Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Atum . Ozyrys. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Atum . Ozyrys. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 22 grudnia 2022

Diabeł

Diabeł

autor: Radzikowski
5.0/5 | 1


satanael samaël samiel
różnie ciebie zwą
szpetny
nie znasz moich myśli

aniele adom
personifikacjo zła
anioły z kobietami
bezprawne obcowanie

nie oślicą jestem
trzykroć bitą
którą mową ludzką
za co mnie zbiłeś

grozisz mieczem
ludziom przymierze
z Bogiem
odkąd Noe
wypuścił gołębicę

szóstego dnia stworzony
władco mocarstw powietrza
niegdyś wodzem serafinów
ogniem w sądzie ostateczność




X X X








umrzeć
uciec
Do czego przyrównać
skarbie słodki
mój

cóż mi przystoi
kochana
jam niewolnik
twój

nie marmur
pomnika zlecenie
pochówek szkieletowy
ten

słońca promienie
i ty
mój radosny
dzień




x x x

Ewelino
skarbie słodki mój
serce nie wytrzymało
odszedłem
w porze żniw

na kredytach żyłem
ucieszył mnie
fakt
iż oczarowana mą
twórczością
napisałaś do mnie

spotkaliśmy się
w Neuchatel
wtedy przyrzekłaś
żoną twoją będę

owdowieć owdowiałaś
hrabia Hański zmarł
lat dziesięć minęło
wzięliśmy z sobą ślub

poniedziałek, 19 grudnia 2022

Ostatni oddech


celuje w zenit pod górę
zenitów ile mnie
oszczędza człowiek zdrowie
inne zaskoczy chce

cieszą oczy bardzo
chociaż poranki nie w sos
bierzesz to co podaje
taki człowieczy los

wschodzi
i zachodzi
księżyc słońce od lat
nie policzysz na palcach
swoich godzin i dat

chmurzy się
pogodniej
gaśnie życie tóż
znałeś bardzo dobrze
ostatni oddech i gwóźdź

niedziela, 18 grudnia 2022

Good luck


Good  luck 

scissors are not visible
fist on the table
others will also call

a feud is easy to start
try to unscrew

it's in your head
which in action
act as daily bread

if you agree
up
with the mountain
good luck




























Powodzenia

nożyc nie widać
pięścią w stół
inne również zadzwoni

waśń łatwo wszcząć
spróbuj odkręcić

to w głowie
które w czyny
czyn chlebem powszednim

jeśli pogodzisz
górę
z górą
życzę powodzenia




Lej

kiedy człowiek zaprzecza 
strzelaj słowami 
nie dotrze 

kim jesteś 
by zmieniać  
światopogląd 

 trzyma się 
 jak słupa 
w okowy przypięty 

jestem 
którego widzisz 
 w lej wpadam 
czasoprzestrzenią 

x    x     x   


nie opadną ostatnie 
liście 
gdy wiatr nie oderwie 
rzeka nie wyschnie 
kiedy  w górach 
rządzą pioruny 

wiatr się nie urodzi 
stamtąd skąd 
nie przychodzi
słońce nie da życia 
nie wschodząc 

kto ciemność polubił
ten duszę zgubił 
 niewidomy 
ciemności nie pokocha 

x    x    x 

ile zdrad nie policzono
tyle nie dowiedziono
myśli brudne w czyny 
wchodzą 


furtki nie przystępne 
drzwi zamknięte 
nie machaj wtedy 
która w oknie 

bukietu róż nie przynoś 
permanentnie 
apage  Satanas 
bo róże spłoną 

wraca 
ponowie
mąci 
nabierając miłość 

x    x  x 

dzieci  powinni coś
wnieść 
nigdy zabrać 
jakowe wychowanie 
takowa zapłata 

pierwszego kroku 
pilnuje rodzic
ostatniego 
logika 


tedy szedł człowiek 
będziesz ślady całował 
widząc grzyby na niebie 

  okrucieństwem jest 
  tylko dlaczego 
  istotą Bożą 

Aniołowie przestaną płakać

Aniołowie przestaną płakać

zdążyć przed Bogiem
by uśmiechnął się
jak ojciec do syna

marnotrawnym
nie chcę wystawnej uczty
na cześć moją

dał talent
skorzystam

niebo rozjaśnieje
kiedy chmury podziurawię
łzy ujdą 

i aniołowie przestaną
płakać

piątek, 16 grudnia 2022

Serce i pióro

oczy   nogi niosą  

złamanie karku 

 czasem 

w letargu

 

serce dusza 

w tang

trzeciej 

nie trzeba 

balas pogranicze 

brzytwa ostrzę 

śpiewa 

 

na kruchym lodzie

piórem warzę  ciało 

jeśli wiatr zawieje

w górę będzie chciało

 

porwie ptak w dziobie 

 do gniazda 

poniesie 

serce pióro waga 

to wszystko 

życie  zwie się 

 

 

czwartek, 15 grudnia 2022

Rzeką zapomnienia


gdy  człowiek  zastyga

gramy  i kosmos

w połączenie

 


 

 patrzę w niebo

 nie obiecujce

straszy burzą 

 

  słońce w zenicie 

kapłani wyrocznie 

wróżenie z bebechów 

Bóg Ra


bogowie uśpieni 

szczępy wapnia 

Chołopca 

pobudza wyobraźne 


nie grzebcie 

w  pachach egipskich 

oni w Hadesie 

rzeką zapomnienia 


 





                                                 



What

what


a woman is like a motherland
whom you love
going to war for whom?
for her and for her family

keep your treasure
in the heart of
love always triumphs
though many died

because what is a flower
no pollen
the bee did not pollinate

what is an apple
not giving fruit
a tree to cut








Aby



jeszcze   jedną  prawdę
 które chcemy usłyszeć
 lasy kłamstw
 stosy nonsensów
 takowe  życie 



wymagamy od innych 
sami w pajęczynach 
  nie   rozwiążesz ich 
 pająki  czeluścią  ziemska
 


większość  konsumuje 
mnejszość 
 od  zarania świata 

paros  on wyrzutkiem 
inny  wyrok i kraty
 nad  głowami 
rozpalone  niebo
 spali Sodomę Gomorę 


pójdą w świat aniołowie  
 Belzebuba  pokonają 
 egzortyzm demonów  
 za rany Chrystusa

 dla Pustyni Judzkiej 
kuszony cudami świata
 tysiące lat przeminą  
by  Kain nie zabił  brata

 -      -       -    

one more truth
that we want to hear
forests of lies
piles of nonsense
such a life



we require from others
alone in cobwebs
you will not solve them
spiders through the earth's abyss



most consumes
minority
from the dawn of the world

paros he an outcast
different sentence and bars
over their heads
blazing sky
burn Sodom Gomorrah


angels will come into the world
They will defeat Beelzebub
demon exorcism
for the wounds of Christ

for the Judean Desert
tempted by the wonders of the world
thousands of years will pass
lest Cain kill his brother

wtorek, 6 grudnia 2022

Aż chrabąszcze

ogrodem moim 
motyką  do kopania kartofli
kijem goniąc psy 
ależ tak nie można  traktować  kobiety 

subtelnie 
wschodem  i zachodem 
oczekiwaniem dnia całego 
by być z tobą nocy każdej 

bardziej romantyczniej  
złapmy  swoje  ręce 
przejdźmy się aleją 
gdzie kasztany rosną 

szepnę to i owo 
po czym 
tak cię uściskam 
aż chrabąszcze zabrzęczą  

Nie dla wszystkich

Nie dla wszystkich

pełna w krasie podziwiam
onieśmiela mnie spojrzeniem
sezam który ukrywam
w sercu
ujawnię nie zabiera skarby
moje

tylko tak stanę się prawdziwy
miłością swoją
żadnego fałszu
skoku na bok
niedozwolone

przezroczysty jak meduza
tylko że ja nie parzę
im głębiej w ocean
tym mroczniej
ale moje serce
nie dla wszystkich

niedziela, 4 grudnia 2022

Co miało być

Co miało być

czy nauczysz się w końcu
iż można popełnić wiele
z nie przemyśleń własnych
z tyłu jesteś nie w czele


lepsze przecież dreptanie
maleńki krok po kroku
niż zgubić na co patrzysz
lub obserwować z boku

bo twoje jest królestwo
świadom czynów i myśli
czarne motyle z głowy
które duszę trują

i również światło w sercu
niepowodzeniem zgaszone
te same błędy Jerychom
co miało być zburzone

2022-12-04 19:5

sobota, 3 grudnia 2022

Szacun

nagrody nas czekają 
za trudy co dzień włożone 
anioły są cierpliwe 
i patrzą w naszą stronę 

w niebie jest ich mnóstwo 
nie dziw iż wszystkie pomieści 
bo Pan Bóg poszerza granice
dla czarta niestety złe wieści 

czy pijak do nieba pójdzie 
łobuz lub inny drań 
czy święci przymkną oczy 
duszyczko przed Bogiem 
stań 

ile czekania im 
pewno nieskończoności 
butelczyna  na ziemi 
zaś w  niebie szacun 
miłości 

  x    x   x 


kim chciałeś zostać
cóż pokierowało 
 inną drogą 


życie młotek 
i gwóźdź 
a chętni
mogą 

im bardziej 
publiczny 
tym częściej 
egidę swą 

i słania się 
na nogach 
z ciężarną  
tarczą 

to wytykają 
lub zagłaskać chcą 
bądź  niekojarzonym 
a będziesz mieć 
zysk 

x  x  x 

usiadł motylek na kwiatku
siadając skrzydełka złożył 
strąciła motylka ulewa 
już nie odleciał nie dożył 

nikogo nie obchodziło
iz motyl piękny był 
z kwiatka na kwiatek 
fruwał 
i słodki nektar pił 

frunęły monarchy 
wysoko 
długi miały lot 
siadając na gałęziach 
az drzewa ugięły się 

oto czym jest liczność 
niezmordowany los 
setki mogą umrzeć 
ostatni mieć będzie
głos 

piątek, 2 grudnia 2022

Po prostu

Po prostu chwyć

autor: Radzikowski
0.0/5 | 0


żyjąc powinieneś przemyśleć
kiedy dawać  a kiedy brać
żeby nie było za ciężko
wózek przed siebie pchać

które napatoczył los
rozsądkiem obejdź się
zawsze jest jakieś wyjście
nim nastanie nowy dzień

lepszy od wczorajszych
kiedy trzeba za grdyk
chwyć
wyłuskaj coś koniecznie
ów walką o swoje być

x x x

biegnij pod słońce
gdzie światło jest
nie nastają mroki
i wszędzie zielono

tam ptaki kwiaty
eden twój raj
nie poczuj zmęczenia
przystając

bo to jest życie
ptaka lot
który zerka z góry
i przestrzeń swą ma

nie możesz frunąć
więc musisz biec
z latami które biegną
wraz  z tobą 




x x x

rzeczy ważne wszech
w centrum uwagi żeś
dołącz aktywuj się
bądź gdzie chcesz być

które zachwiane
pomysłów świerzych


rąk
trzeba więc kogoś
wpuść
razem wartko lata
ubędą
i do sukcesów klucz

sprawy istotne
przejrzyste cele
co jedna to nie dwie
na własne życzenie
sam jesteś
już dzisiaj to zrób

wtorek, 29 listopada 2022

Doznanie


Doznanie

autor: Radzikowski
0.0/5 | 0


kiedy płoną serca
usta milczą
chcesz coś powiedzieć
za mało by wyrazić

oddać siebie
szlachetność
miłość zmienia
czasem upadla


chwyciły anioły
i trzymają
dusze spójne
kochanie wymaga

do bólu
choćby rozerwało
doznanie
kluczem partnerstwa


x x x

poszedł anioł na wojnę
nie umiejąc zabijać
i strzelać
Bóg dał tylko dobre
serce
więc czym miał się
bronić

siedział w okopie
a kule świstały
patrzył w niebo
które milczało

zielony hełm miał
na głowie
jak każdy żołnierz
czekający na rozkaz

i wyskoczył z okopów
i zginął

w bezsensownej wojence
giną również anioły

x x x

miała w sobie siłę życia
cieszyła się każdym dniem
radosna dziewczyna o
pokochała chłopaka
i długo z nim żyła

był stół pięć krzeseł
gwar
pisklęta rosły
jak w każdym gnieździe
ptaki odleciały
szukaj po świecie
rudera się wali
i nie ma już stołu


x x x

być prawdą
przewidzieć świata zamiary
posłać do diabła
lub zdeptać jak robaka

tego który dużo ból
zadaje
bo życie jest tylko
jedno
i nie wolno krzywdzić

ale popaprańcy sadyści
i inne męty
chcą zabujać
i zadawać cierpienia

miłość krucha
listkiem na wietrze
jak człowiek
w którym zgasł nadzieja

piątek, 18 listopada 2022

A tyś naiwna


A tyś naiwna

autor: Radzikowski
0.0/5 | 0


byłaś łodygą
która ku światłu
uciekłaś z cienia


by drzewem się stać

korzenie głęboko
obszerne korona
patrzysz w niebo
gdzie wolny ptak

i chmury płyną
i deszcze padają
i słońce świeci
i rodzą się dzieci

las coraz większy
z rządzi dęby
niebieska planeta
ludzki świat

i miłość w zarodku
i mord w ulicy
morderca kochanek
gaśnie kwiat

a tyś naiwna
oprawcy patrzysz
w oczy
całujesz kochasz
chociaż drwi

x x x

wiem
wybaczyć ciężko
klin w sercu
kością w gardle

acz przebaczenie
istotą ludzką
staniesz się człowiekiem
kiedy to zrobisz

rozważ
nim krtani nie uszkodzi
klin pójdzie głębiej
rozsadzi

można zmienić człowieka
myśli twardogłowy
zatruta krew
oczyszczenie

x x x


kto widział anioła
ten trupem
żyw nie zobaczy
zaświatów

dzisiaj człowiekiem
jutro duchem
cyrk na kółkach
dom wariatów

nierzeźbionego
żywego
ni z Świętego obrazu
zamykając oczy
na wieki
wtedy ujrzę od razu

może ześle lub nie
gdyż słaby wierze
swej
uślinić czymże zmieszać
by z piachem
beton był

piątek, 4 listopada 2022

Zodiaki


 

Zodiaki

autor: Radzikowski
0.0/5 | 0


gdzieś na wsi
na środku drogi
karczma
zodiaki się spotkały
baran baranem w byka
byk na to
barnie żeś mały

zirytowany zodiak
z ów złości baranieje
i jeszcze raz w bydlę
buchaj się nie zachwieje

to trzeci tak po kolei
aż w końcu maj
miał dość
nie widząc czerwonej
płachty
przegonił
sad zakwitł
ot gość

x x x

nie rezygnuj z marzeń
okazja nie ominie cię
z poczwarek
wylecą motyle
w brzuchu
rozgoszczą się

bo marzenia
wędrowce zewsząd
skądś nagle
w drzwi zapukają
pchnąwszy klamką
przed siebie
powitają 
po czym

jedno po drugim
w świat pójdą
zabierając z sobą
realne staną się
ponieważ będą
tobą

x x x


gdzież chadzasz
o panno
zabierz mnie z sobą
wartko razem
lepiej będzie

chadzam
wszech strony
kawalerze
chcesz
chodź ze mną
może coś z tego
będzie

i kroczyli
przez życie
dzwony
na wiwat
zabiły
jedno
po drugim
do nieba
dotychczas
stoją mogiły

x x x

powiadają
matka niepowinna przeżyć
syna
zatem
nie wszczynajcie wojen
matek miej płakać będzie

również
tragedie zdarzają się
gromami z nieba
spadają

losy
młoty i kowadła
w które kowale
biją
póki żelazo gorące



znający się na rzemiośle
zahartuje
kruche będzie
nie czyniąc tego

oj głupcze
głupcze
kowadła
nim
młota
nie chciałeś
nie mając narzędzi
sam sobie los
zgotowałeś