud się stanie ja ci kelnerem również będę jak trzeba krawat założę i na karnawał polecimy do Rio do Jenerio samolotem czym zechcesz tym ci będę i nie mówię w próżne w ogródku złote dukaty znalazłem one nasze szczęście podróżne dukaty w postaci drzew pięćdziesiąt które za owocowały na tę inflację jak znalazł tylko czy sklepy będą chciały

nie rań człowieka fałszywą prawdą szukając względów u niego tylko wyłącznie na swoją pożywkę taki dywan ścieli wszynie tykaj również które jemu bliskie robiąc piękne oczy taki przyjaciel oczywiście owocem nie dobroci nie szczuj rzeczami których on nie ma być może mieć nie będzie gdyż tak postępując jesteś hieną toż postawię cię w pierwszym rzędzie