za trudy co dzień włożone
anioły są cierpliwe
i patrzą w naszą stronę
w niebie jest ich mnóstwo
nie dziw iż wszystkie pomieści
bo Pan Bóg poszerza granice
dla czarta niestety złe wieści
czy pijak do nieba pójdzie
łobuz lub inny drań
czy święci przymkną oczy
duszyczko przed Bogiem
stań
ile czekania im
pewno nieskończoności
butelczyna na ziemi
zaś w niebie szacun
miłości
x x x
kim chciałeś zostać
cóż pokierowało
inną drogą
życie młotek
i gwóźdź
a chętni
mogą
im bardziej
publiczny
tym częściej
egidę swą
i słania się
na nogach
z ciężarną
tarczą
to wytykają
lub zagłaskać chcą
bądź niekojarzonym
a będziesz mieć
zysk
x x x
usiadł motylek na kwiatku
siadając skrzydełka złożył
strąciła motylka ulewa
już nie odleciał nie dożył
nikogo nie obchodziło
iz motyl piękny był
z kwiatka na kwiatek
fruwał
i słodki nektar pił
frunęły monarchy
wysoko
długi miały lot
siadając na gałęziach
az drzewa ugięły się
oto czym jest liczność
niezmordowany los
setki mogą umrzeć
ostatni mieć będzie
głos
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
TU MOŻNA KOMENTOWAĆ