sobota, 12 sierpnia 2023

w tulam się mocno ale cicho tak by nie spłoszyć rajskich ptaków co mają barwne pióra w Edenie mojego w tulenia w tulam się pocałunkiem płomiennym gorącym porządaniem swoim nie z tej ziemi oj nie zbadane są wyroki Boskie w połecznie każde jestem w tulając się w ciebie i ty przyjmij mnie każdym swoim biciem o to jestem i żebram o cię

To przez twoje tchnienie we mnie ty to czynisz nie ja to mowa twoja nie moja tylko że moim sercem oto czym jest miłość.i ona gada jednym naszym językiem więc siebie rozumiemy a nasz świat stał się jednością .i stare światy przepadły wraz z nimi wszelkie demony których już nigdy nie będzie.oto ja w czyn padam i czynem tym świadectwem jest moje serce położone na ołtarzu miłości a to po to byś ofiarę moją przyjęła i smutno mi będzie kiedy nie zechcesz

Szczerość od początku do końca spaceru naszego to coś unikatowego .tak to pozostanie acz również i tak to widzę a naszą dywizją oczywiście piękna miłość moje zaproszenie w swoje serce jest faktem dokonanym

przyobleka cię w szaty miłości a serce twe pieśni będzie słuchało amorów mojego serca i kochało .przeto nie próżna ma mowa a i szaty nie skromne i w tulimy się w siebie a węzeł gordyjski połączy .i słupów tych nic nie roz wlecze zostaniemy na stałe a z białymi skrzydłami za trąbią nam na chwałę

Zamykam wczoraj otwieram jutro by spacerem przez nasze życie nowe te kartki zapisać w zeszycie a droga naszazachody i wschody nowe co dobre zobaczą na złość tym którzy mi krzywą patrzą ii mówisz przeto iż człowiek to krucha istota naga w samotności co ja nie będę nagi o pani mojej miłości

A tu u mnie nie ma gór dom nie stoi na szczycie takowa góra nie grozi będzie wyśmieniciejak żeś rzekła tak się stanie a białe skrzydła w niczym nie w z broniąwięc nie uschniesz moja luba całusy mieć będziesz no i przyjmę każde klapsy na miłości chwałę acz oczywiście iż w te zgody one będą

W środku nocy jak w lustra odbicia nowe wersy życia myśli biegną chmury płyną a ty jesteś tą jedyną ja że w szranki w ślubne wianki cukierkami rzucą we dzwony zabiją by w konkubiny stopy ptak radosny we wszystkie wiosny spacerem przez życie w te konkrety i zalety wszelkie w mierze moje również wady i w kaskady co z nieba spadają od aniołów białych skrzydeł mnie z tobą zbliżają

by serca nie dręczyć tęsknotą każdą kroplą radości tą drogą deszczu ku twej miłości śmiała żem i zdecydowana poranka każdego być z tobą a ty śmielszy że mną weselszy i serce i czerwień co wschód i zachód słońca wzbogaca aż wszystko piękniej w świecie we dwoje będziemy patrzeć w wschody zachody a kiedy rok przyjdzie następny jeść czereśnie

piękne dzięki za takową we mnie przemianę co zmienisz mnie bardziej będąc przy mnie żem przystojnym i co z tego nie narcyz przeto który z grobu wyrósł kobieto mity to stare jak świat a Bogowie dawno umarli i greccy i rzymscy Olimp a gdzież on i cyklon który śniąc w grocie wzdychając do ukochanej dmuchał wiatrem w lasy i góry tak teraz mnie w radości serca mojego wzdychać i wzdychać kiedy śnię o tobie

ciało jakby nie moje ciebie pragnąc rozdygotane co unosi mnie w chmury i tańczy roztańczone miłością oj śmiła jest śmielszaw tulenie w twoje ramiona a w wtedy nie dr żyć będę i spełnienie moje zauroczona tobą w nie w odtrącenie sercem w voyage tułacze o twoje zaproszenie nie błagać będę gdyż ty mi tym samym och ty mój promyku świcie ukochany

nie za serca w męża idą żadne szczęście te oddać się za przybytek takitargując ciała swe milion w cenie to się oddam miłość przyjdzie potem toż to wielkie oszukaństwo co zgubiła cnotę i na prawo i na lewe w harce konkubinyi w kopyta wieńców sterta posag dla dziewczyny toż to wdówka czarna wdowaco szatę przybrała i w amory kiedy amant będzie czarowała a dziewczyna aż się patrzy stypa przecież była nie pogrąży się w żałobie i będzie tańczyła

motyle w brzuchu monarchy wędrowne serca pragnące w degustacje spieszą ciał naszych ich mowa piękna miłości naszej sensu nada czerwony kwiaty magnolii zakwitną by nasze oczy uradować już ci nie długo za chwili parę kresu skończenie banicji a czym że zasłużył takowej wegetacji kiedy jawi się w blasku kobiecej piękności marzenie mojego życia podarunek wielki to nie od losu gdyż anioły nas pchają do siebie moje i twoje wtedy noce zbledną księżyc się zawstydzi to co zobaczy

W tulę się w twoje ciało w miody ust twoich w słodkość jakich nie doznał jeszcze w noce ciemne szczędzić siebie nie będę .zasługujesz na to gdyż jesteś tą kobietą którą wymarzył sobie a Morfeusz mnie nie z morzy po białe świty aż Kresy nocy każdej szturmować ciało twe będę a jak kiedy konieczność bronić cię zaciekle schronem twoim będę skrzydłami również byś była zawsze bezpieczna po kres życia mojego

trzeba tę banicję zakończyć zapędami miłosnymi i bramy otworzyć gdzie szczęścia same owoce z drzew zrywać będę a i grona winorośli w wiszących ogrodach miłości toż to cudy spotkam ciała twojego i będę wniebowzięty widząc je bo czymże zawinił poszcząc kiedy inni mogą a ja nie i pójdę w światy twoich ramion i będziemy światami ciał naszych w ekstazie jakich dotąd nie poczuliśmy jeszcze o ukochana najmilsza ma

piątek, 11 sierpnia 2023

żyjemy nie tylko dla siebie a świat się z niczego nie wziął kochaniu nie będzie konica puki ludzie jeszcze sąchoćby ostanie miłowanie w milionach twarzy kamieni to właśnie te że jedyne losy świata odmieni co Jezu chodził po ziemi któremu koronę z cierniza ludzi miłowaniejakie to plemię bezczelni czemuż ten krzyż dźwigał weź to do serca człowieku i bądź jak bliźni drugiemu a nie będziesz mieć grzechu

Co rozumy po zjadaligdzie brakuje górnej skalinarcyzy samo luby a pieszczoty to dla zguby przeto nie są za prawdziwe dla przybytku co leniwe ręce by się nie trudziły kity wciskać żeś mi miły w śluby wystawne nie z miłości a za barona to z litości w lalce wydać się chciała co go wcale nie kochała jak świat światem jest na rzeczy a czy Skrucza coś wyleczy kiedy skarby tylko tuli co nadaje się do skeczy

I cóż tam ciekawego w mieście Manhattangdzie ostatnie piętro pięćdziesiątcez którego widać łąkę chmur no i prześliczne słońce może po nich rydwanem złotym Helios cztery konie pogania a jak tam z wysoka widać horyzont kiedy tych chmur nie widać bo ja z niska i same krzaki a w stawach lilie białe mają ogromne liście acz oczywiście na które ważki siadają czaple kormorany a gdzie bociany z młodymi ptakami w migracje czy je zobaczę a ciebie tym bardziej pewno w nie w te wakacje

jeść by żyć a miłość gdzież na takową myślczy warto wstawać toteż cóż daj serca klucz takowe przyjmować takowemu oddawaćludzie bezduszni jakby diabłu posłuszni ino w głowach przybytki szelest czaruje co duszę ujmuje korzyści do suchej nitki z tego wykroićz tamtego wydoić a temu skoczyć do łoża Jagna Boryna a tamten świnia po prostu Reymont od gór do morza

nie będąc komuś priorytetem łudząc się w takowe przemiany nie zgaś że zamiarów swoich nagrodą ich światło będzieczłowiek ważny a i potrzebny więc topór zakop i nie bądź wredny acz siewcą komu w te nie konkrety kiedy dobro serca i inne zalety które dostrzegasz one światem w tobie pokochaj że jak dziewicy lice patrząc oczyma swoimi a szczęśliwym będziesz dnia każdego człowiekiem

dzielni żołnierze zaprawieni w boju to dla świata i dla pokoju by matka syna martwego nie trzymała by żona przed trumną męża nie stała gdzie kruków pełno tam są padliny a wojny przeto z człowieka winny kamienie skały i jałowiznę bronić swojego również ojczyznę by było gdzie mieszkać żonie i córze a w niebie uśmiechną tam się na górze co w czyny swoje rzemiosło uczyniłco bić się będziesz żeś nie zawinił

w ostoje i w bezdomności w domy nie miłościw serc świata pragnienie w zdrowie i uleczenie w rany nie zagojone w marzenia niespełnione w cele w biedy i trudy żeby nie do zguby wyślij aniele co Boże by wiara w człowieku każdym w narody co chcą pokoju w dzieci matczyne troski w mężów by żony kochać piękne sarca żeś boski to ci w nagrodę dusze całego świata niebiosom

na razie piękny dzień tak jak serce twoje pogodynka przepowiedziała taką prognozę miała śliczne jakże pięknie ni żadnej chmureczki a nad złote łany szare skowroneczki panny zapraszają jakby wiosny były i w tymże sierpniu do góry się wzbiły po niebo same wszędy szaraki choć w barwie ubogie a śpiew doniosły taki w takowym śpiewie moje serce rade i mknie do ciebie w autostradęgdzie się zatrzyma to rzecz wiadoma acz oczywiście w twoje ramiona

dom waćpani od remontuje to przy rzecze obiecuję bom ja fach w rękach mam gładzie panele takie tam bułka za masłem takie rzeczy co mnie z tego wręcz wyleczy wszystko gratis mocipani spieszę więc z narzędziami no i siany też o cieple żeby było jak w tym piekle kiedy zimą przyjdzie palić a waćpani będzie chwalić co za cuda żem porobił jak ten kwiat co ozdobił we flakonie duszę dając pokoju nie zamartwiając jaśniej będzie kiedy świeże ściany piękne rzecze szczerze moje narzędzia za całusy przeto są to wielkie plusy dom waćpani tę dekadę nie w remoncie a dam radę złota rączka toż to że mnie mówię prawdę bo czymże ściemnie przeto ściemy są nie w takcie nie cyrograf w ów kontrakcie

toż nie cześnik co ja piszęco ja gadam czy siebie słyszę nie polszczyzna czysta przeto mocipani Liber veto mocipani w moje sejmiki oczko puść że w nie cześniki może tysiąc ich próbuje nie ja jeden ja pisuje aż mnie zazdrość ta ponagla by ich posłać gdzieś do diabła by amorów nie pisali i majątków nie dawali gdyż ja nie ma nic prócz że duszy no i serca co się wzruszy od jednej myśli waćpani krztyny tak jak chłopak do dziewczyny

moja przemiana waćpani iż takowej przemiany kijem nie prze pędziszkrokodyli ze sto dam ci ich aż tyle w te chwile acz oczywiście z dobrymi zamiarami nie żeby cię zjadły a jeżeli już to w akwenie wodnym służyć ci będą jako tę atrakcję i turyści się zjadą i pieniążki pani zarobi po prostu Nil w górach Tarnowskich w rzeczy samej a ja nie chcę twojej zguby tysiąc krokodyli dla mej luby

już się zachmurzyło no i cisza wszędy młode ptaki loty ćwiczą odfrunął tamtędy zachódów ze sto może więcej minie i księżyców tyle w każdej że godzinie przytulenia pustki do kotów marcowań orz kogo to kogo będę ja całował i bociany wrócą i ptactwo nadleci w jakim to miesiącu na pewno nie w trzecim roku kolejnego żadne to nowiny oj poszukam sobie ciebie mej dziewczyny

moje życzenie takowe love i coś jeszcze chmurno dziś w sercu i duszy i nie poruszy choćby się koła toczyły z taborami pełnymi złota rzecz diabelska to w których miłości ni krzty jeno na moją zgubę sto worów lub tysiąc toż to nieszczęście same ja wolę love takowe w tę metamorfozę przemianę

pozostałeś samemu sobiea tłumy chociaż są nie słyszą za ścianami nie pogadasz choćbyś miał o czym w trele morele nikt nie przyjdzie tłum swoje i ty również jak w izolatce tylko że kilka cel zamiast jednej dom bez domu stół bez stołu krzesła na które ty tylko siadasz co za marnotrawstwo a łóżko zimne i światła zapalonego nie ma kiedy wracasz czy to ci pasuje a miło by było gdyby ktoś na ciebie czekał

nie chwalmy dnia przed zachodem słońca gdyż burza przyjść może i rzeka potoku a cebry takie że cho cho cho jakich nie było tego że roku toć w toni chmury za rzeką Odra spieszą do mnie złośliwie iż kropla żadna dzisiaj nie spadnie temu się wielce zdziwię a co tam obłoczki i takie tam ja co innego w głowie mam no i w sercu acz oczywiście czar ciebie co mnie nie pryśnie

a któża cóż w drzwi tak kołacze otwieram i nic i myślę i patrzę a wrony nade mnączarny ptaszyska a co myślałeś że ktoś z nie bliska toż to zjawy z pul przywędrowały w moje drzwi kołatałya może wy wrony dziobami swoimi jakieś wróżby straszne między innymi w takie że wieści w przesądy opowieści i tak jestem szczęśliwy

czwartek, 10 sierpnia 2023

a noc będzie spokojna ni wiatru żadnego ani pompy z nieba a ja cię przytulę we śnie moim i zaśniesz obok mnie a ja już mam dosyć zimnego łóżka kiedy spać się kładę ty będziesz moją i wiem o tym iż razem damy tę radę w oknie swoim zasłony zasłonęby wścibskim księżyc nas nie podglądał i wtedy zrobisz co ze mną zechcesz śmiem o tym tobie mówić

Spacer po resztę życia ach jak pięknie powiedziane nie po jakiś chmurach które są tylko dla marzycieli już przestałem marzyć gdyż wierzę w to które nadejdziei będzie pięknie a niebo się uśmiechnie pokochałem takowy spacer i czekam cierpliwie nie jakieś ćwierćwiecze gdyż szybciej to nadejdzie już stałem się człowiekiem i jeszcze bardziej zmieniony będę dla ciebie i przez cię

Nic nie szkodzi przeto my nie młodzi tyle za nami jak również za uszami małe drobne rzeczy a co najbardziej ucieszy to drugi człowiek i serce i miłość człowieka cenna ni w bruttorównież w nettoraczej nie ma takiej cenny co bym porównał rzecz jasna mężczyzna jak to mężczyzna każdy się jawi inaczej na zgubę lub wręcz przeciwnie

w niczym nie omylny takowe nie istnieje dry żyjcie geniusze przed wypatrzenia mi ideał czym jest ideałw Galateo piękno kobiety w obrazie Rafala w którym głowa ręka i noga zmyślona a co mi po tworze takowym śnić o czymś takim owym mi nie ideału toż serce kobiety potrzeba w którym miłość niczym Gral święty blaskiem złota świeci

tędy tamtędy wszędy niczym wino mocy nabierze co zetnie z nóg jak miły mnie Bóg wszak kochaniu sercem uwierzę i w łanach zbóż w wodach mórz kryją się zwierzątka a z dłoni mojej po szczęście moje pofrunie do nieba biedronka stamtąd wróciwszy opowie mi co mnie dane z nieba czy tutaj najmilsze moje kochanie jak owego potrzeba

który nie uszanuje temu przepadnij alfy wadery i temu podobne kto obraz całuje czy aż tak święty w rzeczy samej zgadnij namiastka czegoś uczucie wielkie jak również złości same kto komu wlezie temu wyjdzie bokiem podobna karmę jeść będzie w talerze w pacierze nie wchodzę czyjeś modliszce ni komu innemu i chociaż kościoły bom goły wesoły omijam nie po Bożemu a jednak prawy i w wierze swojej niczym nie u chybie a w miłość jak to w uczuciach wszędy sprawiedliwie

takowe serce moje wszak nie z palca wyssane z pod serca mojej matki co teraz mnie ukochane w takowym moim żywocie w jakże szarym świecie tysiąc promieni padło i tamte szare przepadło młodość moją po wiało a serce wciąż te seme i weszło w bramę co mnie umiłowanielata długie bardzo w szarości tamtej byłem a teraz szczęśliwy jestem i swoje otworzyłem

w klasyczny nokaut żeby się przyszłość nie pozbiera gwiazdo mojego dnia świeć mi co dzień jasno Dulskie i wszelkie przywary nic to moja gwiazdeczko spocznę sobie pod lipą i ochłonę deczko nie treny Kochanowskiego oj nie one mi w głowie jak również potop Jana Długosza co z pod lipy chciałby przepędzić w ów zamiarze moim który chodzi mi po głowie bym drętwym nie byłw życiu doczesnym drętwe ością precz w miłości bramy wstąpiłem a jakże jam twój ukochany

ludzie potrafią bardzo zapomnieć wręcz posłać do diabła więc nie mów i jacy oni są że piękni i wspaniali pielgrzymuje a to dla kogo przeto dla siebie cała maskarada niby z duszą idzie której nie ma toż rzecz można nie posiada ludzie potrafią bardzo pamiętać drobniutkie niedobra któreś żeś uczynił i wypominać aż do deski grobowej a co do dobrych totalna zaćma ach że święci krótkiej pamięci i po co te krucjaty ciemnogród wszędy a serca tamtędy na straty

oj moi nie przyjaźni żeby wam się darzyło a mnie szlag nie trafiło pięknego dnia zatem życzę nie patrząc bykiem Oj zadało by się zdało jak w kargulowskiej trylogii nie z waśniami takowymi jak również z monologami a czym że ci zawinił otwierasz usta w swojej modlitwie a tym iż jesteś chamem a mnie masz za robaka

moai kamienne wielkie posągi z wielkimi oczodołami co w zielenie wyspy patrzyły strzegąc ludzi którzy przybyli od morza dawno dawien temu kamienne posągi patrzące z twarzami wydłużonymiz oczodołami czerwonymi jak u diabła nie wiele ich teraz stoi obym ja nie jedną z tych twarzy oraz kamieniem powalonym który nie uchronił od zarazy kiedy na wyspę przypłynęli Holendrzy obym ja nie był jednym z tych kamieni które stoją w szeregu na wyspie Wielkanocnej obym ja był zawsze człowiekiem zachowa wszy serce na zawsze

Nie wiem czy klarowne jest to co teraz gadam przemiana takowa czy właściwą tą przemianą czy jest stosowne takowe podchody stosować by zdobyć względy bo cóż miłować zimne pokoje cały mój dom pusty psu na budę a żadne to miłowanie a żadne samemu spać w noce ciemne a przytul mnie jak ja teraz tule a przytul w nadmiarze czule

w miłowaniu nie ma normalności po prostu wariactwo same ale to jest moje szaleństwo piękne i znośne kto miłuje kobietę ten jest szczęśliwy lecz niech u miłuję takowy jak ja a do wie się czym naprawdę jest kochanie kobieta to przecież skarb dla mężczyzny więc wielce cenić należy zatem trzeba być zawsze co do niej ze swoim miłowaniem szczerym i prawdziwym traktuj ją dobrze a tym samym odpłaci i nie bądź nigdy zaborczy co do niej

nigdy nie byłem narcyzem co bym się w sobie się jeno lubował przeto już cię zacząłem miłować co jest zaszczytem dla mnie i Bóg jest mi świadkiem iż mówię prawdę chociaż jest grzechem na tegoż świata przywoływać Boga a jednak to uczyniłem ino z powodu twojego ..więc biorę na świadka oto co mam moje serce pragnące i choćbym sto przysięg przyrzec miał kolejny raz u czynię

Dzięki tobie moje pióro idzie w przemiany co rady jestem za takowe zmiany życia tchnienie w każde słowo całuję zatem moja Galateo najpiękniejszą z kobiet com sercu przy podobał a czemuż to waćpani ja żem nie cześnik zatem nie bredzę i chylę się pięknie dojrzałej kobiecie a ty już wiesz co myślisz i gadasz więc u zdrów mnie i wy korzeń to co złe jest we mnie nieznośne i wadliwe a wielce zobowiązany będę

no tak oto moja dusza na którą diabeł poluje a Wirgiliusz chce poprowadzić po jego piekle oj nie tędy droga mnie co innego w głowie mnie ona w głowie co ją dopiero żem poznał i chcę być z nią szczęśliwy Dante a cóż to za jeden co za chorą miał wyobraźnię opisywać takowe piekło czy on niczego nie miłował tak jak ja teraz miłuję oj piękne jest to uczucie a jeszcze piękniejsze spełnienie a idźcie że czarty w czeluści swoje beze mnie

straszne myśli miałem wiem że jesteś tam i twa dusza rada i serce co odpowiada strasznym myślą precz już mnie nie zabiją wiem że jesteś tam ptak gniazda wiją kiedy wiosna w świecie wtedy milsze wszystko a mnie zginąć było chciało mnie diablisko wiem że jesteś tam ósmy cudzie świata twej miłości chcę niech to nie powraca wiem że jesteś tam moje przytulenie nie gadam do ścian z tobą życie zmienię

piękne serce wszechświat wielki niebo całe też się zmieści w moim sercu i w ciele nie doskonałym którego Michał Anioł nie wyrzeźbił w tymże wszystkim w pierwszym planie tyś najmilsza moje kochanie chciałbym cuda ujrzeć twoje jak ten Zbysiu do Danusi co mu chustę zarzuciła i katu nie oddała oj ty moja moja miła pragnę byś mnie ucałowała przeto nie poganin ja jak dzieci ochrzczony a w moim sercu ojczyzna i tyś i tymże podniecony

Dziś. piękny dzień ptaki śpiewają tak ślicznie jak w poranek wiosenny o piękna pani prześliczna miłość unosi się w powietrzu wszędy mkną przez pola dobre wiatry nie wczorajsze co gałęzie łamały a i rzeki nie rwą jak przed tem od chmur ulewnych i deszcze padały bardzo wysoko anioły patrzą a gerbery najbliżej Boga jak one swojego Pana miłują tak ja ciebie moja droga i niosą przez pola wiatry dobre i wnet do ciebie one przybędą a może już są w tę drzwi pukają najsłodsze uczucia moje

środa, 9 sierpnia 2023

kiedy Anna Jantar leciała niestety nie zeszła z pokładu samolot spadł nagle na płytę lotniska Okęciea ja nie wniebowzięty szóstki nie trafiłem jak również dorożkąpo Warszawie nie jeździłem a co tam jakaś szóstka chociaż lata gran ino trójki czasem ot takie szczęście mam a niech tam cóż wygrana znaczy kiedy się żyje samotnie pewno by wszystkie przyległy zatem niech gęś je kopnie moja wygrana w mym sercu gdzieś tam w Tarnowskich górach acz miłość oczywiście a reszta to klapa i bzdura

już bociany w sejmiki czymże cztery miechy dwa na chów drugie by gotów młode do długiej drogi jakże w sierpniu stop koszeniu gdyż deszcze padają zboże leży plon nie świeży jeszcze zapowiadają w każdym kłosie oj umiera które człowiek nie pozbiera i do tego bandycki tam ci kraj w tym świecie nie raj ściskam pasa przez to wszystkoi upadłem nisko a ludzie swoje robią brzydkim słowem przyozdobią

ile się należy pieniądz wynalazek diabła zabij kradnij cudzołóż dziesięć przykazań z góry Synaj wbrew Bogu oto przymierze moje rzucam ci tęczę byś o tym wiedział iż z tobą jestem a Jezus bije ci jasnością w przemienieniu i tym również którym zdradzą lub zdradzili uwolnijcie Barabasza więc uwolnili a Judasz co go zdradził się powiesił oj pełno jest takich aż za dość pomimo takich nie potępiam ponieważ wierzę w ich nawrócenie się

zacności zadków ruszyć się nie chciało więc patrzyli z okien pałacu na zwycięzcę maratonu a zegar Big Beng ding ding a Irlandię nie dość że zaraza ziemniaczana to jeszcze Anglik grabił więc przez tę wodę gdzie ziemia obiecana a w taborze nie jeden skonał oto historie człowieka przez człowieka a czarne kruki dziobały i przez wojny jakie na ziemi same gorycze zadały chce się przytulić matka do syna a syn leży gdzieś trupem ponoć zwycięzcą należy się wszystko przegranym jałową zupę

To nie deszcz to łzy anielskie w ubogiej życie nie sielskie szatan się panoszy przybrawszy człowiecze oczy tysiące Kainów Abli zabija i czyja i czyja to wina a żyd się Jezusa wypiera mówiąc i iż to fałszywy mesjasz oj strasznie strasznie było i będzie wszędy i dookoła czarny anioł ojciec zła tego jest przyczyną

To życie wzrusza więc żale daremne choćby nie wiem co wstecz nie sięgać w te przykre w nie przykre a oszczędź że siły by pożyć dłużej w te serce ❤️ gdzie miły i chmury gonią choć czarne są one to ja Eos przywałam wraz z nią roz gonię i stanie się jasność taka że cho cho miliony dni pięknych i nocy sto gwiezdne tak co oczy nie widziały a ja płonę i płonę cały a jakże nie płonąć i cóż innym do tego bo biały gołąb serca mojego oj rwie się rwie się do lotu ochoczy a czemu znów płaczeszwytrzyj swe oczy

Łzy a czymże one gdyż o nich zapomniałem na górę Olimp wejdę i grochy boskiej radości sprowadzę a czemu to płakać a czemu na szkodę sercu pięknemu przecież już przeminęlo najgorsze które było Tara twa mała Tara i teren górzysty w pobliżu wzrok wrogi niech nigdy cię nie sięgnie oj Scarlet i twoja Tara a w ogrodzie kwiaty a twoje córy są w rodzimym no i w świecie

cóż ludzie nie dobrzy stąd te łzy z nieba a i ziemia się gniewa wszędy Boryny i Dulskie ze swoją moralnością a mnie lat przybyło a nie ubyło zatem nie młodzian już spojrzy wszy na foczkę oj ma się na harce takowe jest życie no cóż co racja to racja .mnie post wegetacja choć dziarskość jeszcze jest nic po zapale zatem w kanele miłostki moje a za rzuć białą chustę na głowę moją i wyrwij z tego świata gdyż ja nie chcę być banitą w moich nie harcachprzez lata

nie ja pana światu nie oddam rzekła mocipani a ja Gabriel który nim do nieba pójdą im grzechy zwarzy niech duszyczka każda będzie lżejsza od pióra i stroni od grzechu ciężkiego a ten co się wzbrania przed każdym już jedną nogą w tym niebie na pokuszenie miłości twojej miłości o prześliczna chociaż nie wielączelistka a jednak rwie się moje serce do cię chociaż pochmurno w te pochmurności serca promienia rzucam i stanie się słońce ☀️ serca mojego

Chyba chmurzysty pod niebem nieczystym jeszcze ptak nie zamilkł ślicznie oj przepięknie śpiewa w ten sierpniowy dzień szaro się porobiło w tym świecie a w sercu jakoś dziwnie czemu to a to czemu we mnie takowa przemiana a może przez mociupanią toż krokodyla nie mam a Nilu nigdy nie widziałem na oczy no i piramidy Cheopsa a dzięki a no wielkie dzięki bez tego że krokodyla w te że amory bom skory oj skory oświadczam i rzeka nie jedna płynie do Szczecina w której ryby więcej tlenu mają przez te deszcze ze zerwany chmur z koryta wzbierają łódką tą że łódką która rzec jasna gondolą niech nam będzie Wenecja i tak popłyniemy sobie

kim jesteś powiedz mi czy tym o czym myślę czy w pięknym Narcyzie tylko piękno zobaczę a serca nie ujrzę co mi po pięknie które nie ma duszy takowe serca nie poruszy sycenie oczów jeno przeto marna pociecha kwiat piękny zerwany komuś powinien być dany a nie w te dzbany by tylko moje oko cieszył więc niech rośnie gdzie chce sobie i cały świat cieszy gdyż ja nikomu nie będę narcyzem ni w tej lub w innej chwili

pani Dulska niczym żyd kamienica moja i na zbity pysk nie tak nie może być w mojej dzielnicy moralność musi być nieszczęsną kobiecina przez męża otruć się chciała a jej serce zimne jak głaz coś takiego na moich włościach trzeba przegnać ją stąd cudze pod lasem swojego pod nosem przeto nieroba syna wychowała który się szlajał po kawiarni no i do Hani się dobierał do służącej co w jego domu sprzątała a jej córeczki to ci dopiero studentki ot takie sobie dwie figlarki nie wspomnę już o Felicjanie po prostu mężulek ciapowaty

ulewy i ulewy a lato ucieka i z małego potoku zrobi się rzeka jeno patrzyć jak będę łowił Milickie karpie w moim ogrodzie toż raz już płyneła w wielkiej powodzi a nurt był taki że cho cho i można było oj można było jak w Pawle i Gawle w mojej piwnicy ryby łowić a wieś opustoszała zupełnie cała żywego ducha nie było widać wraz z dobytkiem i z inwentarzem ludzi poniosło gdzieś a ja przeżyłem i wciąż byłem tak trwając na swoim w dzień dzień padało jak w biblinyn potopie ze czterdzieści dni choć było minęło ludzi nie nauczyło gdyż wciąż są tacy sami pani Dulsk więcej niż tysiące ze swoimi moralnościami

wtorek, 8 sierpnia 2023

Liczy się teraz i jutro a nie jakiś wczoraj owszem żywi również którzy są moralni nic nie poradzi się na to na takowe wykrzywienia co gęba to dziwniejsza a łeb durniejszy nie patrzeć na ludzi jak również nie należy im przytakiwać ponieważ tak czyniącćwieka wbijasz sobie w trumnę ludzie bez twarzy bez serc tak śpiewała Kora a ja myślę sobie iż skąd przyszliśmy tam pójdziemy do naszych ogrodów a jakie one będą to się zobaczy a któży nabroili najbardziej najczarniejsze im będą

srebrne gwiazdy ten wór cały niczym złodziej ukradnę niebu nie ubedzię a Bóg oko przymknie ..pani Dulska to ci ona przeto to nie moja żona wszędy ciemnogrody i zaścianki nie do zgody by nie było mało tego posiadają kwoki by posłuchać Kaznodziei jakie to wyroki uchem wejdzie drugim wyjdzie serca takie same wszystko ależ oczywiściena nic to kazanie

Nie lubię grzebać w przeszłości czyjeś i mojej zatem zostawmy dni wczorajsze w spokoju nic a nic nie może zakłócić po co wracać do tego czerstwe kromki do ust sobie wkładać kiedy chlebek świeżutki nie pytam i pytać nie będę jeden świat wystarczy moimi oczami twoimi również a wtedy zrobi się pięknie czułość jest w tym które widzisz i to będzie policzone piękno miłość ona jest w nas a resztę też trzeba kochać co ranią i co nie zranili nie stronić nimi a wrogów nie będzie widocznych chociaż są niewidoczni

czy ja jestem fortecą wokoło której fosa a serce jakąś twierdzą które nie do zdobycia moja kładka służy zatem pantofelka nie umoczysz a śmiało że śmiało nie chlup w tę wodę po kładce do mej izby i czym chata rada a że sąsiad za szpakuje mieć w nosie sąsiada .moja wola twoja wola by się dokonało tosi Tosi tosi łapkidwoje za szalało

niebawem acz oczywiście iż owe wkrótce jest baczy ja jestem fortecą wokoło której fosa a serce jakąś twierdzą które nie do zdobycia moja kładka służy zatem pantofelka nie umoczysz a śmiało że śmiało nie chlup w tę wodę po kładce do mej izby i czym chata rada a że sąsiad za szpakuje mieć w nosie sąsiada .moja wola twoja wola by się dokonało tosi Tosi tosi łapkidwoje za szalałordzo tajemnicze i pełne niespodzianek niespodzianki ależ są urocze kiedy ktoś jest uroczy żadna burza nie jest straszna która niesie z sobą pożądanie w której miłość wielka jak Balzaka do hrabiny radość serca jest radością w każdym znaczeniu i choćby po schodach miało by się iść wszystko wtedy jest piękne

czy ważne są lata więc kochaj mnie wariata mój kochany świecie urodzin mych dawna data co dzień ze słońcem w szranki toż zagląda do czytanki cóż to ja czytuje gdy na ławce przesiaduje raczej nie Harlekinagdyż nie mam z kim pójść do kina a zresztą bilet kosztuje dziś droga jest dziewczyna za darmo miłości nie ma więc nie do zobaczenia choćby tylko droga dzieliła w mą stronę by nie popatrzyła otóż mnie pokuta w miłowaniu posucha telefon milczy nie dzwoni toć od takiego się stroni gdybym był bogaty ale dziad chamowaty a serce nie wystarczy w takowe tematy

wystarczy tylko jeden człowiektłumy nie są konieczne by pomyśleć pozytywnie o dalszym swoim życiu cóż może zrazić człowiek do człowieka tłum czy człowiekjednostka acz oczywiście zawsze z nią można być na ty co nie dotyczy się tłumu jeszcze dać transparenty kilku zagorzałychno i jadka gotowa acz proszę bardzo pomidor 🍅

czaruj dniem każdym niech będę dla ciebie kimś ważnym tanio swej skóry nie sprzedam pod progiem twym spać będę kiedy tego nie zrobisz będąc bardzo młody już raz to zrobiłem ona nie wpuściła mnie do swojego namiotu a ja spałem przed i deszcz padał mógłbym wszystkie śledzie powyrywać ale nie zrobiłem tego dziewczyna nic temu winna a serce nie na sprzedaż spałem i byłem zalany a deszcz siąpił ciepły ponieważ było lato gdy się przebudziłem głupio mi było spojrzeć jej w oczy i tego iż leżałem śledziem przy namiocie chłopaki kochacie dziewczyny tylko nie w ten sposób gdyż to jest wielki wstyd aż tak aż tak się uchlać rzec jasna

pewno jak przytulę jakiś kaktus wtedy mnie uwierzysz zatem zasuwam do Kanady a choćby piechotą voyage voyage zejdzie oj zejdzie lala kiedy już dojdę siądę pod klon pod taki jaki jest w godle Kanady i motyle nie gołębie zobaczę monarchy wędrowne które nie usiądą na kwiatu kaktusie przeto wiado że i one kwitną a kiedy przytulę jednego z nich wtedy jak jeż wyglądać będę poczym powrócę prosto do ciebie może mi uwierzysz

moje ty szczęście nieszczęście co ja się z tobą mamduże że chłopczysko z nadwagą i bez nadwagi cię kocham moje metr osiemdziesiąta może trochę mniejwyższego bym też kochała a nawet choćby giganta za te twoje serce zrzekam się reszty świata i wszelkich dóbr ponieważ tyś tylko mój moje cudeńko w lusterku również w nim ciebie widzę i w niebo które patrzę tam też jest oj kochać cię zapragnęłami nie ma nic w tym złegogdyż moja kobieca miłość chce bardzo pragnie tego

spiesz do ukochanej przez lasy i pola i nie zważaj na tłumy tam ci ukochane rany wyleczya ty będziesz szczęśliwy i choćby za tobą kamienie się toczyły to nic to tylko głazy a kiedy przybędziesz powie ci mój miły dając buzi wiele razy spiesz ze sercem które młotem bije w tym że szybkim biegu nie po łamiesz nóg sobie kiedy miłość i nawet furtka nie przeszkodzi która w poprzek stanie i pogoń tychże adoratorów którzy o rękę jej proszą

poniedziałek, 7 sierpnia 2023

po prostu jest i nic nie poradzisz przepędzić nie prze pędzisz choćbyś miała kijem gonić cudowna i piękna kiedy już dotknie metamorfoza jest w tobie taka że cho cho po czym znika a serce cierpi przez nią co za męczarnia człowiek chce krzyczeć ale się wzbrania jak przed jakimś wstydem czemu boli kiedy już mnie nie pragniesz gdzie ów spojrzenie które było przedtem wieczność a gdzież tam co za absurd dziura tylko i wypalenie

Ludzie kto winny zawsze ludzie to przez nich co widać i słychać gdzie w trawie zapisz czyjuż nastawiają ucha po swoim każą w papciach po cudzym w gumowcach ratuj się kto może uciekają jak szczury wiem coś o tym gdyż przeżyłem powódź meble wywiezione cały dobytek krowy kury konie i co tylko nie ratuj się kto może gdyż to tamtych dotyczy mają a nie dadzą chociaż sami byli w potrzebie

ponoć dusze kiedy śpimy wychodzą z naszych ciała najgorsze są zmory to takie które przychodzą do nas by poddusića wtedy aż leją się z nas poty tak więc idąc spać zawsze papcie mniej odwrócone w przeciwną stronę czyli czubkami tak jak wstajesz powiadają iż zmora która przychodzi to jest zawsze ktoś znajomy taki co ci źle wróży .gadu gadu ja w takie coś nie wierzę a sąsiad jaki by nie był zawsze się kiedyś przyda nie szukać sobie wrogów bo po co nie być skłócony z drugim o jakąś pietruszkę lub marchewkę być po prostu być acz oczywiście nie igrać z ogniem by się nie sparzyćprzede wszystkim

w lico jedno w lico drugie a trzeciego nie mam sąsiad raczej nie pożyczy trzyma je dla siebie oczko jedno oczko drugie w piękną toń patrzy sobie gdzieś tam w lesie muchomory a pod nim skrzaty południca namieszała słowiańska zjawa z nieba jak z cebra leje a ja w domu się po dzieje

a kiedy uderzy piorun dwa razy w to samo drzewo wtedy będę trupem i moje serce zgaśnie matka mi zawsze mówiła nie wychodź nigdy w burze a mi kwiaty ożyłyte dla ciebie róże zawsze mi ojciec mówił bądź twardy synu to też nic mnie nie zegnie i moje serce wybiegnie bo czymże jest serce bez serca oj czarno to wygląd i słowa się same cisną a moje dłonie waćpaniąc uścisną

Oddychać znaczy żyć dalej nie inaczej wciąż istnieć istnienie najważniejsze jakże w pięknym świecie co dzień budzą nas ptaki i poranki są piękne i widzę śliczne kwiaty w te dni deszczowe bociany jaskółki skowronki wszystkie one odlecą zostaną tylko wróble wrony i kosy nic to to ci mówię gdyż w moim sercu wiosna i piękne niebo które wyłącznie dla ciebie

wracam do początkuchociaż lata minęły zakochany jak wtedy czyje to jest dzieło po co ów dręczenie serca i duszy mojej jej przecież nie ma i nawet nie wiem gdzie jest tysiące wczoraj już było jak dziady Mickiewicza powychodziły zjawy mojej pięknej miłości toć piękna ona była i było na co patrzeć a teraz jak wygląda może lepiej nie wiedzieć

żyjesz z kimś przez całe życie a na koniec dzielisz się ze śmiercią twoja wspaniałość odchodzi odchodząc wtedy najbardziej brakuje cóż pozostaje żółte kalendarze pamiętnik oraz zdjęcia czy czas wyleczy z tego co już nie ma czy miłości ponowna lub kolejna pierwszej ślad zatrze przecież trzeba acz to jest koniecznie by zostawić wczoraj a kto tego nie zrobi ten nigdy nie wróci do żywych

czemu się spieszysz i tak nie nadążaszz czasem nie zwyciężysz mało ci Boryno Jagna stary dziad on stary ona młoda hektarów aż sto no i jej uroda a gdzież staremu do młodej jak ten z lalki baron który wzdychał wzdychał a ona cóż nie w biedę oj ci panno panno nie strzelec ze świteziankico w głębinie jeziora spoczął uwiedziony przez nią

starał się chłop wielce każdą siłę wykrzesał by piękny dom postawić dla swojej kobiety nie miał czasu na nic i poza nią świata nie widział ją tylko kochał więc kochanie z nim zamieszkało czy ona jego kochała która garów nie zmywała przeto nie kura domowa mawiałai przyszło dziecko acz czy z miłości które matczynej nie miało nie jakaś niania mówiła i taki byt polubiła chłop tyrał ciułał jak mógł i zabrał chłopa Bóg a ona się puściła i córę wyrzuciła przyszedł chłop drugi który w sercu nie miał domu więc dom popadł w ruinęa miała przecież rodzinę

na pokuszenie czego u przędze chciwość marność nad marnościami nie takowe mój skończenie zimne białe anioły ze suszonymi głowami z jakąż to modlitwą które nie mają oczów zwróconych ku niebu skrzydła spuszczone ich i nie chcą nigdzie odlecieć a kogo tu pilnują marności

nie przegap które wkrótce zresetuj i zacznij od nowa stary świat przeto wadzi tam ci droga połowa tam ci a może tu Rodos a gdzież ona wysoka do nieba aż trzęsienia nie wytrzymała nie ta będzie inna która rozpędzi ciemność i biały żagiel znów się za bielina morzu dom miłości oj pięknie a jakże ślicznie i jeszcze księżyc do tego by noce najjaśniejsze do dnia kolejnego a doba jakże miła a żagiel wciąż się bieli dom miłości całują fale co niosą i niosą

śmiało na życzenie nie marionetka by kochaniu nie było końca choćbyś czarowała nie wiem jakserca się nie da oszukać wybacz żem ci kamieniem iż podobnie do nich wyglądam oni pewno mają uczucia wyłącznie dla swojej korzyści z braku laku kamień do kamienia płoty postawione psy szczekają nie pchać przed siebie iść w przeciwną stronę i mijam kamienia któremu wyrzeźbiono oczy nieludzkie w których dwie czarne dziury a w nich po błądziła kolejna czyjaś dusza

powiedz mi co we mnie widzisz człowieka a może chama polemizować nie ma nad czym gdyż każdy coś za uszami ma jak ty dla mnie ja nie ty samym więc puszczę mi chodem po prostu nie stała się nic choć moja łajba dziurawa jest i siedzę na sicie aż po tę szyję pod którym owa głębia w dalekiej toni nie widać nic a chmury czarne się kłębią i czarny dzień jak ta noc a łajba moja tonie z nieba anioł żyletkę rzucił mi życząc powodzenia

wszystko czego nie zdążymy zrobić nie będzie wypominane to zabierzemy ze sobą które w naszych głowach i w sercachświatła nie miały swojego ponieważ nie narodzone solą w oku na własne życzenie to my bojąc się wyzwań przecież coś można zmienići dać się porwać innemu światuwbrew wszystkiemu temu co najistotniejsze

sobota, 5 sierpnia 2023

cóż brać skoro nic darmo gdzie wcisnąć się kiedy każdy kąt pełny nie ma zakamarkówoj nie ma gdzie bym mógł przeczekać nawet robaczek jest ważny chociaż taki malutki wdepnąć już wdepnąłemi po uszy w bagnie pijawki robaczyska sączą ze mnie jutro dzień jeszcze bledszy pojutrze nie ich doczekanie z puszki pandory wyskoczy Eureka

złudzenie czym ono tobą mną iż się zmienimy kiedy jest wciąż tak samo cóż czynić ponoć serca nie można oszukać więc czemu to rogacieje patrz w siebie i co tam widzisz wielki znak zapytania który jest tobą powiadasz szczerość przede wszystkim na którą gwiżdżę gdyż w tobie jej nie ma szczerość wiesz czym ona jest ani razu nie skłamać i samemu nie kłamiąc ani razu no cóż most już został spalony

nic nie będzie nic w ogrodzie deszcze padają chwasty rosną zboża jeszcze nie skoszone a trza było wiosną zawzięli się aniołowie na ten zły świat jeden drugiemu oko wykole i rodzony brat oj ci się porobiło nie ograrniesz toć wszystkiegoDanuta Szafraniec powiedziała by tak pocałujcie mnie w cztery de nie ma już tej kobieciny miejcie ją w opiece co przeskrobiesz to przeskrobiesz będzie w kartotece Święty Piotr ma zapisane nie od kupisz winy takie więc miej wszędzie serce jak dla swej dziewczyny

co wprawia nas w oczarowanie wtedy staje się piękne czarne barwy wtenczas nie ma i życie nabiera sens jutro nie pozwól odejść i jak zatrzymać ten czar by serce było piękniejsze by człowiek wciąż rodził się wciąż nowy młody wciąż i nie zgasło w nim nic kochaniu nie było końca za milion nocy tych ja nie chcę stracić te coś które we mnie jest przez resztę moich dni co dzień czaruj mnie

puść tylko dokąd a przy tym łokcie i rozpychać się w tę i we w tę świat wielki a co istotne nie jest przyjazny a w pięknie jęczący krzyk piękna który podziwia wykorzystuje i kaleczy z pięknej niewiasty czyniąc dziwkęba nawet zatrzymuje na płutnie pornografię akt goły za nim namalował wpierw z nią się przespał

tam ci wysoko chmuryodejść ależ niespieszno świat piękny choć ludzie złośliwi a jednak tutaj przeto twarz twoja maski zmienia kiedy w lustro patrzysz włosy wypadają z grzebania czas swoją drogą znaczy i nic się nie zatrzyma wskazówki oszalały kiedy kochanie najdroższe dzień krótki i doskonały i nic po doskonałości kiedy w proch obrócone a biały anioły z marmuruco głowy ich opuszczone a z jakąż to modlitwą po skończeniu żywota za życia było im patrzyć na kółko błyszczące ze złota

piątek, 4 sierpnia 2023

Serce ach te serce którym wielce darze serce i przez serce zaczyna się to wszystkodla serca i wyłącznie dla serca zmnieniamy się i odtąd już inni serca tak oczywiście jak te źródełko co bije dla cię jest przezroczyste i nie ma żadnych tajemnic tajemnice to przecież oszustwa które przed drugim kryją się przeto nie można mieć żadnych gdyż prawdziwe kochanie jest tym właśnie

to wszystko się dzieje na naszych oczach co w głowach i w serach widzi to co śmieszne czasem jest przypadkiem na które nie mamy wpływu żadnego acz czy trzeba obracać w żart gdy droga jedna i scena też bo przecież życie lubi z nas żartować a tłum patrzy i chcę brawa bić będą zasłużone po czymś takimkiedy podniesiesz się żyć pięknie wszystkiemu na przekórto wielka sprawa nie małe coś

poczekam na ciebie dziś jutro pojutrze z zapasem na kilka dni myśleć będę o tobie wszędy gdzie będę gdyż piękne jest twoje serce miły mój serca świata a cóż znaczą one kiedy w jednych podłość zaś w innych inne cowiele one mieszą i to co teraz widzisz to właśnie przez nie tak dzieje się miliony serc i morza miłości w swoim samolubstwie trwają tak acz czy to miłość że on i ona a gdzie dla reszty czy tak powinno być

żyjemy wśród cudów na które jesteśmy ślepi nie doceniając tego w codzienności swojej jutra może nie być znacznie dalej raczej pewne a cudem w stworzeniu jest pokochać siebie jakiż to dar w swoim sercu mam cały mój świat przecież jest w nim zapraszam cię więc wstąp już dziś dwa serca w jednym nie może rozerwać nic piękno życia to ty i ja oraz dobrzy ludzie których nie wielu jest popatrz co się dzieje w świecie tym toteż dajmy przykład pozostałym

Kocham nie każdemu łatwo powiedzieć w te piękne dni gdy lato jeszcze jest w sierpniowe noce cykady świerszczy słychać a z nieba ciepły pada deszcz że kocham trzeba mieć do kogo powiedzieć i ogień uczuć również w sobie mieć by on i ona nie zastygli już nigdy chyba że śmierć rozdzieli ich a że niebo istnieje czy to takie jest pewne więc tutaj na ziemi stwórzmy sobie raj Adam i Ewa to ty i ja w którym wąż niczym nie skusi nas

czwartek, 3 sierpnia 2023

Słodkość acz czymże ona tym które w tobie jest i co widzę i co czuję od teraz jestem tobą być cz nie być nie prawić mnie Hamleta bom jam mężczyznąa tyś kobietą a i trucizny nie wezmęnie tamte czasy i nie ta epoka toć nie dla twojej zguby krokodyla nie dam ci jako twój luby proszę pani moci pani milion róż zatem

Świat cieszyć po tej stronie tym bardziej iż jesteś ty szaleństwo w oczach jeszcze dziś nadejdzie nie na sposób wariata wiatr szaleje na dworze jakby był zwyczajny jesienny dzień ależ to przecież sierpień i w polu nie wykoszenie a milion słoneczników przedrzeźnia słońce do tego ślicznie ptaki śpiewają a jaskółki wysoko fruwają pod sam wieczór wiatr ucichnie i zrobi się piękny zachód wtedy spojrzę w tę toń gdyż gdzieś tam stoi twój dom postawiony z cegieł szczęścia i twoich uczuć być może one dla mnie

serce to studnia bez dnia w które chcemy zaglądnąć a kiedy już zaglądamy dostajemy wiele serce nie dla każdego zatem trzeba wiedzieć dla kogo a żeby się ślepo nie zakochać trzeba nie postradać tychże rozumów tylko jak gdyż widząc człowiek głupiejstaje się lepszy lub gorszy w czynach swoich jeśli chciałbym zdurnieć to tylko w tych dobrych czynach żeby nikt przeze mnie nie płakał jak wielu to robi

samotność niech nie warczypogonić kijem jak psa dziesięć zakrętów tylko za którym on jest samotność niech nie będzie taka cwana gdyż moje serce dwa skrzydła ma by jutro najdalej pojutrze proroctwo nabrało swoją moc moje nogi się nie ugną i razów choćby sto wezmę je wszystkie na siebie a ty mój smutku przepadnij już mi wychodzą na przeciw wesołe szczęśliwe dni siedem cudów w jednym stamtąd przyjdzie by uściskać mnie

gdzie się zaczyna a gdzie kończy i czemuż tak po czymś które jest pauza a w sercu wielka dziura jak zaradzić doczesności nie odejść nigdy od siebie miliony pytań a niebo nic a w piekle śmieją się ze mnie przecież miłość która zabrana zawsze ropieć będzie co nie zagojona nigdy ta rana i stoma miłościami nie zastąpi a choćby można było nie chcieć stu bo tyś jedna jedyna i chociaż czas postarzał ciebie w mym sercu twój młody portret pozostał a kartki nigdy nie spadły a czas nigdy nie biegną i szereg uczuć wciąż tych samych jak dzikie gęsi krzyczą

myśli a dokąd one i czemuż przez łąki barwione w myślach to w nich przeto znajdziesz skarby drugiego człowieka a nie biegnę po chmurach nie łapię płonnych marzeń ponieważ pędzę od wiatru szybciej by w gościnne drzwi zakałatać któż otworzy mi wtedy i czy stanie się o czym myślę serce przeto mam jedno ale za to jakie

to co przyjdzie będzie piękne i oby już nie opuściło słowa w czyny czyny w słowa i zrobił się miło a gołębie te zwyczajne miastowe i one staną się piękne kiedy w sercu love trzeba umieć kochać i wiedzieć co wybrać każdy umysł jest piękny gdy zobaczysz w nim mądrość co w głowie to i od serca ciąg dalszy to wspólna sprawa nie można od siebie odejść choćby gdzieś tam będąc

tuli się noc gwieździstapoświata księżyca równieżchcą twojego towarzystwa nie jesteś sama więc uwierz polują koty po nocy sowa gdzie blisko huczy ktoś tam myśli o tobie również i w niebie co uczył jak być z sobą na stałe i co to jest kochanie co znaczy gdy kogoś braknie on ci w sercu zostanie morze i nic nie rozdzieli a wieczność jest przecież jedna no i życie jedne a i druga osoba potrzebna na nic wszelkie starania gdy człowiek w sobie się zamknie wczorajszy dzień musi umrzeć by jutro mogło być piękne

smutnym nie można być przeto to psuje dzień pomimo trzeba nadal żyć nic takiego strasznego nie stało się wczorajszy dzień pominąć Gdyż liczy się obecne i to co spotka po drodze musisz spróbować koniecznie a może się znajdzie ktoś taki który rozpędzi demony i nigdy nie będzie za późno a i on również nie spóźniony dobre anioły są przecież co słyszą twoje proszenia a ten co przyjdzie ze światatwoje życie pozmienia

środa, 2 sierpnia 2023

a ja bym chciał żeby każdy był szczęśliwy przyszliśmy od aniołów a niestety jest inaczej dlaczego wciąż tyle złego dzieje się i nie było dnia bez przemocy tej czym jest miłość i jak wygląda czy na pewno ma twoje oczy w które co dzień patrzę co najbardziej człowieka może zaboleć pewno to kiedy oszuka podle jegoczy jest coś takiego jak dziesiąte przebaczenie a po nim kolejne itd jeśli tak chciałbym mieć taką wyrozumiałość a i naiwność iż jutro będzie pięknie ufać zawsze ależ oczywiście tylko że przecież są jakieś granice i chociaż nikt nie zaznaczył tych białych lin a jednak trzeba te linie zobaczyć

młody ptak opuszcza swoje gniazdo czy każdy młody mężczyzna czyni podobnie takich jest wielu którzy nie chcą odlecieć gdyż chcą żyć łatwo na kubku ojca i matki toteż wiec jeden z drugim iż przyjdzie ta pora choćby najpóźniejże trzeba wam wszystkim dorosnąć tylko jak będąc z niczym gdzie wtedy byłem wówczas powiesz sobie i dlaczego nie zrobiłem tego a starszy ptak nie potrafi tak już latać gdyż młodość przepadła dawno dawno temu

jest taka noc gwiazd i to nie jedna kiedy widzisz spadającą gwiazdę wtedy myślisz sobie o jakimś marzeniu czy spełni się kto gdyż trzeba mieć nie tylko to wielkie szczęście lecz również umieć je przypilnować i choćby tysiąc gwiazd spadło i na raz aż tyle miał szczęść tych czy potrafiła byś wszystkie zatrzymać przecież jest ogromem mieć aż tyle dlatego tylko jedno acz jedno wystarczy kochający człowiek taki na zawsze co by ciebie we wszystkim rozumiał kto nim jest może znasz jego

gdzie był mój początek to nie tajemnica jak również nie jest tajemnicą dla każdego przyszedłem na świat gdyż dwoje się kochali i chcę kochać jak oni tak samo jestem dla ciebie mówię tobie o tym i nie wstydzę się swoich uczuć jak również nie lękam ponieważ wiem o tym kiedy już będziesz ze mną to już nie odejdziesz by dać początekinnemu nowemu życiu

serce które masz podaruj dla świata niech i światu służy ile żyć będzieszlata rozum który posiadasz zawsze z tymże rozsądkiem a się nie potknie noga z każdym początkiem przeto trzeba przewidzieć w zamiarze swoim rozważyć i nigdy nie być w chmurach choć na pokuszenie marzyć marzenia ach te marzenia które bywają zgubne lepiej stąpać po ziemni w te żmudne

kim jestem dla ciebie pewno nikim gdy wstąpię na chwilę nie proszonym gościem nie z twojej pułki i nie twoją półkąmały piesek York jest cenniejszy ode mnie niewidzialny oto i ja nieobecny w twoim życiu mówisz o miłości której nie dajesz sam chcąc Bóg wie co modlisz się tylko po co dlaczego drugi człowiek nigdy jego nie było ponieważ ty zawsze pierwszy pierwszy co będziesz ostatni kiedy twój czas przyjdzie

wtorek, 1 sierpnia 2023

Eros i Amor znaczy to samo miłość jest wszędzie Bóg tworząc świat miłości nie pominąłczłowieku opamiętaj się nie słuchaj ojca zła kocham cię powiedz to drugiemu zieleń stanie się bardziej zieleńsza kwiat piękniejszy strawa smaczniejsza i łatwiej przejdzie przez gardło nic nie może nam się stać miłując siebie tam ci wojna tam źle się dzieje tutaj łotr lub podobny chce dojść do władzy mydląc oczy acz oczywiście tylko we swoim interesie

poświata księżyca minionej nocyponieważ deszcz pukał w szybę kotu zaś świeciły się oczy i jeże poszły po swoje a u mnie w pokoju było ciemno i Jezus fosforem świecił często się modlę do tego krzyżyka żeby poczuć się lepiej świecie kochany mnie nie kochasz ale Bóg tak wstaję i jest mi dobrze kiedy o nim myślę człowieku nie podobny do człowiekagdyż jesteś narzędziem ojca zła to nie przez ciebie acz przez niego ponieważ tobą zawładną

prohibicjai policja uważaj po dwudziestej trzeciej a mnie wszystko obojętne gdyż żyję poniżej przeciętnieksiężycową pędzą w lesie tutaj sąsiad nie doniesie krasula nie wpadnie w minę to nie wojna nikt nie zginie hej na łowy hej na łowy weź że wnyki będziesz zdrowy kiedy sobie za kłusujesz głód w żołądku nie poczujesz zima przyjdzie chrust i szyki pójdzie w górę bo podwyżkina ten węgiel już nie dadzą tak to bywa z tą że władzą w październiku wskocz w koszulę nie jak żyd tę cebulępiękne urny widzieć będziesz w całym kraju i to wszędzie

poniedziałek, 31 lipca 2023

Kantare kantare chłopak miał gitarę struna pękła więc przestał grać zaczął pisać wierszyki jakieś rymowanki Szekspirem to on nie był ni chłopcem do skakanki Ala przez gumy skakała kiedy do szkoły chodziła oj dawno temu to było teraz w co inne się bawi kiedyś to pieluchy mocno krochmalone teraz acz przeto pampersy w pięć minut i załatwione

a ja ciebie kocham a to dopiero hecaśmiałem się z innych a Amor wykręcił mi numer muszę złapać Amora żeby ten łuk połamać więcej nie będzie strzelać po raz drugi nie trafikochanie chociaż miłe uczucie miłować toż rozum odbiera a ja chcę być rozsądny i to zawsze coś za coś powiada do serca i do ucha nic darmo złociutki i zostań w końcu ojcem

niech topory rdzewieją i nigdy nie odkopane nie ruszyć na wojnę mężczyzną a kobietą nie płakać niech dzieci uśmiechnięte co dzień nam będą zawsze żadnych drani ni chamów jak również stręczycieli niech żołądki zawsze pełne i twarze nie sinieją niech słońce dla każdego i noc spokojna każdemu czy to mi możesz przyrzeca i odrazu zaprzestać jeśli tego nie zrobisz bądź przeklęty człowieku

jak już nie będzie wojny a przecież jest zawsze gdzieś w świecie wtedy ludzi pokocham za żadne ludobójstwo acz historia jest zawsze taka maczeta kula lub co inne zabić musi drugiego z ręki pierwszego co dzień Kain i Abel i nie ma takiego dnia iż czarny zachód nad czyimś domem i śmierć bezsensowna a i co dzień brat brata chociaż zabić nie musi na twoim podwórzu dym siwy i niesprawiedliwy

jak będzie już po wszystkimspotkamy się po tamtej stronie archanioł zważy nasze dusze a Bóg wtedy nas osądzi czy to raj na ziemi nasz był wtedy mając swój dom swoje życie oraz potomstwo ciułanie ciułanie czy można nazwać rajem co nazywa się chlebem wpierw trzeba uprawić posiać zabrać po czym chleb upiec no tak nic nie przychodzi łatwo może dzień Święty co dla niektórych jest rajem pamiętaj abyś dzień święty święcił jednak nie wszystkich to dotyczy przeto kochany nasz Bóg jest miłosierny więc zrozumie

mój brzeg po drugiej stronie więc czemu tutaj jestem fale wyrzuciły moją łajbę rozbiły a ja nie mam powrotu przeto prądy są różne nie tylko w jednym kierunkuacz pomimo tego żadnego ratunku .i chociaż szaty bym śpiewał potami się zalewał załatał swoją łajbę niestety bez ekwipunku oj że brzegu wstrętny mnie po tej stronie zawistny tam ci było byćkrzyczy wszystko w środku

Chcę kroczyć tylko jak kiedy nogi się gnom świat nie przytula mnie i warczy za każdy rogiem gdzie tu iść no powiedz któż w odwiedziny moje zapuka sympatycznie i przejdzie przez mój próg skąd dobroci wziąć jaki rozwiązać wór by uniknąć pandory syczących lub inne coś nie przekonał mnie człowiek Titanic muzyka wciąż gra ni do tańca ni do różańcaFlora przepadła gdzieś

Toć po wszystkim kochaniutka kiedy wyjdę ci z ogródka choć chwileczkę tylko byłem ni zdeptałni spociłem jednak tak to się to miewa żeś czerwona a mnie krew zalewa rozgniewana i to wielce choć już dawno po butelce przeto rozłożyć mnie chciała i za wariata uznała zaburzenie osobowości czy z pijaństwa czy z miłości toż do dziś dedykuję łykam prochy lewitujezawieszony w tym że wszystkim czy żem wróg twój czy żem bliskim

wznieść się na wyżynytylko po co by krakać jak i ony i czyim kosztem acz dlaczego miałbym to robić człowiek dla człowieka nie człowiekiem od zarania dziejów matka powiedziała do swojej córki zjedz moje serce gdy umrę gdy panował Mau w narodzie chińskim podczas wielkiego głodu córka zjadła serce matki a wkrótce jej zjedzono człowiek dla człowieka w końcu czym jest być albo nie być lub czy warto było zaistnieć

o czym myślisz dziewczyno przecież to ja twoja miłość będziemy szczęśliwie żyć i pięknie jak w jakieś bajce dni tyle dobrych przed nami nie jakimiś schodami na ostatnie piętro te by rozczarować się dwie pary oczów och ach i za ręce trzymajmy się w te że koleje losu które zgotuje nam nie puszczaj mnie i trzymaj choćbym nie wiem co kochaniem najsilniejszym który masz w sobie

miłość zawsze jest z tymi myślami w głowie wychodzę na przeciw a odzewu żadnego miłość zawsze jest to śmieszne że powiem skoro mi jej nie dasz nic z tego krzyczy ptak w gąszczu gdyż on już nie śpiewa tak głośno krzyczy i nie słyszy nikt żaden inny śpiew nie przywołuje tego ptaka co by ich zbliżyło na chwilę tę miłość zawsze jesta to dobre sobie zakonnica ma w sercu Boga i kaznodzieja też tylko że w człowieku nie widzą tego czegoś iż on również swoje miłosierdzie może miećno cóż stan niskiego poziomu zawsze upokarza taki ktoś nie liczy się ale przeto w takim znajdziesz miłości sytość zatem modlący się całego świata dostrzeżecie w nim to

niedziela, 30 lipca 2023

piękne słoneczniki słońc miliony które w polu rosną to ci oferuje w środku lata może i spóźniony z tym co do ciebie czuję burzowo dziś za rzeką grzmi jeśli boisz się przytulę cię a wtenczas będzie dobrze z tobą mii swój raj będę mieć oj tęskno oj tęskno a jakże i na to które patrzęza nimi również za tęsknię które miliony dla ciebie

do szczęśliwego końca w którym upust wszystkiego tego co zwie się szczęściem na zawsze tak być w tejże euforii och jak byłoby dobrze w te szare dni które niebo zsyła groźnymi chmurami nie skąpiąc deszczem w pola uprawne w marności mojego serca by ze złotych kłosów obdarzyć świat uczuciami

nie przystoi się nie widzi z kobietami stawać w szranki skoro diabeł nie dał rady trzeba prysnąć od kochanki mnogo mnogo aż za wiele skąd ja wezmę tyle jeno koszula na moim ciele a nad głową motyle przeto lato i kapryśne znowu strugą z nieba a jak dotąd była susza więc deszczu potrzeba przez te okno przez kałużę w ciemną noc ucieknę choć pioruny chociaż burze gdyż ja przy niej zdechnę herszt baba nie dam rady trzeba ze stu chłopa toż caryca ja nie August a na drogę kopa

od Tulusa weź gaśnicę kiedy w łanach się za jarzy chociaż kombajn jak nowy i słoneczko które praży wszak on pokazał przeto czym gasić należy piruet proszę pana i niech patrzy dama do gaszenia do tańczenia niech ci służy ona Południca ta złośnica chłopa nie w kalesonach przyłapała gdzieś tam w polu co nie krzyżem leżał w złotych łanach nie płonących z gaśnicą tancerza

wirtualna pani Basia w radiu pojawiła się żadnej płacy nie chciała za to że prze gadała gadu gadu nocą gadu gadu dzieńa ty frajerze bujaj się przyjdzie taki czas iż będziemy leżeć za nas będą robić odmawiać pacierze zwierzę pokrojone organy wstawione wygląda jak nowy no i całkiem zdrowy oj już za nie długo może za sto lat ktoś żyć będzie wiekii oglądać świat to nie sance fictionNautilus zrodzony księżyc zdobyty i świata korony gdzie Bogowie byli i Olimp mieli już się wyjaśniło w głowach tylko było

sobota, 29 lipca 2023

szukałem tu ówdzie sercem lotnym ptakiem byłem kiedy w pogoni za szczęściem chmury w pół żem kroi tam ci ono było niestety się ukryło co skrywane do dziś a gdzie żeś gdzie żeś tyś myślałem że to ona nawet jej twarz miała którą po nocach śnię toć oczy czarne jak noc i nie gąska żadna a i skrzydełek nie ma moja dziewczyna ze snu nie białogłową

acz i to nie pomogło rządzie ukochany co rok znika jedno miasto takowa jest statystyka w Polsce w wyżu demograficznym może więcej dzieci urodzi się nam już osiemset plus od stycznia a w szkołach kres nauczaniu o rzeczach intymnych zróbmy oj zróbmy tak jak w Chinach tydzień wolnego by dzieci przybyły nam nie do pracy a do swoich łoży towarzysze i towarzyszki a który nie może sąsiad pomoże i czmychnie dziurką od klucza niech czart karty rozdaje kiedy nie przyrost dokucza

chcesz więc rzuć za mną kamieniem lub powiedz słowo złe pozwól mi tylko być twoim sumieniem nikomu krzywda niestanie się świata jest tyle i bardzo dosyć toteż czemuż dalej przesuwasz swój płot przecież chcę zostać twoim przyjacielem żony twej nie wezmę ależ skąd mury Jery ha jeszcze nie padły siedem trąb słychać wciąż świat niekompetentny świat zajadły jak przebić się przez świata gąszcz czemu nie rzucasz we mnie kamieniem lub nie powiesz słowo złe chcę usłyszeć i poczuć od ciebie znaki zapytania mnożą się

kim jesteś który przynosisz ból twoim cierpieniem czemu to robisz powiedz mi temu byś stał się odporniejszy a i kamieniem razy silniejsze wszak uczucie również w twoim umyśle i ciele toż cóż może pokonać takowe ty i wielokroć love w tym co uczynisz odporny na choroby świata bądź zatem jeśli nie na ziemi tam w niebie będziesz mieć zapłatę

Etiopia pięć lat za zabicie pawiana zatem nie strzelaj kiedy tutaj za ojczystą granicą wyroku żadnego ponieważ trwa wojna oto ja człowiek oświadczam iż zabiję cię i będzie mi to obojętne kiedy pawian robi w tamtym kraju co chcę włażąc w uprawę pól rolnych przy tym czyniąc liczne straty i nie zabijaj gdyż pięć lat więzienia tutaj za moją ojczystą granicą podobny do pawiana wytoczył swoją taczankę by strzelać do ludzia Cyryl błogosławi

niebo jest wszędzie nawet w noc ciemną zawsze pamiętaj o tym iż nigdy nie jesteś sam a na pesymizm jest już za późno będę z tobą pomimo jakichkolwiek zamiarów anioł to ci powiem którego pewno nie widzisz za to ręczę iż kiedyś coś dobrego przytrafi się tobie o ile wyrzucisz ze swojej głowy zeszły dzień napiętnowany

Kwiat uśmiechu czy istnieje taki jeśli tak chcę być w kwiecia posiadaniu lub takową być lilią wodną która pomimo wiatrów dryfuje w przeciwną stronę wstecz moja iluzja łudzę się tym by coś naprawić które siedzi w głowie to mi nie pozwala zapomnieć a wczorajszy dzień rozciąga się bardziej

cokolwiek krzyczało w głowienie było dobre zostawić wczorajszy dzień by mieć święty spokójbyć gdziekolwiek i odciąć się od tego stanowcze NIEzaprotestować gdzie bym nie poszedł poprzednie istnieje wczoraj nie umarło i jest że mnągdyż czasem krzyczy i krzyczy przypominając o sobie zapowiadał się dzień piękny i na nic to

czwartek, 27 lipca 2023

Wenecjanin powiedziałby idźmy wzdłuż murów w końcu to one doprowadzą nas do domu popłyniemy gondolą kochanie pod mostkami Wenecji zjedzmy kremową smakowitą pastę dekorowaną pistacją napijmy się winsalso oryginalnego typowego rocznika ciau Bella ciau Bella z Wenecjanką ten numer nie przeszedłby acz z tobą kto wie może

w czerwonych bucikach chodziła durnego faceta złowiła cóż takiego w kolorze może i ja czerwień włożę pantofle czerwone marynarkę może dorwę rusałkę ubrany na wariata acz czy znajdzie się taka na Boga kobieto kochana a czemuż tak umalowana przeto tylko serce wystarczy by być u mężczyzn na tarczy czerwień to prowokacja a serce adoracja i nie ja kto się u stroi na miłości pod boi

życia nie starcza w te dni dzień ledwie mieści sięczasu nie wiele na cokolwiek gdyż on wciąż pogania któż liczy swoje lata w takowym że rozmachu wariactwo rozkręconeognie nie ugaszone żywioły czynią swoje czego człowiek nie podyktuje chociaż zamiary wielkie nad nimi nie zapanuje i choćby włożył serce wszak drugi wręcz odwrotnie oj ślady będziesz całować gdy żyć ci będzie samotnie

środa, 26 lipca 2023

acz na pewno prowadzi tylko dokąd odgadnij sam wszystko które przed przeto ma wielkie oczy i móżdżek ptasi ni w tę ni we w tę dwój się lub truj żeby zostać zauważony tylko po jaką cholerę cień to cień a jak wyjdziesz to zaraz jazda i jak nie z tej no to z innej znajdzie się taki który chce psy na tobie zawiesić

ciemności i jasnościwszak jedno bez drugiego żyć nie może samo życie nic ująć jak również dodać kiedy noc ach śpij kochanie może ktoś zaśpiewa tobie a choćby taki ktoś jak Eugeniusz Bodo ale on już dawno martwy w Kołtasie a tyś uciekiniera która poszła gdzie tabory stały do cyganów tych w lesie duża dziewczynka w przebraniu to ci dopiero heca ubaw po pachy szukajcie szukajcie znajdziecie a a. a kotkę tę

Kocham cię dodaj jeszczekiciu kiciu by do ciebie przybiegła miseczkę mleczka raczej nie a może wielkie korale włożyć na jej smukłą szyjkę czy by się zdało żeby nie foch ani ach bo kto go wie czego kobieta chce skoro sam diabeł jej rozgryźć nie może ciut ciut a no istnieje coś takiego jak w tej piosence odrobinę szczęścia w miłościa mężczyzna jak to mężczyzna żenada

ja się nie czepiam bo po co przeto mądrzejsi są ode mnie co rozumy swoje po zjadali I przetłumaczyć im niczego nie prze tłumaczysz w żaden ten sposób gdzie jestem tam jestem i wolę pozostać niech sobie łby targają niż bym miał dołączyć i zostać tym łotrem ponieważ chcąc komuś zrobić dobrze zawsze znajdzie się ów trzeci co jak co a kuku ten czarny charakter

wszak serce jest acz czy na pewno bije bo bijea ty czynisz z siebie panienkę czystką kim jesteś by tak myśleć i wciąż na wybiegu tylko patrzeć ino chapnie cię ktoś za pewno nie ten pierwszy lepszy oj porobiło się porobiło nie dobroci samych chociaż z oczów ci dobrze patrzy tylko ech i ach no i żeby to bokami komu nie wyszło przez te echy i achy

takowy również bądź do którego ręce wznosisz w górę tylko swoją na odpuszczenie a co z resztą Zakonnica nie ma zawsze myśli czystych jak również kas nadziejatargani na pokuszenie do bezbożnych czynów dopuszczamy się acz na pewno nie byłbym człowiekiem gdybym nie miał chętki tej na to i na totylko jest to jedno ale iż za daleko nie można posunąć się

co mam dźwigać ciężar świata na innego użyć bata dyrdymałki takie tamciemne strony bo sałata kieszeń pusta aż się pręży ta uczciwość w tej oręży złoty rydwan oj nie z nieba Helios białe konie gna dzień tak długi ile słońca lipiec duszny noc gorąca dusz niej to mi wtedy jest kiedy mnie zalewa krew oj zalało by zalało jakże marnie wyglądało jedną nogą w tamten świat prosto z gwintu na drugą nóżkę tak

po drugie stronie czy na pewno a może mrzonki kompletna bzdura liczy się tu i teraz a ci z modlitwami nie święci na odpuszczenie nie tacachoćbym nie wiem jak ciężka była na niej leżąca zawartość tylko po co Bogu jałmużna jak ty im tak oni tobie na wieki zapamiętają to co miało utkwić w gardle kość lub inne co

niedziela, 23 lipca 2023

czas potrzebny od zawsze którego niestety brakuje i na to na tamto nie ma z czym człowiek źle się czuje nie odpoczniesz ni na chwilę pała za spóźnieniea kto ostaje w tyle tego marne położenie aż zadyszki można dostać od tego parcia do przodu połóż się już teraz a oszczędzisz grobu co służy to posłuży drugiemu będzie oddane przedmioty martwe zatem od duszy do duszy przystanek

tylko patrzą daj lub działa w drugą stronę zabierz do tego zawrotne tempo iż nie można nadarzyć trzy razy kraść jak kiedyś trzy razy tak po co i na co aż tyle aż Temida zawstydzona publiczność dla poklasku tylko o czym on mówi nie z miłości wychodzi za sędziwego chociaż nie baron z lalki dawno temu się porobiło i mało kto pamięta tradycji staje się zadość a oliwa zawsze wypływa

słodkości same niech życie przyniesie i żeby serce nie było w lesie co dzień sytego posiłku bez najmniejszego wysiłku niech ci skowronki śpiewają kwiaty umilają każdą chwilą sąsiedzi oby życzliwia drogi proste zawsze tyle dni w nie znane serce nie pewne głową o ścianę chociaż się mury nie przebije a jednak jutro gdyż raz się żyje i kochania jest tyle że ho homoc sto razy acz więcej niż stomałpi rozumek wtedy w kochaniu na żaden kredyt

w co wierzę w to nie wątpię ponieważ moje życie straciłoby jakikolwiek sen acz do przodu i jazda i biegać jak Iga Świątek po całym korcie w tą i we w tę możliwość wiele jak i dołków w które wpada się nic nie przychodzi łatwo a im trudniej przychodzi tym bardziej docenia się wielkość jest piękna tylko jak na tą górę wleźć dochody moje słabe Mont Everest poprzeczka za wysoko

nie można bać się życia poprzedzać czego nie ma głowa do góry acz oczywiściena jakiekolwiek przy trafieniaże miłość ach ta miłość tego kwiata pół świata chyba iż masz tę cierpliwośći wielkie serce Balzaka a że kuleje na nóżkę przeto nie złote daty no i miesiące chudziutkie od wypłaty do wypłaty schab z mortadelii uczynić żeby marszem nie grały palić chrustem z lasu kiedy miną upały na owe pocieszenie globalne ocieplenie metanem krowie bąki ku niebu gdzie lecą biedronki

epopeję bym ci napisał w dziwnych czasach inflacji lub trylogię Sienkiewiczowską w tejże demokracji toteż z dala od polityki jak również od polityków na wybory do obory w miesiącu październikua jeśli żem się pomyliłmociu panowanie mnie poprawcie data w tą czy we w tę aby nie w konszachtcie pewno tutaj z chochlikiem wyskoczyłem słowem to celowe posunięcie no i kończę mowę

sobota, 22 lipca 2023

tam ci w lesie brzozy stały które dawno już spróchniałyleśna dróżka również była i to nie jedna dzięcioł stukał ptak śpiewał a tyś miejsca nie zagrzewał gdyż po świecie cię nosiło kiedy się młodym było tam ci w polu zboża rosną a kukułka kuka wiosną chociaż Jagna Boryny nie chciała a jednak z nim ślub miała co nie w parze i do pary to są szfidle i zamiary a co nie da się przekręcić rychło ujdzie w ów momencik

u panów co dzień Boże Narodzenie a u pospólstwa marne jedzenie co jesz i w czym chodzisz to mówią z skąd pochodzisz dla pieniędzy by nie w nędzy acz czy serce swe oddała Siwiec szczęśliwy choć sześć dekadgdyż ona z nim będzie spała a co potem ona wdówka zacny posag i gotówka każdy bank w pas się kłania dając kredyt zaufania a żeś piękny przy tym młody nic to nie ma do urody toż to szóstkę w totolotka by cię wy doiły złotka

człowiek dla człowieka miną toż z gęby on tobie świnią we dnie i w nocki klockiklocki klocki bój się Boga mój przyjacielu chociaż mnie wrogi a jednak z pośród wielu i mile jest widziana przemianachcę wypić Brundenszafta z panem proszę pana co złego to nie my i to już było co zdarzy się to przydarzy acz oczywiście iż nic podobnego

krzywdę czynicie ziemi toż ona wam się odpłaca pożary gaszone w świecie grady z chmur spadają kto tego nie u szanuje takową karmę mieć będzie w następnym pokoleniu jego pokolenie przez dzieci i dla dzieci to co w około widać czy tobie nie żal człowieku z lasu czynić beton a i tego za mało kosmosu się zachciało martwych rzeczy złomowisko i wisi nad głowami wszystko

z nieba i od niebios to ci dane które w sześć dni stworzone nad głową przed tobą i co żywe nazywa się światem nie przyszedłem do ciebie z daleka ponieważ zawsze blisko byłemobca czy obcy dlaczego tak sądzisz pytanie te jest nie na miejscu przecież z jednego trzonu od Adama i Ewy mówcie mi bracie ja kocham was wszystkich pomimo zabijania wciąż wieżę w cudowną metamorfozędziś krzywo na mnie patrzysz jutro dla mnie aniołem

znajdźmy siebie sercami bez zadawania pytań żeby dzień był piękny widząc siebie otwórzmy furtki wszystkie do każdego zakamarka pogonimy mroki wszelkie bądźmy bez tajemnic czyż nie pięknie by było poznać siebie do konica widocznym być wszędzie gdziekolwiek byś poszedł zbyt piękne i nie prawdziwe więc to się nie przydarzy gdyż na kogo bym nie spojrzałmaskę widzę na twarzy

piątek, 21 lipca 2023

poznać twoje myśli i zawsze być obecny trwać na dobre i złe ależ było by wspaniale żyje się raz tę resztę z tobą do końca nie nudzą się tobą nigdy tylko piękne niech zostaną w sercu tak na wszelki wypadek kiedy mi ciebie braknie wolę o tym nie myśleć co stało by się potem do nieba i z powrotem taka jest wdzięczność czego nie wiem moja

poszło by na skrótyale tak się nie da lepsze dłużej iść w nie pewne te i tak zaskakuje przy tym daje kopa było kawał chłopa teraz jest marnota wszak każdego czeka a i mnie spotkało w tej połowie drogi w krzyżach zabolało .zdrówko oj koniecznie zaraz szóstkę skreślę może się przytrafi i mnie szlag nie trafi

Żałości wykrzywić z serca żeby rozbitkiem nie było gdyż nie ma nic wtórnego i na siłę nie da się wziąć posiać jedna nasienie z którego cały mój świat będzie jak nowy i ptak zaśpiewa radośnie .złotymi cyframi daty w kalendarzu zapisaneczyż to nie są mrzonki iż tak się stanie a choćby miały być mnie lepszy taki stan niż użalać się nad sobą cienko prząść

uśmiechała się do mnie co dzień była tuż obok kochałem ją bardzo tak jak mężczyzna kocha kobietę byłem szczęśliwy ale czas to już przeszły acz na pewno kiedy nadal powracam tamten chłopak do tamtej swojej dziewczyny tamta miłość oddycha dniem dzisiejszym czy wychodzi mi to na dobre acz oczywiście iż nie żyć w świecie iluzji ależ jestem żałosny

myślałem iż spacerek aż zeszło dekady los trącił porządniedając mocnego kopa toż teraz po rozum czyżby nie za późno puki nie zguba nie będzie na próżno oj durny żeś durny przeto chleb czerstwy jakże ugryźć teraz kiedy zgryz nie służy ubrany w szmat ławceoto twój majątek na Boga nie panikuj w nowy początek

gdzie pójść kiedy serce ślepe jak kret nie czuje nic a życie traci sen czego się imać tej brzytwy która ostra ludzie i przez ludzi droga nie prosta a jak to gdzie być może ślepy traf i wszystko odmieni się byłoby dobrze tak chociaż ludzie i przez a i ja również zawinił czy byłem świnią może i byłem do czego się przyczynił

gdzież jesteś serce oj w świeci dalekim a czegoż tam szukasz skoro tutaj dom twój toż szukam ja szukam nie zimnej cegły w drugim człowieku który stanie się mieszkaniem moim aż tam ciebie pognał kiedy tu należało choćby w najbliższe kałatnąć przeto to wstyd żaden w znanej ci twarzy izba gorąca a w każdym pokoju światło aż do kresu końca

toż to północ jest już blisko północnico czas ci stawać nocna maro zjaw się zaraz będzie my razem chochołować lampy na ulicy świecą do których ćmy lecą nietoperze sprytne gacki czmycha ze strychu panny Jadzki chu chu chu huczy sowa bo to noc księżycowa i cykadę deklaruje ten kto w trawie pomieszkuje toż to sierpień prawie blisko kładzie się żytowisko kłosy złote i dorodne a po Hance noce chłodne

czwartek, 20 lipca 2023

acz nasze w zapomnienie kiedy pomrzemy jak nie w jednym to w drugim pokoleniu lub w kolejnym na nic statusy wtedy i wszelkie majątki jakby nas nie było i nasze początki pięć pokoleń to sto lat przeto co teraz bazgrolisz to na nic poeto za tysiąc czy świat istnieć będzie bez człowieka owszem za milion się odrodzi

umówiłem się z nią na dziewiątą acz przeto nie z NKWD skąd zostałeś wywieziony i osadzony w Kołtasie Ach śpij kochanie gwizdki z nieba a gdzież są one ciemno ci w grobie to ci powiem gdyż ciało twe wolności pozbawiano oj Bodo Bodo lekarzem trzeba być tobie było ojca nie posłuchałeś z domu dyla dałeś chyba za to iż z pociągudo ruskich strzelałeś w pewnym filmie w którym zagrałeś no i tak skończyłeś

kim mi byłeś do teraz i czym się stałeś odkryłem ciebie dzisiaj będąc przez lata ślepy ściana stanęła przede mną wielkie osłupienie czyżbym głupcem był jednym z wielu acz czemuż i gdzie oczy miałem przeto opaski nie nosiłem na razy się nabrałem uśmieszki i słówka twoje idź precz rzec bym rzekł lecz dzierżył bym z upodleniem co do takich nie należę więc raczę przebaczeniem

czego mi szukać tu i ówdzie wścibskim być ależ skąd muszę przymknąć oko koniecznie i z prądem lub pod prąd płynąć mieć swoje układanki nie z butelki pić z filiżanki z piękną damą ciasteczka zajadać figowego liścia nie nakładać po środku by życie jak napisana bajka a nad głową nie jedna rusałka niczym tęcza na niebiemotyle kolorowe w sercu lovena zawsze

wgłąb nas niczym w ciemny las w którym zabłądzić można na jakież pokuszenie chcę bliżej poznać ciebie na takie by się nie sparzyć tylko jak nie jeden to i drugi jest oporny głębiej chowa swoje tajemnice i choćbyś nawet nie wiem jak drążyłniczego więcej się nie dowiesz ponieważ człowiek miałi mieć będzie swoje sekretya ty jego nie odkryjesz zatem czy zaufać takiemu aż do samego końca

nie wiem jak to krzyż nosisz skoro głodny nie chodzisz w twoje drzwi nikt nie tarabani i miewasz sen względny nie wiem na co narzekasz posiadając aż tyle rzeczy stałeś się kleptomanem gdyż nabywasz jeszcze więcej .zdrowie a jakże konieczne toć serce czym innym dzwoni miłość na upodobanie tylko czy takowa da radę toż krzyża nie przyczepićkiedy w marsza nie grają we drzwi nikt nie dudni ni we dnie ani w nocy

pozytywy negatywy dziergane na jeden sznureczek kim jesteś jak widząc tak piszą im większy przybytek tym bardziej jesteś dostrzegany szacun acz przez co i dlaczego chociaż bywa iż chamem jesteś szacunek nadal dzierżyten który mami przybytkiem ochłap ależ oczywiście co inny jak cenne przytuli w posiadaniu chociaż chce mieć to niżby nie mając w ogóle

każdy się stara jak najlepiej a jak wygląda świat i kto jest temu winien jak to kto jeden i drugi i ty również bierzesz w tym udział kropla do kropli czyni kałużę kałuża do kałuży staw staw do stawu morze morze do morza ocen itd wszystko które widzisz łączy się nie mając swojego końcaco żywe i martwe staje się wszechświatem materią perepetum mobile

bije ci serce bije pytanie czy ma dla kogo wielkie love acz proszę przeto tyle kobiet jest nie jedną róż jedenaścienie jedenaście morze aż okaż kobiecie sympatię i zaskocz stokroć tyle niebo zejdzie na ziemię gdyż miłość to wielki dar przeto z nieba pochodzi a kobieta a jakże czar bije ci serce bije i na co w próżnie tą rzuć swoje sieci na tłum ludzi rzucając mieć będziesz ją

każdy ma swoje widzi misie acz oczywiste iż w życiu jest istotne że mając hopla na jakimś punkcie człowiek wariuje a przy tym dziwaczny tylko żeby wariactwo było pozytywne i w tę dobrą stronę szło zawsze niestety mało kiedy jest do rzeczy a przez szaleństwo do szaleństwa droga krótka aż rzec się chce nie szalej zgonić nie z gonisz na naturę co komu normalne to trzeba zabić białych linii w szaleństwie nie ma

środa, 19 lipca 2023

Mędrzec stał się głupcem a jakże i skąd w głowie siano chociaż umysł co dzień ćwiczył gdzieś wszystko po przypadło przeto do siebie gada bredzi nie stworzonejak również rzeczy widzi co nie jest wyjaśnione w głowie Aleksandryjska co tomy nazbierała w osiem tychże dekad by w kolejnej wielka stratabył i nie ma człowieka chociaż bije serce jeszcze bo cóż to jest za życie w nie bycie osobowości

czy ciężar można zrzucić odsapnąć choćby na chwilę otóż nie przeto to twoje życie wszystko które przeżyłeśzawsze po wlecze się za tobą tysiąc razy zapomnieć to tyle ile sobie przypomnieć zewsząd wychodzą i stare rany odnawiają iż czas leczy rany co za absurd siedzi ramol na ławeczcenie mając nic do roboty wspomina sobie a im bardziej sięga w pamięć tym bardziej boli

czy ciężar można zrzucić odsapnąć choćby na chwilę otóż nie przeto to twoje życie wszystko które przeżyłeśzawsze po wlecze się za tobą tysiąc razy zapomnieć to tyle ile sobie przypomnieć zewsząd wychodzą i stare rany odnawiają iż czas leczy rany co za absurd siedzi ramol na ławeczcenie mając nic do roboty wspomina sobie a im bardziej sięga w pamięć tym bardziej boli

ach te słoneczniki w polach Van Gogh lecz słońce piękniejsze nad głową to wszystko zaproszę i serce moje przyjmie bym chwile przeżył cudowne czego więcej chcieć tylko tejże młodości którą co dzień ze swoich oczów tracę choćby cząstkę pozostawić toteż tak się nie da i zdjęcia również tu na nic przeto one martwe żadnych żywych mimik to tak jakby w posągi się obróciłco uczynił jakiś tam aparat

oj chciałoby się ale to już było chociaż życie nie uszło znacznie ubyło przybywają lata gdyż czas do przodu mknie a czemu to tak nie zatrzyma się straciłem z moich oczów dawno temu miłość mojego życia i coś jeszcze na światło młodości padły potworności czy ten w lustrze to ja jeśli nie to któż to taki

niedziela, 16 lipca 2023

białego kruka mieć w domui nie oddać nikomu żeby się dom wzbogacił a ja na tym nic nie straciłbiałe kruki w sercu i miłość jak na widelcu wziąwszy zabrać z talerzai niech do żołądka zmierzawszystko co przetrawione spożyte błogosławione tędy ci droga moja gdzie opatrzność twoja nic nie o kuleje choćbym kulowy chodziłserce i rozum przeto żem oswobodził

z iloma na bakier z tyloma nieprzyjemnych niespodzianek mieć tychże będziesz cóż więc nastaw swoje uszy i miej również oczy szeroko otwarte a którąś z nich na pewno unikniesz balast znaczy nie dać się wytrącić z tejże równowagi a poniesionych konsekwencji wówczas żadnych nie będzie konsekwencja to oni i ty po prostu takie siłowanie się między sobą

ci którzy dobra dostają czy o nich pamiętają oby nie w przeciwną stronęw serca poranione acz czemuż tacy są iż czynią takie usługi darmo rozdają jak jeden tak i drugi takowe serce trzeba mieć toteż nie za chodź w głowę iż jeszcze są ponoć co w duszach mają lowe dawać oj trzeba umieć uszczęśliwić drugiego a komu w krew weszło ten widzi coś sensownego gdyż sens to wszystko ma kiedy dostrzegą człowieka a choćby w szmatach chodziłtakiego niebo czeka

wciąż ci sami a jeśli nie to do nich podobnigłupcy zaś dają nabiera się na okraszone bez poręcza żadnego słowakręci wszy kręcę chociaż berła nie mam w ręce stwarzam iluzję stawiają kartonowe postacie i po co i na co skoro jak sądzą tak sądzą a ja jestem iluzjonistą trzymając się twardo stołka swojego takowego trzeba takowego trzeba kozła ofiarnego bym poszedł do nieba a mnie za takowy czyn pomnik postawcie

wystarczy kilka dusz bratnich niż stado rozochocone pędzące tam gdzie perły leżą a ten kto chwyci chociaż jedną to tenże drugi na pół chciałby ją rozpołowić pomimo tego iż się nie da bratnia duszo dokąd będziesz moje zamiary i myśli podzielał dotąd mnie kimś serdecznym będziesz serdeczność a jakże zawsze na pierwszym miejscu ciepła dłoń i serce to znaki rozpoznawcze

chciałoby się rzec to nic domku z kart już nie ma a i zamku z piasku którego uroił żem sobie biały obłok zniknął w którym zamieszkiwali aniołowie więc co jest skoro już nie mam swoich marzeń marzenia bańki mydlane lub krople deszczu z chmur marzenia ukochane mojej wyobraźni twór a miłość chociaż konieczna w czerwony trwaj nie wsiadłem z tą panią w czerwonej sukiencew której w oczach róż jedenaście

śladami twoimi nie poszedłem czego bardzo żałuję szykany mi drogę utrudniły mgłą spowiły czarny ptak do dziś kracze i niema takiego ranka szykaną nie wybaczę mgła całuje kochanka usta jej nie do moich a już dekad tyle a miłość wciąż ta sama i nie osłabnie przez chwilę jakże to i czemuż to ślady twoje zatarte nawet nie wiem gdzie mieszkasza moje serce odarte

sobota, 15 lipca 2023

szukam przyjaciela takiego na dobre mówił że mi bliski a stał się jak oni i komu tu wierzyć całkowice zaufaćby moje serce rozbitkiem nie było rozjaśnia słońce kiedy ktoś jest na prawdę taki na dobre i złe w jego aptece serca dostałbym bym lekarstwo co by mnie wyleczyło z demonów tych siedzą w mej głowie i to bardzo a moja dusza w potrzasku tym jeszcze dzień więcej taka potrzeba choćby rok dłużej wytrzymać tak

acz na pewno przeznaczenie gdyż co lub kto tobą steruje przeto to ty trzymasz swój ster a anioł tylko kibicuje dla ciebie słońce ależ oczywiście zasada jedna dawać i brać w zamian a jakże i w jedną stronę nie cofnąć się ani o krok kto wątpi ten na swoją zgubę choćby przez ogień trzeba przyjąć chrzest życie twardzieli od poniedziałku do niedzieli wszystko na oku raczej trzeba mieć co czyni mężczyzną to kobieta widzi i z takowym nigdzie się nie zawstydzi alfa zawsze alfa opcji innej nie ma kiedy patrzy na ciebie wadera

zanurzyć się niczym ubot w toni oceanu by zobaczyć echosystem raf koralowych w ławicy stać się rybą i czynić akrobacje nie dać się pożreć delfinommorskiej inteligencji takowy świat nie widziałem rybą w wodzie nie byłem ja tylko zwykły pożeracz swojego psa raczej nie zjem niebo nie obce mi fauna i flora świata lasy zielone kwiaty przepiękne urok każdego kwiata kiedy widzę ów wszystko o jeszcze jeden dzień proszę i chociaż po szarzeje jakoś to z trudem zniosę

kiedy nic nie współgra i nie jest zgodne z harmonią co wtedy będąc w potrzasku człowiek może wiele gdyż wydobywa się skądś z nagła owa postawa takowa iż człowiek temu sprosta pierwotne zmysły jakby ewolucja miała się cofnąć do tego co było na samym początku oto jest w dziczy oderwany od drzewa

niedorostek który nie wie co to życie Emanuela się wyrzeka w imię czego rodzicu drogi czy wiesz kim może stać się twoje dzieckomatko obyś nie pożałowała tego które miałaś pod swoim sercem jaki Bóg karze zabijać czego Emanuel jest zaprzeczeniem od Adama do Mahamaidypobratymców wielu których widzi Islam smarkacz jeden szykuje straszny zamiar w swoim zamiarze chce zabić tłum co tylko gwoździe śruby w ładunkuw owym pasie Szahida zaprogramowany i sterowany przez innych

za nim wstaniesz nie przewidzisz tego czego nie zaplanujesz jak również zaplanowanego nie zapnie się na ostatni tenże guzik niespodzianek jest pełno jedno wchodzą w pięty inne zaś nie no i bądź tu mądry człowieku i pisz wiersze kiedy nawet i one z brakiem tejże weny wyglądaj blado wstawać czy nie wstawać a skoro żeś przesądny to lepiej wcale ależ żeś przeto nie hrabia by ktoś tobie do łóżka śniadanie przynosił a jeśli już no to jeszcze pozostaje ten wychodek

kwiaty tu kwiaty tam Flora rzuciła nam nad światem przeleciała co koszyk w rękach trzymałaależ fajnie kolorowo fiołki w barwie fioletowo a narcyzy bialskie ucałować ino buźkę hejże dokąd pani Floro uschnie spadnie będzie goło gęsi kluczem pożegnająi pod niebem zagęgaja ni kwiecia tu ni kwiecia tam toż ja znowuż czekać mam

piątek, 14 lipca 2023

Irlandczyk za chlebem statkiem i taborem jak nie Anglik to zaraza ziemniaczana przez te morze i obiecaną darmo ziemię którą niegdyś dawno temu obiecana ilu to zmarło w ludu wędrówkęjak te motyle monarchy wędrowne tylko że one mają to w naturze a człowieka jak przyciśnie tam los jego rzucii na kamieniu się zazieleni i na pustyni wody przybędzie swoje miasto postawi gdziekolwiek będzie

myślę iż tęsknota nie odchodzi nigdy ponieważ jest czasem uśpiona a ta która na długo również potrafi się przebudzić każda tęsknota porusza twoim sercem w jakim zamiarze to osądź sam poruszenia to są ważne momenty twojego życia i świadczą o tym kim teraz jesteś jeszcze człowiek no tak jeszcze i to jest pewne dopóki dopóty są w tobie

róże piękne na krzewie bujne korony na każdym drzewie w polach łany złocistekrajobrazy jakże sercu bliskie szary skowronek wysoko gdzie spojrzę cieszy oko oj wiejsko w moim serduchu w takowym klimacie na duchu lato przepiękne lecie gdzie tylko dzikie kwieciew ogrodach co zadbane to rośnie toż w urodzaju już znośnie myśliwy zwierzynę ustrzeli na morzu żagiel się bieli a po burzowej noc ptak bardziej w śpiewie ochoczy tylko garściami brać to co jak słychać i widać i jak najbliżej człowieka dalej o dzień jeszcze

serce a cóż to takiegoktóre nosisz w sobie co uderzenie serca starzenie w takowym wysiłku lat przybywa niestety nie u prosiszchoć trwogę do Boga w nosisz jak kule się imają różne choróbska i myśli trędowate kiedy to było iż piękny i młody a twoje wspomnienia dziś w strzępach oj dawno bardzo temu zostały ci tylko jakieś zdjęcia

Kamerdynerem jakże poniżanym jak zagra tak on zatańczy bo jemu się nie przelewa acz czy musi takowemu jak piesek służyć cóż żadna praca nie hańbiw takowym przypadku czy na pewno niech sami sobie podają do stołu sprzątają gotują i ścielą posłania Prusy magnaci dawno temu byli co miasto Katowice założyli chłopy ostatnie swoje poty oddawaliwięcej niż po dwanaście tych godzin i w niegodn

dobra nutka każdego rozrusza choćbym nie wiem jakowa była dusza wesoły człowiek przeto jest szczęśliwyzatem tańcz teraz bo to nie są dziwy na tę prawą na tą lewą w takt nutki tej serce radosne i jakże ochocze ja ci bukiet niosę w palecie wiosnę maj zawsze oj maj niech zawsze trwaod stycznia do grudnia pogoda ta florą urodziwa w serce mi wrzuciła gaj piękny świat cudny tym uczyniło to dla ciebie które jest moje i będziemy szczęśliwy razem we dwoje

czwartek, 13 lipca 2023

światło i ciemność światło to życie w ciemność nigdy nie wchodź w nią gdyż trudno będzie wyjść z niej w ciemność nic się nie rodzi i strasznie jestserce bije szybciej gdyż dopada lęk pomimo tego być musi po to by zwolnił świat światło i ciemność sobie jak rodzony brat

czas nie zatrzyma się tobie chociaż burzy nie będzie dziś pewnego dnia nadejdzie i niebo z czernieje zła aura nie znaczy zły dzień przecież deszcz przynosi życie cudowne kwiaty nie uschną urodzaju będzie obficie ptak roz prostuje swe pióra po deszczu opuści dach miejski gołąb niebieski że stadem za krąży wraz to szpaki to gołębie nad miejskimi dechami zaczarują niebo jak w wiecznym w Rzymie

poszło serce na wojnę które zabić nie chciałoale niestety zabiło ponieważ się broniło Ono tylko był chłopakiem i kochała jego dziewczyna z jakim sercem powróci i czym dziewczę zasmuci poszli dobrzy chłopacy poszli i pogonili a ci którzy powrócili kochania się od uczyli dużo widziały ich serca co jeden drugiemu czyni czy miłość rany wyleczyjeśli nie oni ich dzieci

gdzie jesteś szczęście moje czy obok to właśnie ty jak długo nam będzie z sobą udźwignąć ciężar dni jeśli to o czym myślę wielkiego farta mam dokądkolwiek mogła byś pójśća ja wciąż byłbym sam oj jakże kolorowo odkąd jesteś ty nie zachmurzone niebo i dobre moje sny niczego nie chcę więcej w Edenie wciąż tak trwać Sezam mnie twój u racza wielokroć skarbów tych masz

on już niestety zasnął a jego gitara wciąż płonie i oni jeszcze tańczą lecz któreś krzesło zwolni się jest tylko kwestią czasu gdy jedno odejdzie z nich jak wiesz nie na zawsze puki to drugie żyje miłość to przecież wszystko więcej nie trzeba chcieć nie ma kresu skończenia gdyż kochamy się w niebie nam loże pościelą i ujrzymy magnolii sad ogromne kwiaty czerwone wiecznie zakwitną nam

uczynić falę gniewu toż nie jest wielką sztuką wystarczy tylko trącić w czyjś najsłabszy punkt człek przeto a jakże najbliższy z przyny bywa porywczy a jeśli się wzmoże temu drugiemu morze fale to ci ogromne i chociaż żale nieskromne nie istotne do gruchaniaacz uważaj w starania mleko się rozlało a ty dałeś ciało co tobie przy podobne to jak grochem o ścianę

szczęście to kwiat jednej nocy paproci której szukasz acz jest to oczywiste w które drzwi się zapuka wchodząc w las ciemny gdzie skowyty owe w zamiarze serce po radne nie na tą chłodną głowę choćby kubłów dziesięć lub krocie takowych było nic na to nie poradziszkiedy zagląda miłość gdyż serce to nie mrzonka chce zadość uczynienie puk puk a kto tam i oto ona marzenie

przebudzony ptak po nocy chociaż nocą czuwałjego dzień nie pewny i noc która nadejdzie a ty masz swoje łóżko pomimo wielce narzekasznie kapie ani nie wieje do tego lodówka pełna a gadaj sobie pogadaj co zrobią uczynią swoje sąsiad po sól przyjdzie twe biadolenie rozniesie nie jedno w życiu widziałem i aż mnie w mostku ściska bo kiedy życzysz dobrze zawistnie patrzy ci bliska

w podzięce za nałożnicę królestwo Warszawskie co z tymi którzy poszli na Moskwę i w mrozach zamarzliw dziwnym kapeluszu i hrabina to taki przelotny romans. tylko co na to Maria Ludmiła Austriaczkaw niczyje łoże nie wchodziłem i zamierzać nie racze chociaż Walewska źle się kojarzy a jednak coś zrobiła dla Polski kobieta no tak kobieta przyczyna nie jedna takowa nie bądź Parysem i nie porywaj Heleny

nie wiesz kim on jest więc najmniej się spodziewasz otóż niespodzianka prezent na dzień dobryWrona oznajmiła która wcześniej krak a ja w domysł nie poszedł to zły oman i znak a i sny wyprzedzają czasem jakby prawdziwe w które człowiek nie wierzy chociaż prorocze jak żywe .żejmy ze znakami na co dzień ich nie dość sąsiad po sól przyszedł a to nie miły ktoś

środa, 12 lipca 2023

Bież życie jakie jest gdyż tyle twojego będzie a kiedy ktoś upomni się o twoje kategorycznie bądź na nie chwyć chwilę jakie są te rusałki co dzienne motyle kolorowe i kochaj to które masz kiedy osoby ci braknie wtedy docenisz jego zatem pospiesz się teraz nim będzie za późno czas odejścia się zdarzy acz to jest oczywiste jak narodziny i śmierć każdego jednego człowieka

Osy na strychu i osy ludzkieuważaj człowieku na to co mówiszgdyż tak cię użądlijedna z drugą jakby co do pierwszej była tą papugą toż to się pyszni aż w piórka obrasta co jej się tylko liczy opinia własna ja tam wolę by ze strychu użądliła gdyż tylko za piecze co by jaka była

gdzie możesz znaleź święty spokój
ależ oczywiście tylko w swoim domu
oraz w sercu

nie zaburzyć komuś i nie czuć się podobnie
jakże chciałoby się
no cóż, obrazy są inne
niestety

oto ja
mówi jeden do drugiego
a ty tylko słuchaj i chwal mnie tylko


gdyż chcę obrosnąć w te piórka
by być po prostu tym fałszywym skowronkiem


wtorek, 11 lipca 2023

chociaż nie wiem kim byś był i tak zajdziesz ze sceny wtedy kto inny weźmie za ciebie ster chociaż nie wiem ile miałbyś spełnionych swoich życzeń nie dosyt zawsze będzie gdyż jeszcze jednego życzenia przyjdzie ta chęć co w głowie się rodzi miliony może zabić od pierwszej kuli zaczyna się śmierć i nie ma znaczenia kto wtedy ginie dlatego kto rozpętał to i długo będzie on pamiętany jak Hitler Stalin itp piekło na ziemi a diabeł szczęśliwy bo kto winien nie on tylko człowiek

dziewczyna w czerwonej sukience kim ona jest na pokuszenie czegotak wystrojona wyzywający kolor aż sama się prosi by byka rozjuszyć bez żadnej gry wstępnej fakt iż czerwień jest kolorem miłości i pobudza męską wyobraźnie przyciąga stanowczo za bardzo aż prosi się o szaleńca

Bóg stworzył inteligencjęw postacią Lucyfera czyniąc dał początek piekłu aż chce się rzec jak w piekle tak i na ziemi kiedy jeden drugiemu wielkie zło czyni gdy na oczach matki zabija jej dziecko lub postępuje podobnie tak więc kim wtedy był człowiek kiedy bryła gliny ożyła lub czym jest teraz oto prawda niezbadana o tobie

niedziela, 9 lipca 2023

przetańczyć z tobą całą noc gramofon gra świece płoną nastrój jest cudowny kochana ma pozwól że poprowadzę cię jedno kółeczko i drugie i patrzysz w oczy mi acz oczywiście iż szczęście w nich widzę moje bogactwo toż ty winylowa płyta długo będzie grać gwiazdy pójdą spać nastanie świt ciała zmęczone dadzą znać po tańcu prześpimy wtedy całydzień przetańczyć z tobą jeszcze jedną noc i kolejna do brzasku aż taniec życia zdać celująco i kolejną kolejną tak

nie podnoś tonu na swoich przyjaciół to niech oni zmyją brudy ze swoich rąk choćby nie wiem jakby bezczelni byli przyjdzie ten czas iż przeproszą cię przecież wiesz o tym i to bardzo dobrze ponieważ życie nie rozpieszczało cię że czarne chmury kiedyś ustąpią i zaświeci słońce tak jak wcześniej nie bądź symbolem najmniejszej nienawiści niech oni się głowią co i jak dlaczego ciebie nie mogą złamać w żaden sposób ten

puki się żagiel bieli wskoczę sercem w łajbę twą i popłyniemy chen daleko jak najdalej stąd wiatrem dobrym pasat ciepły co dzień będzie sprzyjać nam za widnokręgiem marzeń wiele które wszystkie spełnią się w nasze szaty w owe pieśni tylko jeden wspólny rytm ster na lewo ster na prawo trzymać będziemy nasz kurs

na próżno szukać śladów które wymiótł wiatr i zmył deszcz drogi którym chodziłaś dziczą zarosły ludzie odeszli a domy w ruinę popadły bez serca ludzkiego tak z każdym dzieje się puki jestem jeszcze tętni mój dom ponieważ bije moim sercem nie od dziś samotny jestem i to jest pewne że kiedyś odejdę a co potem będzie może zobaczę z nieba czy dom mój umrze wraz ze mną popadnie w ruinę i chwastami zarośnie

ponaglać nie będę czemuż by miał rozpęd narzędziem toż to koński cwał w cztery kopytajedno przylega kiedy koń tak szybko biega truchtem truchtem jak młyn co mękę miele wtedy dalej dojdęnie warto w czele do karabinów które mierzą jak nie w umysł to w serce uderzą

afiszowanie się czy jest dobrą zaletą wolę w cieniu być z którego wyjdę kiedy zajdzie owa konieczność grzeczny chłopczyk w kąciku siedzi i padła dwója za brak odpowiedzi acz czy na każde zadane muszę odpowiadać a co ja skarbonka wiedzy serce rozprute za przezroczysty z nie ciężkim grzechem a jednak nie czysty acz acz oczywiście trzeba chłodną głowę mieć na każdą takową rzecz

zmagając się ze złem masz pecha w tym uczestniczyćchart ducha wytrwałość i silna wola wtedy przychodzą ci z pomocą oto trójca jak zło zniweczyć bądź drzewem którego chociaż czasem wiatr gałęzie połamaniea jednak w konarze nie pęknie taki mniej swój kręgosłup który wszystko zniesie wiara a cóż wiara na to kiedy duch wytrwałość i wola nie są z sobą spójnewtedy na nic ona i wzywanie Boga niestety daremne

magia miłości czarowała zawsze złamie nawet opornegokto nie kochał ten dowie się co dzieje się wtenczas z człowiekiemi oby został adorowany gdyż wtedy biada jemu co nie do śmiechu będzie tylko jego przekleństwem uschnąć na patyk i czemu tomiskę od gęby odsuwać czy takiej magi w ogóle nie spotkaći z kochaniem nie na ty czarne ci serce oj czarnemu nędza miłowanie przeto cenniejsze a choćby nawet sto cierpień tych było ja takowe wybieram

ci którzy wierzą zarażają innych i niech trwa ta choroba która może wyleczyć świat z wszelkiej podłości pięknieje człowiek kiedy zaczyna w coś wierzyć i jego otoczenie kula takiego nie dosięgnie a kiedy już wtedy umiera szczęśliwy wierzę iż pierwszy nie będę ostatnim magnaci dawno temu pochowani a kto siebie zwie celebrytem ten na flesze skazany a tam na górze nie ciekawie patrzą na czerwone dywany a tam na górze fleszy nie będzie choćby Merlin Monroe nawet była

jak nie pomylić z zauroczeniem kiedy uczucia podobne by miłość na trwałe pozostała aż do dnia sądnego acz czy na pewno to się opłaci kiedy jedno z nich drugiego nie chce przecież takie kochanie zadaje tylko cierpienie dlatego pytam czy warto owocem miłości jest w mirze dziecko gdyż ono obojga spaja tylko co wtedy kiedy jego nie ma czy taka miłość przetrwa twór to jakiś lub inne co zmysły wszystkie pobudza podobno miłość we wszystkim jest i kto tak patrzy

sobota, 8 lipca 2023

na zawsze ze mną tyś jak również kochany świat do ludzi nie mam żalu za to kim oni są co człowiek to inna myśl ciekawy egzemplarz ten swoją osobowość ma inaczej widzi świat niż ja tyle nie jasność jest których nie da wyjaśnić się zły krąg a co mi tam na złe sny które mam rozjaśniasz niebo mi właśnie przede wszystkim tya świat jaki jest taki co dzień znieść

cóż może mi się przyśnić najbliższej nocy oby nie jakiś koszmar po zwyczajnym moim dniu przydałby się sen lekki północ za nie długo wybijekto wierzy w duchy niech boi się gdyż ja sądzę że trzeba żywych się bać bo martwi nie są szkodliwy przesądy i zabobony zmory i takie takie tam te czasy dawno minęły przecież to zwykły chłam może tej nocy mi zmorą i przyjdziesz dusić mnie lub koniu ogon spleść co za bzdura i cześć szła południca przez pola w ręce trzymając sierp upał oj straszny był to straszna bajeczka dla dorosłych dzieci a kiedy jeszcze nie śpisz i poza domem jesteś gdzieś uważaj bo północnica za gardło chwyci cię

co to jest szczęście pytam odpowiedź szczęście to ty twój uśmiech który widzę co dzień najdroższą walutą mi szczęście to twoje serce ta dobroć która jest w nim magnolii kwiat ogromny takowy widzę w tobie szczęście to skrzypki grające po której strunach smyczekprowadzi w duszy zamiarze gdy drugi słucha ten szczęście ach duszę dwie dwa serca i życia też mnie ono największym bogactwem kiedy ze mną jesteś

być tam gdzie ty oj chciałoby się i wciąż z tobą trwać czy coś przegapiłem pewno bardzo wieleależ głupio jest teraz mi dzień dzisiejszy bez ciebie wielką stratą mnie jutro będzie lepiej sobie wmawiam to jutro kupię jedenaście róż dla ciebie by odzyskać mój cenny skarb wiem że kobiety nigdy nie zrozumie która jest zmienna wciąż toteż udam pingwina gdy nie w takt będzie aby nie zrazić cię i roz chmurzy się już na dobre gdyż gniewać się nie ma na co a odejść po co odchodzić kiedy można się przyzwyczaić do siebie

żyć godnie chociaż dzień tyle wystarczy mi nie mieć ani jednego wroga i nie domyślać się kto nim jest w tłumie schować swą twarz bez imiennym być by nie pomówił nikt fałszywymi strofami autobiografii deszcz to ten i tam też niech swoje pilnują sprawy a od moich precz na moje piękne plany jakiś nieszczęsny grad może jeszcze nie koniec dam radę jak zawsze od lat życie to depresja na stałe choroba ta ciągle coś przybywa i moja walka trwa

jakie masz piękne serce a ja taki brzydki nie wiem co tym mam myśleć i skąd brzydota ta jestem tylko mężczyzną który chce wiele od życia w zamian nie mam nic i nie stać mnie na ciebie może w środku żem anioł którego nikt nie docenia gdyż ubóstwo moje odrzuca również taką jak ty jaką masz dobrą duszę boś zatrzymała swój wzrok i na tę chwilę jestem szczęśliwy chociaż tyle szczęścia mojego położę się dziś z aniołem z moim co w środku tak tkwi bogatszy o jedno spojrzenie kiedy patrzyłaś tak na mnie

niech smutna melodia nie gra ci i żar z nieba nie leje sięcóż zimą tęsknimy za latem a kiedy już lecie kaprysi człowiek w polach dzikie chabry kwitną aż do września wiśnie czerwone zrywać już czas w warzywniakach zrobiło się ogórkowo sezon truskawek pewno już minął słońce wysoko wysoko pilot świeci w oczy śpiewała Cora szukam cienia pod lipą której już nie ma w dawnych moich wspomnień niech tak ta melodia wesel zagra ci nie tak jak moja od zawsze tak życie jest piękne i taką właśnie usłysz co dziennie co dziennie po kres

piątek, 7 lipca 2023

znaleźć w przesileniu lecia kwiat paproci bynieść żale w niedobroci takowe szczęścieżeby tędy przywędrowało skąd nie spodziewa wszy się wcalekwiat paproci a może to bzdura jakiś mit słowiański rozkwitający gdzieś na moczarachczłowiek upaprał się tylko ponieważ szukając z niczym przyszedł dałbym ci kwiat ale nie mam i choćbym w las wszedł nie przyniosę zatem słuchaj co ci teraz powiem takowy za stopie swoim sercem

ja nie patrzę na ciebie ponieważ tutaj jesteś wciąż dla mnie obcy zaglądam w twoje sercei takiego chcę zobaczyć jakiego wyobrażam sobie niestety nie przezroczysty również z ukrytymi demonami wszystkiego można spodziewać po tobie pomimo tego zaryzykuję zostanę z tobą na dłużej obym poznał bliżej twój świat taki nie zagadkowy

wszystko da się przewidzieć wystarczy racjonalnie myśleć i ktoś to zrobi przed tobą ty uczyń ten pierwszy krok nie można być wciąż pobłażliwym serca dla wszystkich mieć taka otwartość dla wszystkich dla ciebie kłopoty tylko nie zawsze niebo jak dziś i przyjaźń wygląda takjak ty tego sobie życzysz gdyż zadać ci może ból przyjaźń jest trwalsza niż miłość lecz pomimo to więc iż wszystkiego się można spodziewać od bliskiego ci człowieka tylko czy zniesiesz to

dziś kolejny dzień do przetrwania przyjdzie noc i zabierze mi to światło które właśnie jest teraz te słońce cudownego dnia lata barwne rusałki siedzą na kwiatach kolorowe ważki nad lustrami jezior białe lilie pięknie kwitną chmury gdzieś płyną unosząc zamki aniołów tam wysoko może jest gdzieś życie nie sami w świecie były by cudownie za tysiąc lat może ktoś tego dokona gdyż tutaj na ziemi robi się za ciasno

środa, 5 lipca 2023

szukał bym ci szukał okrążył tę ziemię nawet ze sto razy by w ramiona wpaść acz oczywiście w żadne inne tylko w twoje kochana ma stąd jak do księżyca i z tysiąc razy jeszcze odleglość mnie nie obca gdyż warto dla ciebie ależ przede wszystkim uczynię to dla ciebie kochaj tylko potem do księżyca i z powrotem

Kiedyś leciał taki film Niewolnica Izaura był taki jeden jej pan chciał wymusić na niej miłość lecz ona się nie dała niewolnictwo jaki to podły sposób Angole sto lat kliękajcie a i tak wam nie wybaczą jak również za Bostońską herbatę która worami do tego morza leniwy król wraz z królową dostali aż takiego lenia że aż o te dwieście metrów przedłużyli sobie maraton który niegdyś był w Londynie ale za eutanazję Polaka to tym bardziej wam nie wybaczę za to co wasz sąd postanowił przecież ten chłop mógł jeszcze dotąd żyć gdyż były na to środki oraz wielkie serca Polskie lecz Anglik to Anglik i nie przyśni się wam Jona Dark która przez was spłonęła

czy wiesz co to jest szczęście gdyż ja wiem szczęście to jest coś unikatowego które ciężko spotkać po drodzetyle idę i jeszcze nie spotykałem się z nim będę wyjątkowy kiedy spojrzy mi w oczy dla jednej chwili tysiąc bym swoich oddał i w ten moment umrzeć od razudla jednej chwili która może nigdy nie nadejść wtedy będę miał pecha wielkiego

piękne to były czasy kiedy snopy w polach stały żniwa aż się czuło i chodziły młocarnieplewę dawno dla koni słomę pod różne ściółkitylko kiedy to było ile powrotów jaskółki śliczne to były lata po domach szły kolędy a w śmingus dyngus żem mokry wszystko gdzieś poszło tamtędy co poszło tego żałuję i gwiżdżę na nowoczesność bo jakże bez obyczajów zabite przez współczesność

wiem że ptaki odlecąjak również w to że powrócą tak jest przecież od zawsze i wcale mnie nie dziwi dzisiaj miał padać deszcz więc prania żem nie rozwiesił kiedyś baby szły do rzeki w której aż do skutku szurowały tary to taki sprzęt nic innego jak kawał blachy eksponat na złom żem oddał gdyż grosz jest zawsze potrzebny teraz to co innego Whirlpool i samo się pierze czas jaki tylko ustawiam i nawet kołdrę da się włożyć dziś niestety oj niestety pranie nie wisi na sznureczku i jak tu wierzyć pogódką tylko gdzieś tam zagrzmiało

nie sprzedam swojego serca również uczuć swoich jeszcze mam godność za żadne pieniądze świata powiadają iż miłość przyjdzie później lecz ja gwiżdżę na pieniądze oddać się za nie nie jestem męską dziwką niech wali się i pali z żadnych milionów sto wolę jeść chleb ze smalcem niż być kimś takim Boże nie przewidział żeś niestety pomazańcy są ja do nich nie należę i zawsze noszę spodnie

facet facetowi zakłada obrączkęprzecież z tego nie będą dzieci coraz bardziej widoczni obwieszają się flagą tęczową tylko co ma tęcza wspólnego z przymierzem przecież z takimi nie będę jednać się wolałbym zostać eunuchem niżby wejść w takowe stado ku nie uciesze płaci przeciwnej przecież nakazał byśmy rozmnażali się kobietą i mężczyzna taki związek to co dla mnie

wtorek, 4 lipca 2023

miał olbrzym serce małe nic tylko cielsko same czy takiego da się pokochać pomyślała sobie dziewczyna chodził olbrzym od domu do domu i nie mógł wleźć do żadnego co dom za wąska futryna i nie miał jak łba wsadzić usiadł sobie smutny olbrzym i z żalu aż się popłakał czemu ja jestem aż tak wielki i przez to mnie nikt nie chce zobaczyła dziewczyna smutek olbrzyma i łzy wielkie na nią spadały od których wielka urosła i stała się taka jak on dostrzegła w płaczącym serce które zaraz pokochała i odtąd żyli długo i szczęśliwie ależ to śliczna jest bajka

kochasz acz na pewno gdyż kochanie jest bardzo krótkie i bardzo boli kiedy ten ktoś już odejdzie nie zapomnij nigdy i zachowaj w swoim sercu tylko tak nadal on będzie przy tobie puki śmierć nas nie rozdzieli co jest nie prawdą gdyż to drugie z tych dwojga również musi umrzeć

społeczeństwo nie jest monolitem ponieważ jest wciąż żywe i zawsze ma coś do powiedzeniajesteś cząstką krzycz tą że cząsteczką boś nie kamień oczy serca dusza tam cię poprowadzą gdzie tylko zechcesz i choćbyś w najciemniejszy mrok wszedł to z niego wyjdziesz oczy w ciemnościach nie zobaczą za to dusza i serce zawsze

stworzenia Boże w mrokach życia oto kim jesteśmy nie mając tego zielonego pojęcia co nas jeszcze czeka poszatkowane chwile jak do kieszeni a główka kapusty kto nas tak urządza w tej bezradności mroków czasem padnie światło poświaty i myślmy że to słońce by potem znowu się przyzwyczaić do tego co już było wyrwać się nie wy rwiesz gdyż Bóg co do nas ma swoje plany i jak było na samym początkutak też się stanie

czemu życie jest takie dziwne wraz z nimi wszystko razem wzięte czemu oczy pokorne patrzą naiwnie i kochają to co może być przeklęte dlaczego człowiek mocno zaufa i co jego skłania do tego i jaka siła pcha w kleszcze drugiego co skłania człowieka że czas się już zmienić i czemuż tak się dzieje zgadywać jak mam zgadnąć kiedy same niewiadome dlaczego człowiek opór nie stawia gdy coś dobrego przychodzi może dlatego że chce być tym człowiekiem nie takim jak poprzednio

przyszliśmy na świat na początku swoje historii a nie na jej nie chlubnym końcu to my tworzymy i wciąż przesuwamy granicę a gdyby tak nie przesuwać jej wcale swoboda świata gdzie byś chciał tam poszedłbyś sobie i dom swój postawił szczęśliwieszkoda oj wielka szkoda że tylko ptak ma swobodęponieważ granicę drugiemu człowiekowi wyznacza ten człowiek

na niebie wielki słonecznik Van Gogh nie w dzbanie ni z pola jakiegokolwiek oferuję tobie słoneczniki nie o tej porze nie teraz złociścieza to słońce owszem ono takie jest co dzień a że za chmurę czasem zajdzie to nic kochanie lub całkiem zachmurzy się zawsze dla ciebie jest w moim sercu złote jak ten słonecznik na niebie lub w łanach pól jeszcze w garze lata gdy snopów nie ma już

Skarabeusz wypycha słońce to też co dzień świeci ten złoty słonecznik na niebie kochają nie tylko dzieciz mroków powstaje gdy dnieje światu daje nadzieję temu które żywe stałemu i w ruchu tylko kamień nie powie jak również nie ucieszy nawet w ciemnej materii jemu to obojętne a ty jakie masz serce i co cię wzoruje by drogi nie były kręte którymi chodzisz

u brzegu Eufrat ogrody wiszące na których soczyste owoce oj chciałbym skosztować najeść się do woli co tam Bio ależ ohyda na swoim ogródeczku bananowca posadzę i klimat międzyzwrotnikowy sprowadzę z której banany zrywać będę nie Bio oczywiście mój piękny ogródek jakże on piękny i leję gnojowicę to z pokrzyw to ze skrzypu na moje warzywakategorycznie żadnej chemii Bo Bio ależ Bio dla głupców tak napisane że zdrowe i takie tam co mija się z celem że ekologicznie

ósmy cudzie skąd przybędziesz w jakiej krasie będziesz teraz mnie motylek czaruje za co Bogu dziekuję ósmy cudzik maleńki choćby ten najmniejszy po cóż mi czyjeś wdzięki kiedy walczę o piękno serca a gdzież się to zapodziało i czy z chłamu wydobędzie a tańczycie tańczycie chochoły wszystko mi jedno i tak żem goły i wesoły

darz sercem a odpłacą podobnie nigdy złą karmą ponieważ zła karma zawsze powraca os w obudź się z tego które cię kusi co za dużo to nie zdrowo pewno słyszałeś o tym chociaż granice pragnień nigdzie nie są zaznaczone zobacz je dla wszelkiej ostrożności ponieważ nie cofniesz tego które z twojego powodu wydarzy się tak więc zawsze miej umiar ten

iż we krwi się kąpała wampirzycaco za bzdura Elżeniu droga kto ci podłożył tę świnię że jakieś cygana zaszyto w zdechłym koniu pewno to i prawda lub języki obcięto za bunt chłopów iż dziewki sprowadzałai wraz z karłem kadzie w piwnicachzamku kiedy twój mężulek na wyprawy bitewne toż cię zamurowano gdyż takiego sądu nie było by ciebie zabić przeto hrabianka przecież a jak to tak się nie godzi Habsburgowie ot mieli pretekst gdyż wasze rody zwaśnione by przecie od dawien dawna a sąd twój był jeden z tych najgłośniejszych wtedy

co dzieje się z tym obok no takznów myślisz tylko o sobie a może chce byś tylko tę szklankę wody podał a po za tym nic więcej znieczulica w parze z tobą swoje i tylko swojego człowieku opamiętaj się zajrzyj czasem do niego piesek kotek a co tam należy przy warzyć cudzy acz oczywiście pogonić i kamieniem rzucić powiadasz jestem dobry a nawet z tych najlepszych tysiąc uczynków z korzyścią dla siebie twój system działa tylko w tę jedną stronę

szkapa Konopnickiej co bym wspomniał o niej która chociaż chuda wóz w cztery zaprzęgi ciągała a to dlatego by rodzina nie głodowała wspomniał bym o takiej acz na nic moje gadanie toć ludzie dobrze się mają więc po cóż te kazanie boso dziewczynka chodziła gdyż bucików nie miała nie ma wszy choćby skąpych ciężko zachorowała oj wiedzie wam się wiedzie kiedy inni w tej biedzie w niebie buciki jej dali i teraz jest szczęśliwa

każda pora ma swoje uroki lecie toż piękny jest okres w polach dojrzewa zboże w sadach w ogrodach owoce co posiejemy wiosną to w gwarze lata zbierzemy jak zadbasz tak mieć będziesznatury nie oszukasz oj ci śpiewają ptaszki pliszki rudziki sikorki w polach skowronki szare do nieba chcą lecieć biedronki oj niech wesoło ci będzie w te twoje krótkie życiei jak dziś tak zawsze świeciłokółeczko słonecznikowe

upał straszny żar się leje południca z sierpem idzie przez łany zbóż i zieloną kukurydzę gdzież ci ludzie chłopa nie ma żadnej baby przy robocie co by zawały po dostawały przy takiej duchocie ni dziecka porwać żadnego żeby mamusia szukała opowiedziawszy na trzy życzenia wtedy córunię by oddałaprzeto zły duch ona która po tych polach łazi w piękną zjawę lub w staruchę we wszystko się przeobrazi

poniedziałek, 3 lipca 2023

co to jest uczucie uczucie to jesteś ty boś ciepła i miła tyś dla mnie piękno widzę w tobie do którego się upodobaniemponieważ chcę żyć w harmoniiwraz z tobą czym jest szczęście szczęście jest tobą i nigdy nie zechcę odejść i się nie z nudzę .widzę piękne serce i chcę mieć podobne uczucie i szczęście najcenniejsze to dla mnie są skarby

doza pewność siebie fedrować drążyć swoje przeto się należy nim zgaśnie życie twojetyle jest spraw do wyjaśnienia rozprawić się trzeba z nimi koniecznie by negatywu nie było i żeby było bezpiecznie rady jakież one sam oceń i zmień to które przed tobą postawione może ma drugie dno .pewność a owszem szczególnie i zawsze mieć w zapasie wacha wszy nie zmienisz nic takowe jest nie na czasie

jestem tęsknotą i będę cię nękała zawsze byś nie oduczył się uczuć i jakiegokolwiek człowieczeństwa czyż nie w naszych tęsknotach nadal jesteśmy ludźmi i puki zamieszkują serca nasze jesteśmy wciąż kochani bo czymże jest człowiek bez uczuć bo czymże pewno najgorszym przypadkiem

czy miłość lubi zmywać talerze sprzątać bałagan po drugim paprać się w czymkolwiek takowe darmowe usługi a jeśli ktoś jest pedantem i lubi bardziej posprzątane to jak takiemu dogodzić żeby nie było spięcia jeśli miłość wszystko zniesie no to życzę powodzenia umyj ten sam talerz dziesięć razy i uważaj na kurze

kto niczego nie pragnie takiego kogoś nie ma wszyscy czegoś pragniemy i mamy swoje marzenia wystarczy choćby jedno by swoje światło ujrzało z tychże najważniejszych pewnego dnia zatriumfowało oto szczęśliwy twój dzień o ile takowy nadejdzie czekając zbyt długo nadzieja swą moc tracistanęła żelazna brama tych rygli nie otworzy bo przecież wiara wystygła ważny dar Boży

zostały jeszcze zdjęcia wspomnienia oraz pamiątki jak daleko sięgnąć tam są początki młode twarze znajomych dobrze znane do dziś nie zmienione do tej pory we wspomnieniach moich ty również w nich jesteś bardzo w szczególnym miejscu przecież stałem się mężczyzna będąc z tobą pewnej nocy od tego momentu wydarzyło się wiele pod górkę jak również z górki bywało różnie opisać tego nie opiszę sama wiesz lepiej kto rządzi i dzieli marionetką pacynką kto wie kim jeszcze

niedziela, 2 lipca 2023

potworności jeden drugiemu czyni ach ci ludzie którzy przerażają mnie chcą miłości tylko po co i dlaczego pierwsze ciepłe pięć minut a po za tym nic więcej uważają iż z miłości och głupcy a o czym oni. mówią i co to takiego gdyż ja się parze tylko pięć minut miłości acz czy w ogóle to miłość błędne koło które chwyta za gardło szczęście dziwny traf ponieważ ceni obecność tu i teraz i zagadka rozwiązania nie ma żadnych reguł ponieważ regułą jest ta chwila a jeśli wciąż żyw jesteś to nie jest zrządzenie

nie pobłażać acz oczywiście dasz palec zechce całą rękę taki to już jest twór ludzi stworzony przez samego Boga narobiłeś sobie kłopotu mój niebieski panie i po co ci to było przecież miałeś niebo wyłącznie dla siebie a teraz musisz przebaczać i wybaczyć również sam sobie niby na twoje podobieństwo a wcale tak nie jest tchnie twoje w bryle gliny z którego ulepił żeś człowieka czy jest nim nadal mało to prawdopodobne cechy ludzie a tym bardziej o miłosierdziu ludzkim zapomnij patrzysz i widzisz i chciałbyś zrównać z ziemią ale przecież jesteś Bogiem i dlatego masz sumienie. jak również wiarę Bożą jakiej nie ma w żadnym człowieku przecież Lucyfer także służył tobie i patrz co z nim się stało

od teraz będę nosił kompas już nie będzie mi potrzebne światło latarni Faros odnajdę drogę swojego domu gdziekolwiek bym nie był w jakimś krańcu świata dom noszę w sercu i nie są to cegły zimne wypalone z pieca niegdyś prosto z cegielni on mi zawsze będzie ciepłym i miłym w którym są wspomnienia całego mojego dzieciństwatych którzy odeszli zawsze serdecznie goszczę ciepła strawa i coś do popicia oni nie odeszli ponieważ są w domu mojego serca uśmiechnie ci i żywi acz oczywiście

nie słuchaj ludzi prze nigdy zachowaj samą siebie zaufaj głosowi serca które drogowskazem a ludzie jak to ludzie przez nich stracisz wiele zło życzenia w serdeczności brzmią jak oświadczyny tego on ci nie powie czego najchętniej życzy zazdrość pycha i chciwość kryje się za tym wszystkim kucha kucha kucha dziewczynka w klasy grała to taka jest zabawa a ty przecież już jesteś dorosła

daję ci jedną czerwoną róże ponieważ wciąż kocham cię jutro przyniosę dwie którymi wyrażę uczucia za nas obojga w kolejny dzień trzy miłuje miłuje miłuje itd w następny tydzień wezmę pięć gdyż jesteś wyjątkowa siedem zaś a jakże ciągle tobą jestem zauroczy dziewięć bądźmy razem już na zawsze jedenaście tyś moim skarbem na zawsze liczba róż miała i będzie mieć te znaczeniea jakbym dał tobie więc niż jedenaście odnosząc się do Uły Puchaczowej nie w kolorze białym milion milion czerwonych róż

ja się nie skarżę na swój los gdyż chodzą takie pogłoski jestem kowalem sobie sam w obecne moje troskia że gadają niech gadają i czemu to z igły widły pilnujcie swojego wara od mojego mój gnój i moje kupki na prawo tak na lewo tak no i jeszcze przed siebie wyrośnie warzywo wielki krzak wielkie krzaczysko wyrośnie to raz się potknę to drugi raz i życie czegoś nauczy nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło a niech że dokuczy

tyle razy ile zechcesz słodko lub gorzko racz mnie raczyć co dzień gdyż taką cię uważam gdzie bym poszedł co bym nie wziął zawsze wezmę ciebie i tam będziesz gdzie ja będę przybywał słodkie rany twych występków chociaż zabolało jednak w żadnym razie nie potępie strawie z tobą tę codzienność gdyż jak mi będzie kiedy umknie z tobą mój świat cały nawet nie chcę myśleć o tym co wtedy zrobię

dobry Boże przebaczam ponieważ mam serce dobre i chociaż czekają mnie razy a jednak tak postąpię uczyń z człowieka człowiekiem gdyż pojęcie to traci znaczenie żeby się dało sprostować jaki on jest wspaniały dobry roz krusz kamienie wlej w serca piękno czynienia anioły przecież są i chodzą po tej ziemi ale chciałbym widzieć i mieć przy sobie wszystkich ludzi ze skrzydłami co by mnie otoczyli wiara w człowieka stygnie jak wyciągnięte z żaru żelazo pomne ponownie panie uczyń z człowieka człowiekiempopraw swoją pomyłkę gdyż ja już nie potrafię dobrze o ludziach myśleć i kim on są tak na prawdę

dobry Boże przebaczam ponieważ mam serce dobre i chociaż czekają mnie razy a jednak tak postąpię uczyń z człowieka człowiekiem gdyż pojęcie to traci znaczenie żeby się dało sprostować i jaki jest on wspaniały dobry roz krusz kamienie wlej w serca piękno czynienia anioły przecież są i chodzą po tej ziemi ale chciałbym widzieć i mieć przy sobie wszystkich ludzi ze skrzydłami co by mnie otoczyli wiara w człowieka stygnie jak wyciągnięte z żaru żelazo pomne ponownie panie uczyń z człowieka człowiekiempopraw swoją pomyłkę gdyż ja już nie potrafię dobrze o ludziach myśleć i kim są oni

podobno były wiszące ogrody u brzegu Eufratu gdzieś w Mezepotani jak również krul Samolon który sprawiedliwie zawsze sadził nie ma wiszących ogrodów jak również sprawiedliwego krula ale za to są cudowronki rajskie ptaki w Maluki w lesie tropikalnym oj tam był rajskiego ptaka posluchał gdyż tutaj jakoś krzaczasto i śpiewy wciąż te same popłyną bym sobie na chmurce gdzieś chen chen daleko porzucając wszystkie wariactwa z jakimi się mierzę niestety nie popłynę gdyż musiałbym być lżejszy od puchu a wtedy wiatr by mnie poniósł tam tylko gdzie bym chciał czemu nie tym puchem którego ptak gubi a temu gdyż lżejszym chciałbym być jeszcze zatem duszą uciekam ponieważ ona wszystko potrafi i zoboczę cudowronkę to też nie stać mnie na podróże oj fruń duszo moja a ja na chwilę zasnę i tę drogę pokonam w to chen chen daleko

sobota, 1 lipca 2023

dla kogo być a komu niezrodzi wszy myśli zastanawiam się gdyż trafiwszy na szujęczym powstrzymać złość mając takiego serdecznie dość .klamka zapadła ni w tą ni w tę drzwi zamknę do serca takiego nie wpuszczę toć ten bałagan jak posprzątał był po takiej rozpierdusze zatkać tylko czym serduszko nie klozet rzec by się chciałoco przed kim trza wiedzieć by pasowało

frunie ptak frunieczarne chmury suną motyl moknąc w deszczu bombardowany przez krople lecą bomby lecą na piękną rusałkę skrzydeł nie rozłożygdyż skrzydła połamanieprzezroczyste kule na liście spadają w mikrokosmosie wszystko ależ wielkie olbrzym co za kolosjak ten z siedmiu cudów stojący w rozkroku nie patrzy na motyla spadają kropelki na człowieczą głowęjemu tylko siąpi acz czy dla rusałki

myślę sobie kim jesteś czy w ogóle masz duszę toć o sercu nie wspomnę kroplami ino kropla po kropli i kamień pęknie .tylko cóż po takim kiedy rozwarty nadal on ci twardy choćby w tysiące nawet rozbić i jeszcze w mniejsze wtedy stanie się kwarcem którego biorąc w zgryz i tak nie przegrzanie

mówią na niego słońce którym wcale nie jest mamoną rozjaśnia umysły poczym zatruwa Fortuna z Olimpu przybyła będzie rządziła dzieliła Janosikowała łupiąc łupiła biednemu odebrać masz Skurczu żebyś miał więcej u tych panów wielkich stanów acz czy oni to panowie to za Buga drugi z wiochy tacy są najgorsi Kargul Pawlak miedzą moja Bory Na w polu leży a Jagnie ladacznicy taczka się należy

miłość a co to takiego i jak wygląda ponieważ muszę się jej dobrze przyjrzeć wszędy szukam i nic puk puk tak tak to do ciebie więc czemuż mnie nie zapraszasz bo co bom goły i wesoły ach już wiem to też sakiewką pomachać trzeba tak żeby aż za brzęczały a wtedy mnie wpuścisz ze spuszczoną głową powoli poszła miłość w niedoli nikt drzwi jej nie otworzy tylko cierpienie dołoży ot i co

czasami sobie myślę iż nie warto mieć serca które wysłałem na zakupy niestety z niczym nie przyszło ponieważ darmo nie ma ot i co .diabeł rządzi i dzieli w kafejce w barze na randce każdy czegoś oczekuje a świecenie gołym tyłkiem nikomu nie służy pewna pani z Jorka uczyniła dziwaka to taki mały piesek pewno wiecie o tym psina na wybiegu to jakieś kpiny miss czegoś tam bo zaraz mnie brzuch rozbili kochaj pieska swojego jak siebie samego i pod kołderkę ot i co i jeszcze stół szwedzki acz oczywiście i srebrna miseczka

piątek, 30 czerwca 2023

UPRZEJMIE POTWIERDZAMY, ŻE MASZ TE ZWYCIĘSKIE SZCZEGÓŁY PONIŻEJ.1. Imię i nazwisko szczęśliwego zwycięzcy:Gabriel Radzikowski 2. Numer biletu: B 9564-7560-4545-1003. Plik referencyjny: US/9420X2/684. Numer serii: CK-RDD-186JK5. Numer zgłoszenia: 2022/JK3/0066. Numer Seryjny: 3631/027. Numer kredytowany gotówką: KTU / 9023162308/038. Numer telefonu: 781750037

na jakiej mocy koszmary w nocy z którego paragrafu dotkliwie zadajesz okoniem stajesz danego tematu zewsząd rozwidlenia kierunek się zmienia kolejna ściana takowe życie uparcie i skrycie proszę pana acz czemuż razy takie obrazy co dzień widuje w Waterloo żem nie skonał i cudów nie dokonał a moje dzisiejsze wciąż jest obecne

smakujemy co dzień pewno dobrze z tym tylko w dni szczęśliwe dzieje się tak dzisiaj szare niebo lecz pomimo tego w duszy piękny świat choć przybywa lat panna młoda wczoraj dzisiaj stara zrzęda chłopa pochowała dzieci wychowała wdowa na wydaniu trza szukać frajera co kręci biznesik wyglądać do portfela choć atrakcją nie jest znajdzie się takipogrzebie drugiego żegnajcie chłopaki może czarna wdowa oby nie w kalendarz uważaj na taką za nim coś wygęgasz

Hurysy tam ci na wieki tylko załóż SzahidaAllah jest wielki w imię czego jaki Bóg każe zabijać nie znam takiego pewno ktoś obłąkany w krwawym kulcie co za popaprańcy niech ziemia im ciężką będzie ja spocznę w lekkiej i zobaczę Gerbery uczynię i nie z wątpięchoćby z diabłem we szranki zachowam serce czystenie nie dla Hurysy niewiasty wciąż pięknej

czwartek, 29 czerwca 2023

Florą żeś w sercu na zawsze które kwiatami udekorowałapiękne bukiety uczuć śle teraz dla ciebie Jakie tylko kwiatya i rusałki barwne motyle piękne niech ujrzą twoje oczy to ci jestem dla cie oby mężczyzną z twoich marzeń trwając w przekonaniu że jak dziś tak pięknie wciąż będzie

dotąd życie jeden bajzel muszę zmienić to wódę dawno od trąciłem lepsze życie zacząć czas żyj na luzie tamto byłopodpowiada głos serce w tę rozum we w te jak pogodzić los już się zbieram spod dywanu co było zamiecione to wymiotne oczywiście tak postanowione zawsze zdążysz nie za późno cenna to uwagachoćbyś pół wieku przeżył postąpić tak wypada

cztery konie rydwan złoty Helios po widnokręgu gdzie nie sięgną moje oczy tam nie mam zasięgu wzrok sokoli skąd mi wziąćoraz lot albatrosa by pofrunąć w siną dal za mego żywota frunie ptak a ja idę wznieść się nie potrafię za to w serce wezmę mapępoznam geografię świat jest wielki nie o krążę marszem w jedną stronę w zaprzęg chwytne biały obłok nie będzie stracone

po przez sansare porzucę ciało niczym zużytą odzież i powędruje gdzie oczy poniosą w ciała nieznane może kwiatem lub gołębiem będąc kimkolwiek żyć nadal będę wyrzekając się anatman dobrą karmę wezmę z sobą również uczynki miłość rozum prozę życia we wcielenie nowe

lecie ach lecie tułacz po świecie z nieba słońca żar na plażach plusk i gwar a u mnie jak zwykle nic ciekawego ta sama monotonia itd koty mrucząwrony kraczą a sąsiedzi krzywo patrzą daremne żale rzec by się chciało czarna postać to ja ni krzywdy żadnej z garnka komuś nie wy jadłem a jednak tak to się maoj ludzie ludzie przez was chociaż od was pomimo tego wciąż jestem ja

stany różne w naszym egozatem przy hamuj kolego trendy nie trendy nie do jednego wora nim uczynisz z kogoś potwora patrzaj w siebie w swoje serducho jak chcesz powiedz na uchokrzykiem świata nie zrażaj i dwa razy się nie powtarzaj dons nie dons a komu on zostaw w spokoju czyjś dom a karma nie wróci wtedy w stronę twą

chociaż nie masz dla kogo serce podpowiea jak to dla tego obok toteż będzie ci kiedyś w na wiązce oddane aż mile cię zaskoczy takowe wydarzanie jesteś tym kim jest sądy poglądy widzą i ocenią z tysiąca choćby jeden dziesięciu takich dziesięć serc nie przeciw

co by szli strzelali gęgali przeciw takim człek siły wzmoże którzy na kraj napadali teraz w zamiarze ich potomkowie dziwne czasy choć nie Sienkiewiczowskiejednak oczy miejmy otwarte i staniemy na swoich granicach i staniemy w za parte a kto ucieknie ten zdrajca i ziemia ciężko przyjmie a kto zdradzi tego na szafot za naszą ojczyznę

Tęsknoty ach tęsknoty przez które serduszko nie spokojne czasem targają tak jak wiatry kwitnący sad przeleciały pszczoły kwiecia nie zobaczyły do barci nie poniosły kwiatów nie zapaliływ potarganych sądach stoją rzędy drzewptaki gdzieś daleko w sercu w duszy gniew czemuż tak targają serducho kołaczea to temu mili tamtego nie zobaczęw sądzie przecież byłem śni mi się po nocy który pięknie kwitną w okazałej mocy zdrowie siły miłość wszystko to było potargały wiatry i lat tych przybyło nie śpiewam nie tańczę gwóźdź do trumny również chcę pociągnąć jeszcze nie daj Boże dziś umrzeć

Tęsknoty ach tęsknoty przez które serduszko nie spokojne czasem targają tak jak wiatry kwitnący sad przeleciały pszczoły kwiecia nie zobaczyły do barci nie poniosły kwiatów nie zapaliływ potarganych sądach stoją rzędy drzewptaki gdzieś daleko w sercu w duszy gniew czemuż tak targają serducho kołaczea to temu mili tamtego nie zobaczę

między Niemcami a Rosją to ci numer dopiero wzmagania przez setki lat jadaczki wciąż te same po prawej gęś po lewej gęś a nasza trawa zielona chętka na nią jak zawsze wielka a na orle nadal korona gdzieś tam światło chcą zgasić nam kopalnia Turów im wadzi a z Rosji zaś przybyli Wagneruszczelnić granicę Polak poradzi bo orzeł nasz orzeł kochany on gotów otworzyć szpony za ten numer co Bóg wymyślił między niedźwiedź a i wrony

środa, 28 czerwca 2023

skąd się biorą inspiracjeowe zapędy w stronę życia usiąść nie usiądziesz chcąc mieć coś dla siebiechoćby jakąś małą rzecz kierunek jeden spełnienia w pożądaniu jeśli miłość mocno zastanowić się by nie wskoczyć w ogień życie jedno gdyż nie jest pewne czy wieczność jest być może ta strona tylko noc i dzień księżyc i słońce dla świata oraz dla ciebie

Tam pójdę i zobaczę cudeńka moje teraz zabierz mnie serce bym nie pobłądził mam ciebie a zatem nie na zatracenie dusza moja i jeszcze biały anioł do tego a może nie iść tylko skrzydeł dostać wtedy będzie szybciej o dwa dni prędzej by więcej wiedzieć przy tym nóg nie męcząc i dokąd to zwiastuny żadne tylko dziwne chmury i nie pewność oto co niesie życie majątku nie u niesiesz

barbarzyństwo demen człowieczy puki świat istnieje z nim w szranki w odsieczy patrzaj a ujrzysz ich wiele oczywiście oczami serca kto jest szaleńcem jakby zmowa z diabłem przeto czarny anioł dzieli i żydziw jedno ciało wbite dziesięć razów oto czym jest barbarzyńca owszem a i zabić nie musi tylko ranić wciąż serce czyjeś wtedy trzeba być silnym by to wytrzymać Waterloo nie dzisiaj

dobrotliwe serce toć takie mniej choćby po gębie nadal z uśmiech nastaw drugi policzek jak pismo nakazuje bezbożnicy nie potępiaj nie tyś sądem acz na pewno skoro żyć się nie da i z chęcią takiemu po ryju bym dał wzmóc nie wzmoże co mi podskakuje nie za tańczę takjak będzie mi grał

poniedziałek, 26 czerwca 2023

w niespokojnych serca w potarganych sądach kwiaty pospadały od słów nie właściwych uważaj co mówiszbędąc w ogrodzie czyjegoś serca nie spraw by niebo poczerniałe zawisło nad ogrodem niech nie lęka się zamiarów twoich które chodzą ci po głowie więc ogarnij właściwie

piękno świat zachwyca człowieka czaruje z pięknem w niebie zawsze niech ci służy w sercu tu i teraz życiebez żadnego ale chociaż kwiaty więdnąnie zapomnij wcale piękna czyjegoś sercana dzieńdobry rano który co dzień mówiniech będzie tak samo rusałka na kwiecie przystanek zrobiła oby również taka w twoim sercu była nie jedna jedyna tylko całe krociei serducho twoje zawsze było w złocie

wiem dlaczego tak jest dlatego iż taki człowiekpodłość w świecie będzie puki nie zmieni się podkrążone wciąż oczy bezsenność trapi mnie przez tego że człowieka chociaż Morfeusz zaprasza a kiedy na chwilę zasnę przychodzą ni stąd ni z owąd koszmarów takie zbyteczne a jednak są przez ciebie i przez ciebie cierpi moje serce miłość ma na banicji kto wie czy stamtąd powróci

zatrzymać siebie nie chcę kiedy się gniewam takiego pozostawiam by nikogo więcej już nie dotknął chcę tylko kochać tylko w takim być stanie sygnałem latarnią światem dla innych połóżcie się w grobach złośliwość moje bym kiedy konał nie miał żadnego powodu szczęśliwy chcę odejść jak również teraz rozdawać a nie brać tylko .bracia pochowani i nie pochowani ojcowie oraz matki szczęściem jest mieć wszystkich i cały świat nim ogarnąć

Elpis w puszcze Pandory oby pandorą nie okazało się twoje serce otwórz by zobaczył twoją przeminę metamorfozę cudu życia nadzieja tak to ona pozwalana nam na dłużej byś przy kimś czy on się zmieni może kiedy uwięziona również w Pandorze jego miłość do ciebie i świata

serce jedno mam które nie zmarnuję światu radość dam osoba swoją rusałki na kwiatach również w moim sercu a proszę bardzo motyli aż tyle świat piękny co dzieńkiedy w miłość patrzysz a ona patrzy w ciebie świat piękny co dzień gdy sąsiad jest miły i nie musisz być w niebie klejnotów świata i nie chcę korony które nie jednego króla zgubiły cudeńka na nic również korana mnie starczy zdrowie i siły

cóż widzę w gwiazdach piękne w nocy niebo kiedy nie zachmurzone i nie pada deszcz spadają gwiazdykomuś spełni się marzenie pewno tak lub nie serc tyle na świecie religii i przekonań niechcianej władzy tyranów już dość patrząc w gwiazdyjedno mam tylko życzenie nie dla mnie tylko dla świata miłość miłość przede wszystkim ona niech przytuli każdy dom kule niech nie trafiają by ludzi zabić miłość matką twą

niedziela, 25 czerwca 2023

prowadź moje serce ponieważ ufam tobie nie po gubię się nigdy dokądkolwiek mnie poprowadzisz białym gołębię pocztowym by było nieskalane by również ludzie dostrzegli jakie ono kochane darz miłością każdego temu któremu przysługuje i nie pomyl się nigdy uszczęśliwiając drugiego

każda forma płatności jest dobra pomimo tego płacąc w kobiecej naturze czy tak przystoi cóż życie do wszystkiego zmusza ulica co dla nie których jest domem a zarazem chlebem powszednim i to należy zrozumieć widziałem upadłą kobietę czy na pewno a może była zmuszana i wykorzystywana do tego nie pogardzę taką raczej należy współczućczy wyrwać ją z tego wyrwę skoro żądzą i dzielą toż dom bym takiej odstąpił wpuścił do serca swojego nie śmie wątpić iż nawet Bóg za taki czyn uśmiechną by się wtedy

nie kochaj się wdziękach tylko w tym które posiada w sobie gdyż uroda serca jest wieczna choćby jedno z was umarło on nadal miłość będzie a wdzięki czyli powaby one jak każde czarują uległość jest słabością wymierzoną w ciebie czy wiesz kogo kochasz na którego właśnie patrzyszdziś całym twoim życiem jutro świat do góry nogami widziały gały co brały

coś jest takiego które trzyma mnie za rękę temu czemuś serdecznie dziękuje w każdym dniu prowadzi i w sercu głos słyszę pozostań głosie jak najdłużej koniecznie ludzi nie da się słuchać są nie do nie zniesienia ciebie owszem bezpszerwy kimkolwiek jesteś prowadź mnie dalej przez ściany mojego życia

jestem dobrym wspomnieniemdawnym wydarzeniem chwilą która już była do której chętnie powracasz tamto ależ było tamtejsze lekarstwo na dziś jakoś mniej poczerniałe niebo dzisiejsze dobre wspomnienie a jakże przytulanka do snu tylko herbatę do pij kolorystycznie śnić będziesz i nigdy nie odstąpię w grobie się z tobą położę a kiedy w niebie ją spotkasz wtedy zniknę

dziewczyno nie bądź naiwna gdyż miłość z wydarzeń dziwna że ktoś ktoś skarbami sypnie a serce zachowa sprytnie sztuczki na które kuszona którymi zauroczona świecidełko dla sroczki dla jednej lub drugiej nocki oczy szeroko otwarte serce niech będzie uparte nie jest furtą na wietrze którą w tę i we w tę bez przerwywięc rozważ co widzisz kochana gdyż miłość jest skromnie przybrana za serce mocno chwyta gdyż tym samym odpowiada

sobota, 24 czerwca 2023

piękne dni pewno już były mogą być jeszcze piękniejsze rozjaśni swój dzień znajdując kogoś na stałe zapomnij o zawodach miłosnych również o sąsiedzkich kaprysach że świnie podłożą czasem zdarza się to każdemu należy być zawsze sobą przede wszystkim tak trzymać piekło i niebo to metafora tylko jak żyć bez wiary dlatego słońca które zaświeci także pojutrze oraz dni kolejnych z metaforą i z wiarą

otworzyć się na swoje piękno tylko kto to zobaczy głupiec czy idiota lub fascynat jakiś bądź piękną dla kogoś tylko na jak długo gdyż łatwo można przetrawićby potem a idź czarownicoa któż piękno zobaczy które w sercu otworzyszzobaczą skorzystają i tyle dobrego będzie zatem się nie oszukujemy na te gdybanie a miłość to loteria w obecnych czasach

jeszcze się tyle wydarzy obym był świadkiem dobrego nieszczęścia chodzą po ludziach zabiły nie jednego .lustrzane odbicie zobaczyći w jego ramach zatrzymać wszelkie dobra świata na zawsze tak pozostawić a ja po tej stronie lustra co dnia bym się przyglądał wciąż nasycając oczy sercu dając szczęśliwość to się nie wydarzy tylko utrapienia same słoma siano siano słoma na przemian pomieszane

każdy dzień szczęśliwy jest kroplą w morzu tego które ma nastąpić chwytaj chwile gdyż one są wiatrem który wszędy jest rozdmuchanyponieważ ani stąd ani z owąd rozweselą posępnego człowieka gdyż wczoraj byłem o krok dziś dwa za jego przeciwieństwa

Tęsknietęsknota wielka w moim sercu w kolejną dekadę nadal żyję tobą dni powracają takie jak kiedyś i jesteś tutaj obecna życie przypaliło mnie ta raniąc na każdym kroku to nic mówię sobie mam swoje wspomnienia a w nich ciebie słońce jeszcze nie zgaśnie nie obawiam się tego gdyż jutro może być pięknie kiedy spotkamy się po tylu latach ponownie przyjdą szczęśliwe dni wbrew kartą wyrwanym z kalendarza wzbogaceni tym czym przyniósł nam los będziemy nieomylni

czy na wesoło życie brać a jakże wbrew wszystkiemu zrobić co należy po swojemu podróż w tę jedną stronę zawsze z uśmiechem na ustach złe aury na nic one pogody złe stany ducha wszystko przecież odstąpiw nowym niech nie po tarmosi podjęte twoje decyzje oby był zawsze słuszne tyle wycisz soku ile da się wycisnąć toteż zrób co należy żeby jakoś zabłysnąć

zawsze przymierze z Bogiem po najgwałtowniejsze burzy widzisz znak na niebie po której Irys biegnie otwieram swoje serce gdyż tylko tyle mam byście nie pomyśleli sobie że jakiś łotr ze mnie czy drańposkrom swój gniew bo ja już to dawno zrobiłem nie ma we mnie uraz i cały świat polubiłem czarne serca po próżni kiedy wszystkie otwarte wszczepiając miłość ulegną najbardziej uparte

zawsze żyjemy na krawędzi gdyż nie wiadomo jaki koniec dnia w sercu nie tylko śpiew łabędzi każdy z nas jeden ma lasy w trwaniu wieki trwają lecz i one umierają w naszym życiu pogody są różne i wiele nas wyróżnia od zwierząt jeśli odchodzisz nie zabieraj z sobą urazy pogódź jedno z drugim tylko tak pozostaniesz człowiekiem po właściwej stronie

piątek, 23 czerwca 2023

miłość jest na deptaku i chodzi w czerwonych szpilkach ale taki kolor pantofelków nie podoba mi się to nie czerwony kapturek dzisiaj byłem w mieście widziałem wiele miłość lecz czy były w szpilkach na to nie zwracałem uwagi oprócz takiej jednej która miała bardzo przewiewną sukienkę więc pomyślałem sobie może to jakaś Południca która chodzi po polach ale jak wcześniej wspomniałem spotkałem ją w mieście któż to taki Południca demon w postaci kobiety grasujący po polach z wiankiem kwiatów na głowie którego sprzymierzeńcem jest Północnica więc jak będzie mnie tej nocy wychylić choćby kawałekswojego nosa

ocenę celującą dostaniesz mając powołanie niedostatecznąa i owszem za manipulowanie oceny ocenami jak widzą tak piszą również dodadzą to co usłyszą nie zbieraj ocen nie obrastać w piórka ponieważ z wielkiego może się stać miniaturka duplikatów wiele starczy na każde rządy tylko będąc przy korycie trzeba zmienić poglądy

nie uszczęśliwiony człowiek to taki który widzi podłość świata jak również bliskich mając węża w otoczeniu to tak jakbyś przybywał z kobrą bliscy to taki przedmiot który doświadczasz co dzień zobowiązania ależ oczywiście w samych super alternatywach jedno ale rodzi kolejne większość niestety jest dylematem napór spiętrzonej wody znajdzie słaby punkt w tamie podobnie jest w życiu oczywiście

czym jest miłość tym czego nie dostrzegasz mając ślepe brzemię tylko szukasz korzyści miłość na deser pierwszy lepszy kochanek przygoda coś po deserze nowa znajomość itd czym jest miłość twoim rozczarowaniem poszukiwanie ideału w ideale czegoś takiego nie ma gdyż nawet Bóg pomylił się tworząc człowieka

Czego kobiety szukacie miłości czy wygód toż tegoczym jest miłość tym czego nie dostrzegasz mając ślepe brzemię tylko szukasz korzyści miłość na deser pierwszy lepszy kochanek przygoda coś po deserze nowa znajomość itd czym jest miłość twoim rozczarowaniem poszukiwanie ideału w ideale czegoś takiego nie ma gdyż nawet Bóg pomylił się tworząc człowieka ż drugiego ponieważ jedno z drugim pomimo wszelkich starań nie pogodziszpakuj walizki dziadu lub nie domów się wygody abstrakcją diabła miłość tego nie spożyjechyba że bezczelna w rzeczy samej totalna klapa jest bo jest jesteście bo jesteście tylko gdzie są uczucia pewno na banicji

czwartek, 22 czerwca 2023

gdzie jest świat z moich marzeń ten który widzę nie jest podobny takiego nie kojarzę zatem veagey wędrownym nie w ciemnej dolinie nad która słońce zgasłorównież na górze na którą ciężko wejść być chociaż trwać po środku więcej niczego nie chcę t jest .moje marzenie taki świat przyjmę chętnie ludzie a precz z takimi którzy kołki ciosomjedna przyjaźń wystarczy gdyż tego barki nie zniosą

szukał oj by szukał a gdzież w szukaniu odnajdęchętnie w drzwi bym zapukał nie ponosząc straty żadnej czas niestety mordercą a dach człowieczą zmorą konfliktami dziurę wywierci takowe zdrowie zabiorą anty miłość jak kromka chleba czerstwa podana do gęby takowej nie u ugryzienie po łamiesz na takiej zęby oczy no cóż widzą serce reaguje podana z fałszywej tacy twoje doczesne zatruje

piękno ależ oczywiście które tylko na chwilkę przygląda się starucha w lustro pytając czy to ja tamta dziewczyna gdzie ona a ty taką samą będziesz zazdrości jędza niewieście gdyż jak o takiej pomyśleć stare babsko szuka pożądania w młodym mężczyźnie Filon i Laura jego przeciwieństwem włazi Sodoma Gomora rozpychając się łokciami waluta pomysł diabła przepadł szlak jedwabny

za kogo większość modli sięoczywiście iż wyłącznie za siebie przepych tak właśnie działa młocarnia łubu dubuwstecznych ależ i nie ma szaleństwo w sercach fałszywa miłość włazi do łóżka za pieniądzestary ramol szczęśliwy rodzą się dzieci tylko jakie diabeł hoduje diabła belzebuba udziału w kamastutrzenie bierze Sodoma i Gomora pod tęczową flagą

wtorek, 20 czerwca 2023

wiosno Botticellego moja że Wenus piękno idealne dla moich oczów zachwytów pełen a zarazem przemian tych we mnie puchem się staje moje serce uwolnione od ciężaru świata oto co może uczynić kobieta chcę lewitować zawsze być puchem nie naruszonym w przelocie łownej sowy o Floro rozrzuci łaś że kwiatyi pięknie jest w moim sercu kobieto mojego serca ogromnym kwiatem magnolii za kwitnął żem dla ciebie

po co oszczędzać żeby drugi wziął przeto wszystko chciwe tak czy siak jesteś nikim oni przed tobą udają same pijawki rzekł by Skrucz do siebie jak najwięcej i po co i na co przecież nie wejdzie to wszystko do jednej kwaterki a pomnik postawiłam i tak nie zobaczysz gdyż w piekle owe męczarnie za tę że chciwość w swoim sercu diabeł takiego przygarnie

z nieba Flora rozsypała oto piękne kwiaty dała dzisiaj ślicznie w mym ogrodzie i ptaki śpiewają pani Floro do rzuć jeszcze ,zanim zwiędną ozdób resztę żeby było nie ponuro a ty od płyń sobie chmuro słońce praży piesek w cieniu masz powody teraz leniu w taki upał nie da rady w chaszczach żmije oraz gadya ty ktoś też gadzina patrzeć w oczy ależ świnia tyle świń w około mamy za którymi nie przepadamy

Kochajmy za to kim są a nie które posiadają niestety większości tak nie jesti oni narzucają metody którymi krzywdzą raczej światu nie posłużą chyba że diabłu do piekła z podróżą jest też iż jeden również dużo może mają liczną armię zło budzi się w potworze wszystkich nie przekonam kędy iść mają zatem pójdę sam i ukłone się raju

Był taki jeden co go batem lałkoń walnął z kopytai pogrzeb się stał ponieśli gdzie trzeba dól wykopali a konia tego do rzeźni oddali oko za oko toż przecież tragedia chłop martwy koń w rzeźni czarna komedia jak dla diabła taka w sam raz więc nie bij zwierzę o ile masz

czym jest niebo oczywiście iż tym które nad głową pod którym kłębią się chmury a wyżej kosmos a po za tym nic więcej to gdzie mam pójśćkiedy mój czas się skończy a żebym ja to wiedział również tam bym poszedł Michał anioł wyrzeźbił z głazu długowiecznego człowieka w którym zatrzymał śmierć przeto i kamień roz kruszy moje perepetum mobile cząstki które są we mnie magnez i takie tam a resztą spadnę z deszczem

aby twoje wdzięki zostały wyryte nie w kamiennej twarzy pozwól swojemu sercu przyzwolić bez rządnych jej makijaży toć patrzę i widzę nie tak stworzoną oklejoną tapetami że nie wiem która ta prawdziwaczy tak jest ze wszystkimi kobietami czemu to prawdziwe piękno kryją kobiecym arsenałem dziwolągi z siebie czynią a okaż się tym czym masz po prostu bądź zwyczajną dziewczyną

zawsze to jakiś podstęp gdyż ludzie co chcą to robią odstawią cię do lamusa gdy będziesz im nie potrzebny wciąż nie ma czegoś takiego ponieważ wszystko jest śmiertelne czas przemijania zrobi swoje niestety taka jest prawda nie jesteś Michałem Aniołem I kto taki wyrzeźbi chyba że za tę zapłatęiż nic za darmo niema trudy są twymi trudami za które grosze nagrody a niebo ależ żeś głupi w niebie nie znajdziesz wygody zawsze czegoś chcą jak nie tutaj to tam najlepiej dla siebie być jak również sobie pan

poniedziałek, 19 czerwca 2023

ty tak blisko tu słyszę oddech twój dziś spełnienie moje ze mną tutaj jest Koń trojański przepadł intryg nie ma tych widzę całą prawdę w oczach twych ludzie głupio mówią patrzą i zazdroszczą skąd ten dar się wziął wraz z twoją miłością co za szczęściarz ze mnie toż lata odjęte kiedy tutaj tyś przemienia się w święte

wolność w sercunajlepszą kochanką mojąktórą żyję oddycham kiedy wrogowie się zbrojąnie będę czekać u zbroję się po zęby oko za oko iść nie pójdę tamtędy tam gdzie karzą niech sami pójdą do diabłajeszcze powalczę puki nie przepadła we mnie świadomość trudu pokonania aż nastanie świt piękny i zdrowy

pierwsze uderzenie mojego serca było w środku mojej matki wiele lat już minęło od tamtej chwili data mojego urodzenia jest zapisana w metryce tylko jakie ma to znaczenie kiedy swoje zegar biologiczny co dzień wstaję nie nowy i za chodzę w swoją głowę mój umysł nie klarowny szczegóły gubi po drodze niczego nie sprostuję legionem mej że osoby ochłapy dnia rzucone a słońce bezczelnie zachodzi

chwalić dnia nigdy nie będępuki słonce nie zajdzie ponieważ wszystko się może zdarzyć przed jego końcem gdyż sekundy tylko dzielą od jakieś katastrofy nieszczęście pobudza kolejne czarny scenariusz wciąż trwa pesymizm tu nie na miejscu zatem przeciąć trzeba tę pępowinę niech nigdy się nie narodzi dziecko niedobrych zdarzeń a będę spokojniejszy o dany mi los i się jakoś ułoży kiedy przyjdą dni kolejne w pokojach odświeżonych wreszcie znajdę święty spokój

dwa duże ciała dzień i noc duże ciało by jasność dało mniejsze tylko mrok gwiazdy ponieważ Bogu za mroczno było tak po prostu powracał sobie i stała się noc gwieździsta w sześć dni stworzyć świat chciałoby się rzeciż to jest bujda na resorach a w siódmy dzień Bóg odpoczywałabsurd kłóci się biblia z ewolucja Darwinatak czy siak i tak jesteś małpą więc wał się w swoje piersi

zobaczyć tukana tęczodziobowego nie nie jestem z tej branży nic takiego nie chodzi mi po głowie taką flagę porwę w strzępy cenię sobie normalność i kocham kobiety samcem alfa nie jestem w otoczeniu wader przenieść się w czasu Romulusa by nie prowadziły wszystkie do drogi Rzymu nie ujrzeć nocy słońca gdy upadało rzymskie imperium to był czas długi po którym nastąpiło średniowiecze i kiedy skończyło się może wtedy jak Kopernik ruszył ziemią

niedziela, 18 czerwca 2023

pewno ujrzę ponownie świt o ile nie jestem na liście jutrzejszych straceń którzy muszą odejść przedwcześnie przecież nie chcę ponieważ tyle jest jeszcze do zrobienia ale ty tu rządziszmój dobry Boże uśmiechnij się raz tylko moje szczęście daj mi pięć minut bym dotknął sklepienia nieba trzysta sekund co to jest dla ciebie na które całe życie czekam

ludzie bądźcie szczęśliwi w noce i dnie trudne które należy zmienić były były nie paskudne miłość przyjaźń i dłoń niech służą na lata długie zróbmy wreszcie coś z tym by spod rynny nie pod strugę trzeba potrząsnąć drzewami by zgniłe pospadały zanim wiatr po targa sady naszego życia zdrowsi wtenczas będziemy a po nas pokolenia wszelkim chorobą świata wielkie oczy zdziwienia

przyjaźń dłoń zrozumienie a cóż to takiego czy tylko westchnnie udające oczy a dłoń ciepła na niby w uszach brak tylko waty iluzja gdyż ludzie są tacy jakich nie widzisz pustostany w sercach których nie jawią obudź się lub zejdź na ziemię jeśli chcesz wiedzieć więcej niż o ludziach jak dotąd wieszzostań pustostanem

odżegnać się od Ministerstwa Obrony by zabić cywila i stać się najemnikiem dla korzyści Putina zabić i dostać order najwyższe odznaczenie państwowebyć gorszy od nazisty odcinając szpadlem głowę a któż to taki bojownik Putina przecież zbrodnie nie istnieją i nikt nie zaczyna krążył filmik w sieci ponoć był na nim człowiek bez głowyprzybity do krzyżapoczym podpalonydokumentów na to żadnych które było w internecie i obiegł film świat cały i pisano w gazecie jakiemuś pismaku przyniósł kurier goździki cztery czego w Rosji się nie robi gdyż parzyste na pogrzeby

jak przypodobać się najcenniejsze mu sercu żebym ja to wiedział byłbym w siódmym niebie aniele skróć moje gdybania uszczęśliwisz mnie pomocną radą toż postradać zmysłów swoich ja nie chcę wodzi ją ten i ten adoratorów ma wielu jestem w paszczy lwa więc myślę jak wyjść z lwiej gęby która na niebo nie wygląda i otóż gdzie teraz jestem

modlitwa skuteczne lekarstwo do której gorliwie zapraszam różańca nawet nie trzeba żeby do nieba trafiła wystarczy tylko obecność słowa i troska czystego umysłu by miały właściwy przekaz to co chcecie powiedzieć Bogu pomodlę się za świat w modlitwie siebie po minę żeby była wiarygodniejsze i pewno Bóg zrozumie

któż to taki iż Mozart owi podano truciznę rozsiane plotki wszędy tędy i tamtędy za złote koronki diamentowe guziki satynowe bryczesy czyżby odwieczny rywal Antonio Salieri gdyż większe odnosił sukcesy toć przeto by nie otruł skoro razem kantatę wystawili na dworze Mozartowskiego Figaro uraczyli taż to żona plotki takowe roz siała kiedy utraciwszy męża mając dwoje dzieci z długami została

by ludzie nie pomyśleli że jesteś złym człowiekiem zrób chociaż jeden fajny uczynek na chwilę tę wypuść motyle że swoje serca by człowiek nie pomyślał sobie iż gardzisz nim dopuść koniecznie do głosu żeby się poczuł że jest kimś w tym popapranym świecie na chwilę tę uczyń wiecznośćjak ty tak oni dla ciebie ważny jest moment i jego zakończenie tutaj na ziemi tej ziemi

mojej pannie obiecałem dawno dawno temu Pójść jej śladem czego nie uczyniłem głupi mój rozum wbrew sercu mojemu i oto straciłem nie wiedząc czemu pewno dwojaźń i i wszelako podobne po to bym prowadził tryby wygodne jak to co nie którzy mają którzy mając kobiety nęka ją przeto facet bezczelne chamidło toż to kobietąto nie obrzydło

w bramie mojego serca Gerbery z mieczem uczuć one cię wpuszczą gdzie drzewo stoi tam pójdziesz tysiąc magnolii zakwitnie na których kwiaty ogromne czerwone i piękne jak róże w Edenie mojego serducha zauroczona tym wszystkich już nigdy cię nie odczarujenajmniejszym złym zamiarem wobec ciebie przez bramy mojego serca stamtąd już nie powrócisznie czyniąc cie niewolnica Izauraz taniego serialu

muzyką z lodowych głębin gdzie Titanic utoną zdążyłem się z lodowatym sercem które gra mi ono melodią nie do wiwatu którą do taktu batutą pewno pożegnalna no cóż jestem na liście twojego Titanica w głębinie Atlantyku na wodach Fundlandii utonął żem właśnie

czy czarne musi by złe kiedy z czarnego deszcz kot czarny mili się ona ma czarne oczy również wszystko zależy od podejścia od tego które w głowie zatem czarne wyrzucić krowie na rowie kolor czarny w tęczy ósmym cudem świata to tak ja by mnie zniemczyć kiedy inna poświata deszcz owszem z czarnych chmur burzowych kociak ajakże nie z przesodów ludowych oczy czarne oj bardzo aż do tej pory tęsknie lecz nigdy i przenigdy za nic zniemczenie

trzy klucze którym chcesz otworzyćktóry pasuje do czyjego wiara nadzieja miłość trójca boskości znajdź mi chociaż jednego człowieka i da ci tę gwarancję nie zawaha się nigdy ani przez moment wiara nadzieja miłość ależ brzmi pięknie serce rwie się ochocze i się nie zlęknie acz kiedy owe katorgi nie wytrzyma wszy bólu wszystkie trzy porzuca wytrwa jeden na milion

dziewczyno świata nie zmienisz zatem przyjmij które oferuje tobie zalety i wady są zmorami dnia każdego którym łba nie u kręcisz dzisiaj niebo przybrało postać demoniczną i rozgniewane jest bardzo jutro wstanie dzień stanie się inaczej puki puk a kto tam to ja kim jestem białym obłokiem w który wtenczas patrzyłaś i o czym wtedy marzyłaś właśnie to ci teraz spełnię kim jestem dobrym wydarzeniem małą fortuną na przyszłość ponieważ od wielkiej mogłaś byś stracić swoją głowę czego bym nie chciał

kimkolwiek byśmy nie byli o jednym pamiętajmy że nie należy innym odbierać godność ludzkiej żadnych uniesień ponad które stworzone Boskie oddajcie boskiemu a ty człowieku zmień się puki Bóg z tobą nie zerwał przymierza szansa jest dla wszystkich dla tych którzy żyją tysiące Łazarz nie wskrzesi nikt Jezus dawno chodził po ziemi za to może być w naszych sercach co kolwiek byś nie zrobiło jednym pamiętaj do tego postępu nadal tyś człowiekiem chyba że z intencją dobrą choćby mała rzecz która drugiego ucieszy dziękuję za wyrozumiałość Administratorów z poważaniem Gabriel

Eos chce zachęca pięknem dnia każdego Eris uskrzydla wszelkie niezgody Afrodyta pragnie cały świat zjednoczyć pogodzić wszystkich Bogów .kimkolwiek one są otóż w swojej niemocy gdyż człowieka inne ma zamiary nawet Morfeusz niczego nie osiągnie dając sen najbarwniejszy zatem czego chcesz może skóry diabła żebyś w nią się odział ten ci wie iż nim jesteś bo gdzież swoje serce podział

serc tyle a gniewów pewno jeszcze więcej złośliwości intryg i krzywd ludzkich tak blisko siebiea zarazem daleko by sąsiad dobrym gestem uszczęśliwił sąsiada chmury wciąż nad głowami wiszą z których prognozy zanoszą się gorsze jakich dokonać trzeba tych rzeczy by poprawić świat na lepsze czasem mówisz mi powodzenia które inne przesłanie ma co mam zrobić byś zmienił o mnie zdanie i oni również cudy świata dajcie im mądrość niech każdy sprawiedliwie podzieli gdyż ja sam jeden nie zdołam powstrzymać podłości oraz zgorszenia cudy świata zabierzcie diabłu by nie mącił niczym to jest zbyt piękne by było prawdziwe na zawsze odebrany raj biblijny

słowa nie wybaczalne takie również istnieją które zaznaczą piętno którego już nie usuniesz czasem próbujesz wyrwać niestety nie dajesz rady ponieważ zapadły głęboko i wrosły w twoje sercewięc jak nie umieć przebaczać by stać lepszym człowiekiem odzyskać człowieczeństwo przez kogoś takiego naucz mnie serce miłości dostrzegać to co widzę i pojąc jego znaczenie nie dzieląc włosów na czworo

wielkich darem jest życie nie daj się przekupić cudami ono jest moją poezją również moimi ustami stąpam po tymże świecie i temu wszystkiemu się dziwię dlaczego wplątani w złe nie doceniają uczciwie bo ja sobie cieniem dar serca którym można obdarować tym bardziej zwyczajny człowiek który odrzuca pokusy stąpam myślę właściwie słuchając głosu serca i chociaż jest wiele sprzeciwów jakoś z nim radzę sobie

sobota, 17 czerwca 2023

kieruj się sercema przyjdzie dzień piękny i szczęśliwym będziesz niebo już zesłało ci anioła przy twoim narodzeniu się on pilnuje byś zachował swoje czyste serce nie patrz na ludzi i nie słuchaj ich tylko tego które jest w tobie kieruj się sercem a przyjdzie dzień piękny który twoją zapłatą będzie

jestem czysty jak łza mówi krętacz wypierając się wszelkiego złego jakie dotychczas dokonał dla chama chamstwo przeto jest cenne droższe niż obraz Rembrandta jestem sobie cham i nakręca mnie to kiedy innym daję do wiwatu to jest mój kult świat złożony jest też i z takich podobnych do mnie którym każda bezczelność sprawia tę przyjemność aż w piekle szczęśliwi są ci którzy to słyszą każdy zły czyn a szczególnie zakonnicy lub klechy będzie im wielce wynagrodzony w postaci smrodu siarki i wiecznego potępienia w nagrodzie diabła

w piekle tańczą a kiedy kończa idą na orgię jak w pogańskim kulcie na chwałę wymyślonym bożkom cielce w postaci prostytucji Sodoma i Gomora czuć siarą pomiot wciąż balu i baluje po to jest przecież piekło i każdy wykolejeniec bodajże szczęśliwy w nim raj dla czarnych serc dla różnych zboczeńców pewno oprócz tych również inne są chcesz to wstąp i zobacz diabeł namawia tylko czyń podobnie tutaj w swoim doczesnym i to by było na tyle zapraszam

interesuje mnie historia życia co tam słychać u pani u mnie nic się nie zmieniło oprócz przybytku drani cóż lata robią swoje każdemu do wiwatu dają co ból to człowiek skarży się kiedy choroby nękają nastroje jak nastroje raz takie a raz owe pomimo otóż pytam czy wiedzie pani życie zdrowe i co nęka panią jacy ludzie dla pani są czy można z nimi jakoś wytrzymaćgdyż u mnie jak jest tak jest a żyć przecież wbrew wszystkiemu nadal trzeba

czwartek, 15 czerwca 2023

myśli sobie człowiek jaki jest mądry i że silny zawsze będzie istniał ktoś taki zwał się Samson który przez kobietę stracił moc swą czemu tutaj jestem odpowiedzi szukam w gwiazdach nie znajdę gdyż nie wierzę w astronomie tylko w to co widzę i które namacalne tak po prostu niewierny Tomasz że mnie ślepy zobaczył i stał się cud Łazarz zmartwychwstał opuścił swój grób niewytłumaczalne do dziś jest to też rozmyślam co stanie się tobie

mój dom w moim sercu z wypalonych cegieł prosto z cegielni mojego życia .dni które mijają szybko stygną świat co dzień do siebie mnie wpuszcza ludzie dorośli dziecinnie jąpoważne zabawki grożą nie spokojne oblicza ujawniają swoją podłość straceńców we świecie jest dosyć która to już Dark się poświeciła co jeszcze można ocalić i komu przebaczyć

noc jakaś dziwnaw sercu inny ton sprawy nie pomyśliludziom bije dzwon niedziela nie dla wszystkich gdyż różne wiary są dla który zabiją się co wiara to Mesjasz ma inną twarz tą ludzie dla ludzi wąż przemawia jeden drugiemu grozi mając oczy diabła podstępne narody inne szykanują w złych serach złe zamiary się klują Hiroszima w umysłach tylko patrzeć kiedy zagłada może umrzeć już dzisiaj lub jutro wypada

zatrzymać chciałem czas ale dzieci wciąż rosły z każda wiosną większe aż do kolejnej wiosny dziewczynka kobietą się stała co długie warkocze miała chłopcy z krawatami matury zdali drzewo w moim ogrodzie spore wyrosło a ty znów odchodzisz i dokąd idziesz wiosno ptaków nie zabierasz ich trele pozostawiasz i znikasz gdzieś i znowu się pojawiasz

deszcz pada a kwiat szczęśliwy pachnie w moim ogrodzie urodzaj będzie i zbiory zbierać będę ptak również jest radosny teraz wziął kąpiel sobie oddycham deszczem moknę bez parasola szczęśliwy na chwilę życiem zapominam o moich demonachniedobre się we mnie wypala w te pachnące powietrze

ja tylko się zatrzymałem no i patrz co się ze mną stało kocham cię proszę pomóż mi zachować to uczucie jestem tylko człowiekiem a człowiek dużo może krzywdzić kochać i kochając krzywdząc gardzę czymś takim ale jak wcześniej powiedziałem człek wiele może obym siebie poznał kiedy kameleonem będę

zawsze wierzę w ludzi w ich idee w to co robią o czym myślą by świat postawić do pionu niestety nie wszyscy są tacy nieróbstwo pycha itd mrówczą siłę chwieją wytrzebić przecież nie zabijesz Czegoś chcieć nie robiąc nic i rościć pretensję do Boga tacy najgorsi są pijawki pasożyty mówią że Bóg daje każdemu po talencie tylko ja tu czegoś nie rozumie skoro lenistwo jest grzechem po co ono więc dane od tego z góry

ile serc tyle źródeł wpadnij czasem do do mojego przecież nie ugryzę pogadamy tylko pustostanów tyle w świecie tylko dlaczego bezdomnych tyle czyżby nie mogli w nich zamieszkać zamiast szwędać się po ulicach co czyni człowieka upadłego i z jakich przyczyn silni w mięśniach a słabi w głowach wielu jest taki gdzie droga pomylona i w którym momenciedlaczego diabeł rozkazuje a narzędziem jest człowiek

jest coś takiego takie które pcha a na imię serce ma ono czyni cię człowiekiem i miłość znajoma jest jemu pożądanie czy cecha to dobra która miewa w sobie szaleństwo gdyż jaki człowiek po hamuje się przed targani emocjami powiadają iż każda miłość jest dobra więc myślę sobie nie taka co w przynosi zabór to tak jakby ktoś najechał na mój kraj a ja jemu wtenczas był sługą i co wtedy kiedy nie moc bierze górę a ty dziewczyno nie może uwolnić się obym w swoim szaleństwie ci taki nie był postrada wszy swoje rozumy gdyż na każdego miłość działa inaczej ponieważ jedni są łagodni kiedy inni nie

mój świat kto chce jego zniszczyć kim jest wróg mój czy jego znam oby nie ktoś bliski gdyż i tak ciężko jest mi jaki jad czy kobra wpuścić chce bym szybko skonał w chwil tej niech pokaże swoją twarz żebym zobaczył co w niej kryje się pewno nie człowiek choćbym tego chciał czemu Boskość nawet palcem nie kiwnie chociaż gorąco oto modlę się gdyż mój wróg może być również czyimś wrogiem jak nie dziś to choćby jutro

słońce jest tam gdzie ty kiedy otwierasz swoje serce uwalniając serdeczność dajesz światło widząc uśmiech drugiego on jedna się z tobą powstaje wtedy więź czyli przyjaźń przyjaźń silniejsza niż miłość nie sprawdza drugiego nie przytula za to ceni przyjaciela swojego czy jakiegokolwiek miałem dobre sobie nie tytułuje nie chcą się rozczarować

szatan uśmiecha się do człowieka i proponuje jemu wielkie bogactwo po co masz goły i wesoły chodzić kiedy możesz miec lepiej rogaty jak zwał tak zwał dla uciech proponuje pierwsza lepsze dziwkę zdradzaj swoją żonę użyj sobie nawet kot może zdechnąć przy jednej dziurze chcesz końskie zdrowie możesz je mieć puki będzie trwać twoje doczesne w żadnej skórze nie będzie ci lepiej sto lat gwarantowane tyle propozycji a człowiek głupi zawsze na któreś się skusi te głosy w twojej głowie to są demony które kuszą cię

Skąd ci wezmę niebo mam zionąć tego ducha by stamtąd powrócić i powiedzieć jak w nim było puki żywy dać tobie nie dam no i patrz jak ono jest wysoko a martwego mnie nie zechcesz gwiazdy za gwiazdami gwiazdy wszechświat cały a gdzie sklepienie brama niebieska w której u wejściacheruby ognisty miecz trzymają żyw nie przejdę przez niąa ja nie chcę umrzeć

nim piekło w chłoniestraży w nim nie ma kiedy cheruby z ognistym mieczem żywy nie przejdziesz martwym być musisz i już nie powrócisz duszę usmażyć w jaki to sposób niematerialne przeto nie ma ciała dolewając oliwy do ognia po to by dusza jęczała a te cheruby cóż to za jedne i czemu ognistym mieczem straszą o te jedne jabłko aż tyle zachodu i czemu z białego anioł stał się czarny

po drodze tyle serc spotkałem i oczów pięknych które na mnie patrzyły lecz nie poczułem tego co teraz do ciebie czuję nigdy wcześniej imię twoje brzmi pięknie które dla innych jest zwyczajne otóż dla mnie nie ono mnie oczarowało przeszło przez bramę mojego serca tkwi w głowie w sercu w duszy kim ja teraz jestem i czym chciałbym dowiedzieć się o sobie czegoś więcej może odpowiedz mi ty gdzie się podziałem i co będzie dalej ze mną kiedy już będziesz znudzona nie będąc dla ciebie wszystkim

środa, 14 czerwca 2023

Skąd ci wezmę niebo mam zionąć tego ducha by stamtąd powrócić i powiedzieć jak w nim było puki żywy dać tobie nie dam no i patrz jak ono jest wysoko a martwego mnie nie zechcesz gwiazdy za gwiazdami gwiazdy wszechświat cały a gdzie sklepienie brama niebieska w której u wejściamiecz czasu jest wbity żyw nie przejdę przez niąa ja nie chcę jeszcze umrzeć

żeby zrozumieć ludzi trzeba dobrze słuchać co komu na sercu leży niech wygada sięwtedy ułożysz jemu i pewno ci będzie wdzięczny za to iż chwilę miałeś wyłącznie tylko dla niego nie każdy potrafi wysłuchać jak człowiek człowieka zrozumieć czyjeś zmartwienie które dręczy .Każdy pragnie troski kiedy jest zagubiony jego świat kurczy się gdyż myśli że jest nikim

tobie powiem coś miłego ty na mym słowie zatrzymaj się stare jest jak ten świat o dwóch wyraz kocham cię jednym ciężko przychodzi drugim nieśmiałym jeszcze bardzie a ja tak po prostu mówię co czuję i moje serce tego chce w baśni jestem a może śnie w kraina moich marzeń ptaki wesołe kwiaty nie więdną a czas stoi w miejscu już tu zostanę i będę na zawsze tobą nasycony twoim niebem twoją krainą w Edenie twojego serca

gdzie jesteś mój miły gdyż na miłość mam tyle siły wiatr hula na dworze w łanach kołysze zboże mnie tutaj ochota i wielka tęsknota ucałować cię świat piękny wesoły w niebie tańczą anioły ja też bym tak chciała i diabłu bym się sprzedała byleby tylko mój aniołteraz ze mną zatańczył toć ty słońce wędruje po niebie ono skarbem każdego życia w ciemnościach nic się nie urodzi w jasności kwiat rozkwitadajesz mi światło również kiedy do mnie przychodziszze swoim voyage pukając w moje serce

nigdy dość kochać ludzi jaki ty im tak ci onispróbuj a przekonasz się niech twe serce więc za dzwoni didi dong didi dong pierwsza runda uderz w gong no i trzymać tak należy a dla martwych sto pacierzy całowania i kochania kto zadziorny kopnij drania porządek ten musi być jeśli chce się dalej żyć ład społeczny sprawa wielka niech nie wala się butelka zanieś ją do punktu skupu srutu tutu majtki z drutu didi dong didi dong druga runda uderz w gong choćby dziesięć rund tych byłoco na siłę trzeba siłą a majtkaże niech sikają czym tylko mają boś ty silny mocarz strong

tam być gdzie ty zawsze kroczyć z tobą co dzień przestać marzyć o sobiekiedy jest się blisko .marzenia nie są potrzebnea po co one nam kiedy mamy te chwile bycie sam na sam a na cóż patrzeć w gwiazdy marnować tylko czasczekając aż któraś spadnie przecież spełniło się wszystkie nasze pragnieniaw naszych zbliżeniach są i tak już będzie zawsze bo tyś kobietą mą

a ja jestem na dole i nie chce być na górze czasem o czymś pomarzyćmając głowę w chmurze żyć prosto zwyczajniei miłością się cieszyć nigdzie bez pośpiechu namiastką grzechu grzeszyć cenić tych ludzi którzy mnie cenią do innych nie mieć żalu może się zmienią cuda zobaczyć jakich nie zobaczyłem otworzyć swoje serce puki jeszcze nie skrzywdziłem

niech nie trąci łokciem kiedy ogarnie gniew szczęście zobaczyć zawsze nie przelaną krew wychodzić i wracać do domu przynosząc cenny dar miłość w postać chleba jego umiar zobaczyć świat z bliska który odległy jest i umrzeć godnie jak człowiek kiedy życia kres od życia nie żądać wiele niech chciwi udławią się uratuj swoje serce zanim przepych pożre cię

nie wiem dlaczego nie znoszę mazgaj i może dlatego iż bez powód płaczą mami synków i tym podobnych po prostu chłopów bez jaj a wyjdź na przeciw jeden z drugim i własnoręcznie z losem się zmierz oni nie będą żyć wiecznie a ty nadal będziesz musiał trwać to kute które dziś swoje żniwo kiedyś zbierze chyba że pod most chcesz iść pod którym nie dadzą poleżeć to na które postawisz dzisiaj mieć będzie światło dzienne za pięć lat lub wcześniej mogą dopaść Mary senne a gdzie byłeś ty do ucha szepnąć ci a przebijałem mową duchem i ciałem

wszyscy na tej ziemi są przecież ludźmi jacy by oni nie byli i jest to niedorzeczne pomieszać te narodyoraz wszystkie języki wieża Babel do nieba płonęła się czemu wtedy jeden drugiego nie mógł zrozumieć gdyby wtenczas ludzie dogadali się język rozmowy byłby jeden wiatry przynoszą chmury które wysoko swój początek mają gdzieśwoda parapetu mobile w krople by ponownie spadł deszcz a ja nie znam swojego życia i nie potrafię ludzi ocenića ja wciąż idę i idę mając tego wszystkiego po dotąd

kto wymyślił nasz świat Bóg czy my a może ewolucja przez miliardy tychże lat kiedy ruszyło słońce i miało swój pierwszy dzień co to takiego wszechświat światło i cień gdzie zeszły się nasze drogi i kiedy to było gdyż daty nie zaznaczyłem żeby się wyjaśniło gamoń jest wielki ze mnie gdyż kochania nie znam początku pierwszej chwili naszej cudownego wyjątku

kto wymyślił nasz świat Bóg czy my a może ewolucja przez miliardy tych lat kiedy ruszyło słońce i miało swój pierwszy dzień co to takiego wszechświat z ciemną materią tą gdzie zeszły się nasze drogi i kiedy to było gdyż daty nie zaznaczyłem pierwszym uśmiechem twoim gamoń jest wielki ze mnie gdyż kochania nie znam początku pierwszej chwili naszej cudownego wizerunku

to my nie możni szarzy jako tacy za to jesteśmy którzy furtkami z domu i do swoich małych twierdz wracają była panna na wydaniu która za niego wyszła córka im wyrosła teraz w nowym pokoleniu jest czas zbrodniarz i wychowawca wszystkiego nauczy nas dzielnie znosić co niesie los i kiedy głos podnieść swój trzeba jestem twoim kalendarzem datą twoją trumną śmiercią żywym i martwym .jestem twoją nadzieją gdy patrzysz w przyszłość również lekarzem żeby rany wyleczyć

czy konfiguracja gwarantuje ten sukces lub karty powiedzą prawdę toteż czyny proste nie dla każdego są nimi taka jest kolej rzeczy gdzie światło znajduje swoje przeznaczenie czy ono jest w tobie w sercu może tam kryje się kto wymyśli serca pojęcie gdzie się znajduje człowiek w jakim jego mroku i kto to taki Wyry cytuj mi jego regułę naucz mnie na pamięć

już nie patrzę wzrok odwróciłem w tamtą stronę skręciłem stary świat dobry świat najlepszy .proszę nie idź za mną gdzie bałagan jest mój w starym świecie był zawsze aż od zarania moich urodzin pragnę taki pozostać choćby ze wszystkim na bakier tamten świat służył mnie w starym w którym rdza pożera wykute żelazo

wtorek, 13 czerwca 2023

życie moje co tobie zrobiłemże tak udręczony na świat przecież sam się nie prosiłem w metryce potwierdzony ile przystanków dajesz czy tylko jeden ten i moja podróż skończy sięw ten dzień ile kobiet jeszcze będzie a może już jestem w lamusie z tymże całym majdanem nie na pokuszenie w pokusie życie ach życie znów ciemna noc bez poświaty księżyca przytul mnie ale nie tak jak tuli ladacznica

jeśli jesteś człowiekiem niech inny również doświadczy i dowie się czym jest człowieczeństwo czy tym które widzi co dzień lub to na które nie może już patrzeć serce człowieka jakie ono jest czy jeszcze kochać potrafi odróżnić od reszty które jest dobre przez sito świata przecedzić przystań poczekaj i poprowadź moje życie pozbieraj ulep nowego człowieka z moich resztek sercem człowieka niech będę wreszcie zrób z tym porządek naucz kochać świata może też nie potrafisz

piękne słowa wyrażą wszystko w których jest magia i w której są czary to one właśnie mogą zaczarować jak również odczarować moje serce mów do mnie cicho szeptem lub głośno tak by nie przeraziły mnie gdyż w słowach jest także gniew w których zamiary złe noś że na rękach słowami tymiu kołysz nimi bądź zawsze tam gdzie ja w swoim telefonie nie było nie było kiedyś tak to jest wielki świata postęp że możesz nawet z krańca świata słyszeć gadanie swoje nie było nie było kiedyś tak i pewno się zmieni więcej a nas nie będzie za sto lat stając się wszechświatem

kochanie dzisiaj niebo sprzyja mi .mój eden nim jesteś ty Kochana pierwszy czyniąc krok moim życiem najlepszym z tobą czym ciebie dziś ozłocić mam jakie sztuczki przekonają cię pewno radę damudźwignąć nasza miłość wraz ze wszystkim deszcze spadną kwiaty jeszcze nie zwiędnąktóre swój czas kwitnienia mają jak również to wszystko które jest na ziemi wraz z nami później co będzie czy zaprzeczasz może nie być nieba żadnego a jeśli istnieje czy wpuszczą nas do niego

z sześćdziesiątych lat toć ja pochodzę kiedy grali The Bitelsiżółtą łodzią nie płynąłem jako marynarz gdzie port tam dziewczyna takich voyage nie miałemtylko parę miejsc na lądzie i tutaj cię spotkałemmilenium dawno już było w którym koniec świata przewidywaliMajowie dawno temu czytając z ich kalendarzaoto świat wciąż istnieje i nadal istnieć będzie puki jakiś szaleniec nie wciśnie czerwonego guzika

w niebie również w szachy grają dla zabicia wieczności tylko że ja nie Kasparowjeno szukam miłości sto róż z ogrodu zerwałem którymi kochaną zamiennie kwiaty moich myśli najpiękniejszej pannie i wielki zaszczyt wtedy będzie przyjmując róże ode mnie toć moją panią od wtenczas się staniesznie pójdą na daremnie żadnych roszad nic z tych rzeczy po planszy przesuwanie pewno iż goniec może zdobyć wierzę mam to w planie

świat wesoły a gdzież on gdzie ludzie tańczą śpiewają może Nandu kto wie szczep prosty potrafi tak Niebo niebieskie jego kolor dom przypomniana mi w Grecji do dziś tak malują gdzie leży puwysep Bałkański Światy różnie których nie poskromiżaden człowiek choćby chciał założyć kajdany da się na czyjeś ręce za to nigdy okowy na serca świat wesoły a tutaj jest on bardzo ludzki przypomina mi kiedy pojawia się ten jeden człowiek kto wie może nim ty

knuje to czego nie mogę przewidzieć sąsiad przyjaciel lub inny ktoś komu zaufać ma serce moje niech miłość jakaś wyleczy mnie obdarz kochana swoim dobrym sercem tego dnia niech w raju będę wraz z tobą chcę doświadczyć tego czego jeszcze nie doświadczyłem Chytry lis chce zabrać wszystko do kurnika mojego się wkradł nie zazna spokoju moje serce puki istnieć będzie nie ład zrób porządek kochana w moim sercuLisa pogoń chytrego niech twoja miłość mnie wyleczy uwolni od wszystkiego

w moim sercu nadal Babilon który dawno temu w Mezepotamie nie inspirowany nie przez Sumeru żyjący niegdyś w moim sercu wiszące ogrody pełne dzbany z których Salomon by nalał w złote kielichy swoją mądrość jaką stwórca dał moje serce zastrzykiem miłości po którym ból twój ustąpi na wszelkie dolegliwości jestem ja tylko przyjmij zastrzyk ten Babilonie Babilonie Mezepotamia moja bijące moje serce chcę być dla ciebie wszystkim

mój statek jak Titanic nie tak ogromny który z portu Southampton wypłyną płynąc wodami Atlantyku z lodową górą się zderzył moje bogactwo nie takie wiele gdzie na tym statku orkiestra grała moje bogactwo to moje serce harmonia ducha i ciała mnie wody zimne nie pochłonęływ nieprzyjaznej Fundlandii mój stateczek tam być by nie chciał z Titanica przepychem

zanim coś zrobisz przemyśl rozważnie nim komuś krzywda się stanie o jeden ból mnie świat nie co lepszy o dwa już wielkie coś tyle serc zapłonąć chce pokochać drugiego człowieka jak również tylu cierpi przez niego wytrzymać ileż to trzebajedna chwila może zniweczy czyś świattak łatwo jest zniszczyć drugiegoktóry bardzo stara się a tu tyle podłego wyborów wiele daje nam życie w twoim sercu który właściwy nie słuchasz serca więc mylisz się dla ludzi będąc kąśliwyzalety i wady każdy z nas ma jeden drze łacha z drugiego co jutro będzie on nie powie ci jak kuć masz to żelazo

silne serce nie może być wciąż takie gdyż człowiek nie stal chociaż metal również rdzewieje zatem wyjdź człowiekowi na przeciw i podaj jemy przyjazną swoją dłoń nie wychodzisz więc czemu jesteś taki Dziwisz się światu a sam jesteś nie lepszy podłość rządzi i nadal to robić będzie puki się nie zmienią tacy jak ty nikt nie podzielił ludzi na różnych to ludzie sami podzieli się lepsi i gorsi itd a ci którzy są najwyżej pragną Bóg wie co ja się kurczę sobą samym czarno widzę chociaż białe również jest w tym białym resztka dobrych ludziw tym kolorze miłość drży

ja nie zjadacz chleba ja tylko ryż gotuje kaszę jęczmienna dla psa otóż najniższy mój status szczury w śmietnikach goszczą wielką wyżerkę mają sztandar to ci narodu być na samym czele ja tylko patrzę w obłoki nie licząc baranów na niebie czekam na deszcz żeby skropił mój ogród nie pragnę nawałnic by dachy pozrywała chociaż ludzie są winni temu co jest na świecie kocham drzewa kwiaty pal licho iż bieda ta doskwiera codziennie a w kiszkach marsza gra ja nikomu nie zazdroszczę gdyż jedni mocno ciułająkiedy inni bąki ino puszczają

poniedziałek, 12 czerwca 2023

to co jest w duszy To tyzatem zadbaj o nią nich diabeł nie zatańczy nad twoją trumną kiedy odejścia przyjdzie czas nie pytaj ludzi co kiedy masz zrobić ponieważ najlepiej wie o tym twoje serce tam cię poprowadzi gdzie zechcesz i oby bez obłędu nie zawsze najlepszy przyjaciel jest ten obok lecz który z daleka wyciąga do ciebie rękę i nigdy nie lekceważ jego a o tym który jest tuż przeżyj i pomyśl

wszyscy chłopcy są piękni grubi chudzi czy też z brodami gdyż ci chłopacy mają jakieś serca którymi dzielą się znani każdy mężczyzna nigdy nie jest za stary ponieważ wiek nie ma żadnego znaczenia wystarczy że kupi mi jakiś prezent za który podziękuje nie mówiąc do widzenia wspaniali faceci jesteście fantastyczni wtedy gdy miłość dajecie każda dziewczyna jest wówczas szczęśliwa i to was wyróżnia w tym świecie

nie byłem w słonecznej Italii i pewno nigdy nie będę w słonecznym Rzymie którego pierwszym władcą był Romulus nie wrzucę monety do fontanny życzeń nie przejdę się po moście pod którym płynie rzeka Tyberponieważ mnie nie stać na takie wycieczki gdyż ledwo co wiąże koniec z tym koniec mam co mam a od podatku mnie nie zwolnią za które zamknęli Al Capone w więzieniu Alcatraz w którym choroba prawie jego z żarła co mnie wyróżnia to że pożera mnie biedą i nie pomoże mi żadna mądrość którą nabyłem lepiej być świnią świnie mają lepiej bo nawet prze kupią Watykan

wczoraj już się nie liczy ten dzień wymazać trzeba wtedy koszmary moje znikną wczorajszego dnia dziś uśmiech niesie słońce alternatywę tę wezmę do serca żeby niczego nie zepsuć muszę mieć pozytywne myśli na mój miesiąc nie długi oraz rok który przede mną otrząsnę się ze złego ducha który zatruć chce życie zacząć od początku każdy star nie jest za późny żeby stanąć na nogi koniecznie tak powinienen zrobić

Widziały gały co brały śpiewał Smoleń chyba iż dla ciebie mężczyżni to skarpetki które zmieniać trzeba oby nie przytrafił się tobie facet zaborczy gdyż od takiego oswobodzenia raczej nie ma pójdziesz do sądu a sąd na to gdzie są dowody lub że mała szkodliwość społeczna spotkałem człowieka którego ciężko skatowali i tak jemu powiedzieli zatem pytam wysoki sądzie gdzie sprawiedliwa Temida toż szastają na prawo i lewo wielką kasą robią co chcą i jak co adwokackiej świnie dadzą w łapę i z każdego gnoju wyciągną taki to ci mówi znajdź mi człowieka a znajdę na niego prawo tak więc już nie będę dalej kłapał gdyż mogą mnie za to przymknąć

czarty były ze mną mając urojenia od zmysłów odchodziłem myśląc iż są prawdziwe przeklęte małe karły wszech wobec gościły wszędzie szepty wszy zrób to zrób to znani ci dobrze będzie ale to taka choroba jak inni co myszki widzą ciężki przypadek życia obraz żem święty przytulał lekarze mówili choroba jakieś prochy mi dali na pogorszenie umysłu i diabły wciąż targałyjedno z drugim kłótliwea moja dusza targana mało co by nie poszła do piekła do tego szatana to co najtwardsze w mej osobie mój charakter i silna wola pokonać wszystko trzeba i w tym ma zasługa i rola

nawróć moje życie pokaż nieprzyjaciół moich którzy źle mi życzyli i do ognia oliwy dolali zwróć dobre momenty wspomnienia zapamiętane pierwsze kochanie kiedy ona ze mną tamże wszystkie odeszły a w głowie tylko resztki nie wiele jest tego które na chwile umilą sycić się nimi a po precz że mary senne nie ważne czy dobre czy złe w których były marzenia one miały kraksę z nie mocy nie wyszły cało a teraz w zastępstwie są nowe przed jeszcze jedną kraksą

mój miły tęsknię za tobą noc dzisiaj jest gwieździsta księżyc zagląda w moje okno chcę ze mną o nas pogadać kochanie przytulał żeś mnie wróć do mnie i przytul tak samo chcę poczuć twoją obecność oddychać twoim tlenem wołam usłysz mnie kraj wielki domów miliony miesiące zajmie to mi by zapukać w twoje drzwi najmilszy a gdzież ty pogaduchy nudzą mnie księżyc niestety nie mowa gdyż gadam sama do siebie

piękny dzień słońce w sile uczucie piękne również jest ludzie do ciebie uśmiechają się mile i ona też minął czas przyszło pojutrze a ukochana twoja gdzieś tam może gołąb jakiś do niej za gruchakiedy tutaj jesteś sam cudów ogrom tych na świecie oczy patrzą ręce dotknąć chcą miłość piękna zrodziła się w kobiecie jutro postawisz wielki dla niej dom chmury płyną po bezkresnym niebie w sinej dali słychać jakiś dzwon to nie jest zaproszenie dla ciebie gdyż z twą lubą teraz żeni się on serce pęka drzewa nieposadzisz dzieci z nią nie będziesz mieć bo ten ktoś musiał się pojawić który zrujnował życie ci

niedziela, 11 czerwca 2023

mój raj gdzie on jest na tej ziemiktórego serce nie może znaleźć od lat kochany eden taki na zawsze najchętniej z tobą kochana w jakie drzwi do swoje raju zapukać czy to twoje serce kochające mnie wtedy jak mam ciebie na dłużej zatrzymać by świat nie porwał cię co się stanie z moim życiem kiedy zmęczę się wszystkim tym szukając wciąż raju swojego czy tak będzie do końca moich dni .jestem wciąż wciąż żywy anioł patrzy i daje mi czas na jedną chwilę być szczęśliwy jeden jedyny raz

mów mi zawsze prawdę nie ucz się od świata takich kłamstw których diabeł chce przestać wciskać fałsz nie przerywaj teraz nasze przyjaźni która tyle trwa nie wiem kiedy było ale znam miejsce powróćmy tam by przypomnieć sobie nie znam pierwszych słówjednak zapamiętałem wartość tamtej chwili wystarczyło patrzeć bramy naszych serc otworzyły się odtąd było proste i wiadomo co czy mi mówisz prawdę a może nadal kłamiesz już cię nie pamiętam straciłem swoją pamięćby nie słyszeć fałszu i coś pozostawić to co kiedyś było dobre w tobie

Chodź do mnie po to przecież jesteś by dać miłość uszczęśliwiając mnie chodź do mnie puki się nie zestarzejemy przyjemnie będzie mi dziś z tobą być niebo czerwcowe gorące popołudnie do lasu tego nie na grzyby nam iść w którym leśna polana pełną dzikich kwiatów wygnie cię ją kochając się dzięcioły wystukują kukułki wy kuku kają długie lata nam

usłysz twoje serce melodię którą zagram na skrzypkach smyczkiem niech wiatr poniesie prosto do ciebie przez złote łany zbóż melodią do tańca nie do różańcaumierać jeszcze nie czas dekada pewno a może dwie tęsknoty i kochania naszego my już nie młodzi swoje lata mamy kochanie zatem dojrzalszew którym mądrość i rozsądek by nie postradać rozumów usłysz twoje serce niech od dźwięk jak najgłośniejprzekona co do nas nasz świat że my już nie młodzi a ja ci głośno gram na swoich skrzypkach o tak

motyle wszędzie tańczą dla mnie wszystkie jestem w krainie tysiąca i jednej nocy zaczarował mnie twój uśmiech i to jak do mnie mówisz .olśnienie tobą przyszło nagle do mnie nie pytając księżniczką twoją tyś księciem jednej nocy plejada gwiazd skarby całego nieba złoty księżyc z którym morskie odpływy .zabrały daleko od brzegu mój biały żagiel łódź nie dryfuje tylko wciąż płynie i płynie jakąś latarnię na pewno kiedyś zobaczę płyniesz ze mną przez wielką tę wodę

niech na zawsze zamieszka w moim sercu dobroć ludzi chociaż nie wielu ich a jednak są którzy dali tę wiarę że jeszcze można coś zmienić i dziękuję im za to iż że mną są chciałem przenieść góry sam nie dałem rady ledwie kamyk podniosłem który tak nie wiele ważył cios w człowieka przecież nie moc czyni oni ze mną byli i nadal tu sięgnąć nieba nigdy nie do sięgnęsercem mogę wszystko zrobić wiem to puki żyw jestem polecę daleko na spotkanie resztki serc takich jak oni

Bóg sprawdza a diabeł pułapkizastawia wciąż nowe anioł właśnie co na to mój stróż od czego on jest mydlił czart Jezusowi oczy na pustkowiugdzie przedtem był w wielkim tłumie to też duch święty słysząc wstąpi w niego studząc zamiary szatana co dziś wyciągniesz z rękawa jakiej sztuczki użyjesz by zawładnąć moim umysłem gdyż przez umysł mój najkrótsza droga do mojej duszy tylekroć razy wątpiłem toteż przekonałem się iż wiara ma wielką moc to tak jakby Jan chcieli zanurz mnie w rzece Jordan dostając olśnienia

nie możesz mnie włączyć i wyłączyć jak żarówki czy tak ma wyglądać miłośćto jakiś absurd a ja nie twoja lalka Barbie kochanie zatem sprawa jest jasna przyjmij mój świat takjakijest miłościprzecież to cena możliwość odkupienianie za darmo światy są nasze bądźmy nie kiedy wyrozumiali by nie spłoszyć naszej miłości

byłaś Artemidą kopiącą się z nimfami a ja podglądaczem który poszedł z psami widziałem cię kąpiącą ciało piękne miałaś widząc podglądacza mnie żeś ukarała przez las uciekałem zamieniony w jelenia a psy goniły chcąc rozszarpać mnie dobre pieski oj złe sie stałytaki jeleń to wielki kęs wciąż uciekałem a one zawzięte nie zwalniały przybranego tempa za taki widok czy warto to z językiem na brodzie tak lepiej mi było w świerszczyk zajrzeć ten w którym gołych bab jest do woli wszak

niebo jest w twoim sercu tylko czy wpuść mnie chcę być zawsze szczęśliwy oto marzenie moje niebo jest w naszych sercach. a miłość tego przykładem od wieczna i cierpliwa potrafi długo poczekać dwa nieba światy dwa połączenia czas poznajmy siebie do końca i który lepszy raj jeśli mój gorszy porzucę o ile wpuścisz mnie by zostać już na stałe w Edenie twym

miłość obrączka w sercu nie taka jak na palcu serdecznym pod tą przysięgą gdyż ona jest na zawsze a pierścionek zawsze można ściągnąć udając iż nie jest się poślubiony prosta zwyczajna w słowach jak i w uczuciach ponieważ samo patrzenie wystarczy i choćby jeden dotyk on ci najcenniejszy o ile na prawdę kochasz skąd przyszłaś tam cię od wiedzę aż do twojego źródła i choćbyś była Artemidą a ja Akteonem i zaskoczył cię kąpiącą się z nimfami nie po żałowałbym widoku tego choćbym miał być przez własne psy rozszarpany zamieniony w jelenia

miłość ma to do siebie iż nigdy nie opuści cię jak również nie wyrzeknie i ofiarę zawsze swoją złoży w postaci wielkiego serca czy spotkałaś taką kwiat czerwony miłość a biały nadzieja ja bym dziewczynie zawsze przynosił bukiet biały by nigdy we mnie nie zwątpiła a ty co czasem przyniesiesz jakieś chwasty i to nazywasz bukietem wiec o tym iż kwiaty przemawiają otwierają za ciebie usta toteż puknij się dwa razy w tą swoją durną łepetynę jakie jej kwiaty przynosisz

w moje uczucia uderzył nie patrząc na uboczne skutki do dziś rezonans niesie chociaż dekada minęła kochanie nieustanne w mocy niespełnienia jeśli kochałaś tak wiesz o co chodzi w tamten dzień niebo spadło na nieszczęsną głowę moją swoim ciężarem przygniotłoból był straszliwy aż w oczach po ciemniało czarny świat zobaczyłem barwy nie powróciłygdyż serce kochanie pamięta

sobota, 10 czerwca 2023

niech radość ducha pójdzie w świat wraz z szerokim uśmiechem moim i zatrzyma się tam gdzie jesteś ty byś zobaczyła jaki szczęśliwym jestem wtedy kiedy myślę o tobie mój świat nabiera barw a moje życie znajduje treść po co właściwie ja jestem tańczy moje serce w duszy gra i mam dobre sny tańczy moje serce i zaprasza twoje loty wysokie do nieba aż myśli swoje śle skończyć z. marzeniami realnie żyć z tobą wraz

powiedz dziewczyno jak ma wyglądać nasze życie Czy z tobą będzie dobrze mikoniecznie wiedzieć chcęoby to nie był nie wypałtyle świateł zapalonych jest w oknachkiedy zapada noc czy będzie również zapalone naszei na jak długoszeptnij kobieto co mam zrobić. oświeć teraz mnie gdyż dalszego ciągu nie znam żeby nie na zbity pysk .naucz dobrego życia na resztę wspólnych lat omiń umieranie kiedy umrzeć przyjdzie czas wszystko to iluzja by bezsens musiał być mojej niedołężności i psucia twojej krwi

w zbij się wysoko moje życie miej piękny wspaniały lot nad zielonymi lasami białym gołębiem bądź czysta jak łza moja dusza a serce kochać chce poleć tam moje życie i zbuduj bezpieczny domjest tylko jedna chwila z którą jeden moment tenby to się wszystko zmieniło i był mój piękny dzień jest jeden tylko ten czas który przetrawi mnie i zniknę z tego świata I będę nie wiadomo gdzie jest tylko jedno serce kochanek może być sto wszystkie je nie pokocha choćby nie wiem co

ułożyć sobie życie normalnie po ludzku żyć być dobrze traktowanym przez drugiego człowieka pokochać mądrą kobietę mieć razem z nią wspólny dom oto moje marzenie realia tak dalekie czasem uciec od światazaszyć się w jakiś kąt mieć spokój na jakąś chwilę by nie nawalić znowu jest mało tych moich próśb a jednak dla Boga za wielemodlitwą swą nie w modlę choćbym nie wiem jak modlił sięocenę niedostateczną daję mi święty Piotrgdyż słyszą co mówią ludzie że że mnie pijak i łatr a ja już dawno skończyłampomimo ciągnie się mit z głowy im nie wybiję jak był tak będzie zgrzyt

pokochać cały świat i wszystkich ludzi tylko jak kiedy nie da się których dzielę na tych różnych jedni dają miłości inni śmierć całym sobą najmocniej jak siostra kocha brata ty również w moim kochaniu jesteś zatem proszę cię nie odchodź zostań na zawsze jużtyle krzywd na świecie przez ludzką chciwość a ziemia wciąż ta sama jest tylu tyranów poszło do tego piachu i wciąż są nie wyciągając wniosków żadnych najgoręcej sobą tak jak potrafię niestety się nie da zgasić mój gniew przebaczyć tym którzy zranili moje serce bezczelnie drwiąc

anioły w moich snach istnieją które na własne oczy widzę nie muszę być martwy ,żeby zobaczyć anioły podają mi swoją dobroć na złotej tacy w moich snach jestem szczęśliwymi wszystko jest okej z aniołami rozmawiam sobie o moim dziwnym życiu w moim śnie spada mi kamień z serca i nie zamartwiam się niczym anioły uśmiechają się do mnie ciebie niestety tam nie ma dlaczego już mi się nie śnisz pewno przestałem cię kochać

tylko czas może mi zrobić krzywdę oraz podły człowiek również miłość przez którą nie chcę cierpieć w tym świecie jest wszystko możliwe toż jak nie kochać anioła który przede mną stoi i uśmiecha się do mnie radując serce moje miłość potężnym jest darem którą mi dajesz przyjmuję całą ciebie zaufam miłości twojej może cierpieć nie będę zaufam miłości twojej już na zawsze serce u raduj moje i zmień cały świat mój dając cała siebie w prezencie pięknego bukietu

niech wicher nie przejdzie wciąż cisza będzie szatański pomiot nie za hula wiedziałem diabła w postać człowieka któremu nie podałem ręki. sny piękne moje z ciemnych mroków powróćcie które wasze byty zabrały chcę snu pięknego i spokojnego każdej nocy tej chwilę radosne w sieć pajęczynie w których piękny motyl ginie chwila z każdej motylem była z której pająk wyssał soki życia

co się nie zdarzy to nie przyjdzie i nie przyniesie skutków ubocznych nie ma za czym tęsknić tego wypatrywać gdyż które się nie przytrafi to nie wydarzy się białe gołębie których w świecie tak mało za to czarnych wron pełno jest i również innego ptactwa o tym samym kolorze czarne i białe na tej planecie musi istnieć obłoki nad głową chmury kłębiastew których anioły mają zamki swoje chce zamieszkać w jednym z nich ale one są na krótko gdyż wiatr rozpędza je tak ja na prawo i lewo szastając życiem swoim to mój byt i moja sprawa zdało by się posłuchać cennych rad otóż zło życzeń aż za nadto jest w których tylko jad więc kogo posłuchać mam

skąd jestem z jakiej planety czy moja planeta to niebo gdzie anioły są i dobroci aż tyle że człowiek wciąż uśmiechnięty jest nie co to tutaj wśród ludzinie poczuć bólu nigdy się nie smucić wciąż być zakochanym we wszystkim widzieć nie więdnące kwiaty słyszeć wciąż ptaki gdzie to niebo czy stamtąd pochodzę tutaj dzieje się źle człowiek morduje człowieka jednemu kajdany drugiemu szatańskie pomysły okowy w sercach których nie można założyć gdyż serce zawsze wolne pozostanie

czy z dobrym sercem i ze swoją biedą można komuś pomóc nie licząc na odtrącenie przecież niebyt grosza w niczym drugiemu człowieku nie pomoże a dobre słowo jest tylko dobrym słowem pocieszenie marny to chleb na czyjeś zakłopotania i choroby przychodzi diabeł co dzień do chorego i mówi już po tobie więc ten chory łapie różaniec i modli się do nieba byleby tylko wyzdrowieć a niebiosa na to nic czart się śmieje może i wytrąci z chorego rąk różaniec kiedy jego wiara osłabnie gdyż modlitwa idzie w próżne a ból potęguje i co wtedy zwycięża nie moc w istnienie Boga

dom w sercu miłość przekleństwo wszystko w nim jest co tylko wybierzeszkochanie rozczarowanie nienawiść jedno ciągnie drugie niczym kamień u szyi nie stań się strzelcem ze Świtezianki z ballady Mickiewicza pójdziesz tam gdzie ja pójdę fascynacja a życie jest tylko jedno młodość ślepa i głupia starość niepożądana chciwość fałsz przywileje diabła czy diabeł w jakimś dziecku się rodzi a jego serce czarne jestczy takie dziecię zabić trzeba przecież to człowiek czym skorupka za młodu tym jajko nasiąkanie więc również jest winne jego otoczenie toż wychodzi na to iż diabeł diabła wychowuje sam nie wiedzą że nim jest

piątek, 9 czerwca 2023

Kim ja jestem tym kim chcę nie być i taki nie pozostać tylko skąd siły mam wziąć znowu swój diament szlifuje twarde moje życie na wskroś żelazną rękę położyłem na wszystko z aniołem nie na ty anioły to takie demony ale te dobre wesełe które rozweselą tylko iż ja nie weseli się .powód tyle że ho ho a kamień wciąż ten sam na pewno czy diament to a żeby jego szlag

Ja jestem proszę pani nikt a pani proszę panią kto jak dotąd jeszcze żeśmy się nie wiedzieli więc pytam kim pani jest Jestem wróbelkiem z ulicy często śpiewałam tu pod dachami Paryża i ludzie słuchali mnie a pan kim jest pewno w hotelu gdzieś bywa w pięciu gwiazdkowym najdroższym w mieście ja tylko wróbelek z ulicy a pan ktoś to jest ktoś herbatę wypiję chętnie gdyż z pana jest miły gość ja tylko sobie śpiewam i ludzie słuchają mnie a pan co robi jeśli wolno spytać bardzo ciekawi to mnie

dlaczego tyle bólu zadaje jeden drugiemu czemu człowiek wciąż nie zmienia się za cenę pokoju musi ginąć od kuli a matka nawet nie może pochować jego powiedz mi dobre niebo czegoż tak się dziejety wolisz milczeć im grobem być szybka śmiercią od pociskulub w ciężkich męczarniach tych wciąż ludzie nie mogą pogodzić się rozbijając miłość oraz czyjeś domy syn mówi ja już tej wojny mam dość a matka nie słyszy jegoCzegoż to dziecko martwe jesta domy płoną istne piekło to nie diabeł czyni to zło to człowiek który wyręcza diabła

tam w dali niebo szare gdzieś dalej zachodzi słońce horyzont jakże ponury w dzisiejszy dzień gdzieś tam ptaki odlatują kiedy czas na odloty jesienią liście drzewa gubią to taka zwyczajne normalnośća ja nie czekam na to że się zatrzyma moje życie i serce gwałtownie stanie i nie zabije już nigdy więcej a ja jestem chwilą a ta chwila zniknie gdy ptaki wiosną powrócą wtedy już może mnie nie być to takie krótkie trawieniea jeszcze krótsza miłość półtora dekady mazgajem przepadło moje dzieciństwo a ja patrzę w horyzont w te szare niebo daleko tam niestety nie dojdę żeby mnie łatwiej do nieba

Dokąd to wiedzie droga owa to nie pielgrzymka gdzie Częstochowa a czemuż nad głową nie orły krążą tylko myszołowy chmury gdzieś płyną wiatr nie co się wzmógł w kościele są wierni a w niebie Bóg toż w nim czy jest wiara a może na pokaz gdyż pod kościołem gadu gadu gadu na wszystkie świętości płaczcie figury on ci z byka patrzy ostrzy pazury oj będzie oj będzie się działo gdyż w Boże ciało nie popadało w Lipowej od wieków tradycyjnie panie w dawnych strojach ludowychi dywany z kwiatów w całej Polsce aż się dziwują i w telexspresie pokazują

w czerwcu dopiero bez kwitnie te kolorowe to lilaki toć maja przecież już nie ma więc nie bądź wielce zdziwiony w miesiącu czerwcu roje z uli uciekają i czereśnie dojrzewająna Jan zaś chlup do tejże wody tylko się głupcze nie u top w polach co zobaczymy jęczmień w kłos wchodzący niebieskie chabry tak jak to niebo nad głową kukułka przestanie kuku trzciniaki już się nie wkurzą iż wielkie jajo i podrzucą dziwiąc się co za dziwadło czerwiec nie gorszy od maja młode foczki zobaczę oczywiście iż te na dwóch nogach gdzieś na żółtej plaży

Trudno tak komu trudno to trudno Syzyfowi też było kiedy ten kamień pod górę pchał A czemu trudno boś głupek lub leń albo kto inny kto łatwo tak oj łatwo tak kiedy ktoś za darmo prezenty te rozdaje jak się leży pod gruszą aniołowie nic nie muszą nawet jest wierszyk dla ciebie taki że nawet to dziecko rozumie leży sobie leń nic nie robi cały dzień acz czy na pewno do ciebie to dotarło więc myślę sobie iż lenistwo nie jest wielkim grzechem tylko psychiczną chorobą z której trzeba się wyleczyć antytropy a proszę bardzo łopata z krótkim trzonkiem żeby nie było daleko od tejże roboty

tam słońce zachodzi gdzie Helios złotym rydwanem któremu Eos otwiera o poranku bramę buraczany zachód stare słońce umiera zabierając z sobą złote promienia jutro urodzi się dziecko i to nie jedno które zobaczą światło nowego dnia tak jak poprzednie z rajskich ogrodów przychodzą i do Eden wracają do tych czarnych siódmych kręgów ci co najbardziej którzy zgrzeszyli dwa raja a różnią sięw piekle oraz w niebie w niebiosach raj dla duszy w czeluści dla diabła

przyjaźń to taka pułapka do niedobrego wydarzenie wszystko jest klarowne i ma się za przyjaciela przyjaźń co dzień sprawdza wystawia cię na próbę a jeśli tego nie zrobisz temu drugiemu zgubę przyjaźń a gdzież się podział wierny przyjaciel twój przecież za niego żeś ręczył a teraz okazał się zbój a najgorsza z nich wszystkich kiedy w miłość tą to też trzymaj dystans pomiędzy sobą a nią przyjaźń

nie jestem strzelcem ze świtezianki nie wyciągniesz mnie do jezioro w jego głębinę by w nim spocząć na wieki będąc przeklęty nie darz mnie nimfy urokiemfałszywą swoją miłością choć urodziwa ja nie chcę cię mym sercem i bystrym okiem toż rozumu nie postradał więc nie przewracaj oczyma pajęcza sieć na nic twa niedobra z ciebie dziewczyna chłopów dziesięć nie Rosji caryca która ich miała więcej za panowania nierządnica umywam od ciebie ręce

patrzycie na piękne kwiaty a czy podziękujcie tym którzy je plewią no cóż jedni mówią to ich robota inni zaś takie hobbya schylanie karku i włożone czyjeś serca pewno jest ci to obce brachu idziesz do kwiaciarni i kupujesz gotowy bukiet a ich piękno to czyjaś miłość kupujesz i dajesz swojej kobiecie a ja mam białe róże w ogródku o to moje serce czyste i białe jak one i nie schowam się za nimi by po każdej tej kłótni i tylko dlatego że nie ma z kim się przespać oj jaka głupia jesteś ty kobietogdyż za tym bukietem nadal nie inny

diabeł może być twoim przyjacielem banawet wraz z tobą w twoim łóżku sypiać przyjrzyj się dobrze kim on jest w jego oczy i w uśmiech każdy on potrafi za manić z niczego zrobić wielkie coś i miłość stanie się piękna z pożytkiem dla tego który z tobą chodzi oczy diabła podstępne oczy diabła a tyś głupia dziewczyno jeszcze z głupszym swoim sercem jeno patrzyć kiedy śliczny odejdzie mąciciel ten

dobrze ci z oczów patrzy i co z tego skoro w sercu draniem jesteś nie wiesz o tym że przenikałeś nie dobrocią a lubowanie się w sobie jest grzechem wielkim masz to i to nadmiarem ciemiężątoć po trupach i chamem być słabość to najgorsza jest cecha swoimi czynami głośno im mówisz może i słaby jam ci ale wiara moja jest piękna a ty z wszystkim marnym puchem tym i pożrą cię już wkrótce złe demonyi obym to zobaczył

kraj rósł w sowiecką nie siłę Czy razy tak Polaka znak ale kiedy to było dawno temu wszak sierp i młot się panoszył mała Moskwa tu na ziemi legnickiej do okrągłego stołu gdyż lud wtenczas się zerwał budząc ducha narodu a poszli won tam do wszego wschodu trzy razy nie gdyż naród nam rośnie w sile niech Putin boi się że Polak nie jest w tyle

Niebo acz proszę bardzo ono jest w mojej głowie kiedy myślę o obłokach białych i samolotach piszących białe linie niebiosa ależ owszem tej nocy które zechcesz o siódmym pewno słyszałaśa ja ósme dam tobie .we wszechświat w nieskończonośćmiłość naszą poniesiesłowa nasze słyszane gdzieś tam w innych światach stokroć i jeszcze więcejspotkania ust naszych to ci nie obiecuję to ci puki żyw jestem daje

życie pełne słońca jest co dzień nowy jesteś ty z nową głową naprawioną po ostatnim śnie .tyle nowych spraw dziś jest każda światło ujrzeć chce i jak zwykle znów nie zdążysz z resztą trosk pójdziesz spać nocą księżyc kim ten gość który w okno twe zagląda patrząc w nie w ciszy zasypiasz nie mając nikogo u boku gdzie on jest o kim marzysz któż to taki czy jego znam czy to ja w twoim śnie kiedy jestem właśnie tu po co śnić razem być i do woli grzeszyć nam pychy marę czy to my tonąc będziemy w puchu tym

tancerzem to ja nie jestem akrobatą również tylko prostym człowiekiem którego dogoni żółw możesz mnie sprawdzić w miłości pewno w niej zapunktuje zwyczajność ci sprawi przyjemność taką że cho cho tancerzem zostać nie chciałem drygu nie mam tego a na co on mi potrzebny do kochania się z tobą wystarczy tempo takiektóre żółw prześciganiegodziny będą to długieaż ci kochanie nie zbrzydnie

uczyń mnie kobietą mój drogi teraz w tej chwili tego chcę niech. czas nie pogania już nigdy więcej w tych chwilach zatrzymajmy sięchcę wiedzieć co dać może kobieta od ciebie usłyszeć pragnę tego zbliżenie wyjaśni wszystko słowa zbyteczne są .tej nocy marze być pożądanąnajmocniej jak tylko potrafisz kochaj tak jak mężczyzna kobietę bym poczuła całego ciebie wyraź to kocham swoim ciałem zaprowadź mnie w namiętność w niezwykłość jaką może dać kochanek nocy nocy tej

gdy w zenicie słonce środek jest dnia mojego lata które teraz trwa motyli tych pełno monarchy gdzieś tam królowie podróży przez Amerykę a ja tam nie jestem ty również też tammy tutaj jesteśmy w marzeniach swoich i jest nam dobrze i niosą nas wiatry naszego życia które krótkie jest oj szkoda będzie pożegnania tegogdy jedno z nas umrze i wiatr go nie poniesie motyli tych pełno jednym z nich tych Chwila motyla za krótka jest by poznać siebie przez lata tekto tego dokona ten uczyni cud

czwartek, 8 czerwca 2023

kiedy czarno widzę wtedy kim jestem pesymistą acz z czarnych chmur które nad mą głowąnie inaczej życiodajny deszcz spadnie niosąc ulgę drzewom i kwiatom chociaż chmury są czarne a jednak nie pesymistyczne kolor czarny jak noc czarna która w każdej dobie być powinna acz czy na pewno przecież są i polarne noce świat dziwny był i będzie lodowce cielą się wulkany plują lawą tak jak ty teraz swoją złością wyluzuj się proszę wyluzuj się za nim pumeks opadnie na moje Pompeje

w raju cię widziałem oczywiście iż w moim w Edenie mojego serca tu jesteś i skarżyć się nie mam na co gdyż pełen jestem zachwytu oczarowany tobą chwilą mojego bytu stąd już cię nie wypuszczę i żadne inne nie wlezie żeby to wszystko popsuć które jest między nami serce ty moje miłowanie najprawdziwsze dla tej którą wybrałem forever forever forever

ile już liście z drzew po spadało daj diabłu nie wszystkie policzy toć wtedy swoją duszę oszczędzisz czarta robiąc na szaro ileż jesieni na tym świecie acz było w piekle tego nie wiedzą ściemniało słońce za czasów Justyniana a diabeł tego nie zrobił jakież potworności anioły widziały i nawet tym palcem nie kiwnęli był taki jeden i stał się czarny aż za mądry w tym niebie które słodkości przepaść muszązabrane tak sobie na stałe usta chętne były skosztować wtedy chciały tak jak miłości wiele

porozmawiamy w niebieo ile do nieba dotrzemy co z naszą wiecznością i dalszą miłością będzie może Piotr da nam działkę z Bożym pozwoleniem w której chwastów plewić nie będziemy kąkole złośliwie chłopom tutaj na ziemi tej w niebie raj i świętość i taka wieczność że hej miłości będzie dobrze bez węża żadnego kiedy na ziemi tyle ich jest w niebiosach ani jednego

dni moje liczone od tej pory od daty moich urodzin te które są przede mną rzekomo o tym w niebie wiedzą toż chwalić nie będę życia swojego jak również gardzić nim Vini stamtąd przybyłem Vici czy zdążę zobaczyć nie pospieszne tempo czas proponuje które człowiek zegarem mierzy chociaż powolny a jednak zabójczy jak dla mnie tak dla każdego

Toć wolę być żebrakiem niż królem gdyż na króla truciznę szykują a żebrakowi pajda chleba wystarczy i jakiś kąt korona ciężka jest przecie który każdy chce wziąć a tę kromkę z bochenka któż mi zabierze a spać mogę gdziekolwiek żebracze ty moje serce wiesz dużo o ludziach i miłości to przez to iż spud mojego życia widzisz stąd wszystko widać najlepiej

chciałbym pić herbatę z tobą w buduaregdzie piękne fotele i firanki we kwiaty swój pokój gościnny toż masz jakiś również w którym śpisz miła ma byśmy stoczyli pojedynki na ciała i serca usta do tych ust itd co dalej będzie sam zdecydujesz ja tylko będę nie alfa już słońce spać się szykuje a gdzie twój buduare proszę ciebie poprowadź mnie przez korytarz lub na jakieś piętro choćby ostatnie twoim szykownym kąciku wypijmy tę herbatę po której hop do łoża w którym cudeńka zobaczęoczywiście twoje rzecz jasna

Alicja z królem w krokieta grała ale to tylko bajka a ja ci zagram na swoich garach coś pitrasząc Już cebulę obrałem do tego dwie marchewki lubczyk seler a jakże goździki być muszą i wielka kura do tego pachnie rosołem moja kochana już talerze uszykowane przez żołądek do serca tak przecież mówią i cud się stanie ja ci kelnerem również będę jak trzeba krawat założę i na karnawał polecimy do Rio do Jenerio samolotem czym zechcesz tym ci będę i nie mówię w próżne w ogródku złote dukaty znalazłem one nasze szczęście podróżne dukaty w postaci drzew pięćdziesiąt które za owocowały na tę inflację jak znalazł tylko czy sklepy będą chciały

nie rań człowieka fałszywą prawdą szukając względów u niego tylko wyłącznie na swoją pożywkę taki dywan ścieli wszynie tykaj również które jemu bliskie robiąc piękne oczy taki przyjaciel oczywiście owocem nie dobroci nie szczuj rzeczami których on nie ma być może mieć nie będzie gdyż tak postępując jesteś hieną toż postawię cię w pierwszym rzędzie

środa, 7 czerwca 2023

szatańskim pomysłom w zarodku łeb ukręcić przecież jest pasożytem który na duszy żeruje po czym poznać diabła żebym ja był taki mądry to bym wczoraj jemu ręki nie podał diabeł jest we wszystkim które w oczy się pcha rozdzielić nie roz dzielisz nawet do miłości się dobierze ..wtedy kto śliny ten zwycięży tylko zapamiętaj że diabeł jest tylko pasożytem

chciałem węża wpuść temu za pobiegnoł wąż w moim ogrodzie koszmarny Eden wtedy chmury czarne miałbym nad sobą a w moim sercu samą złość tylko bądź mi za przykład biblijny raju żeby anioł mi nie wbił miecza czasu bym do niego nie powrócił powiadam to też iż w życiu chłodna głowa jest najważniejsza i tak liczyć żeby się nie przeliczyć

pewno jeszcze nie dziś może nie za nocy sto jesieni jeszcze więcej tych nim zobaczę jąmoje serce już od lat drąży w skale kroplą tą kiedy dziurę wyrzeźbi już w niej wtedy ujrzę promyk jasny w tym promyku będzie ona najpiękniejsze światło moje i skończy się tułaczy los serca mojego świat piękny z nią zobaczę lata przeżyjemy które pierwsze odejdzie i tak śmierć nas nie rozdzieli przecież w drugim pozostanie te jesienie oraz lata choć za wiele ich nie będzie a i tak uszczęśliwią

któż się nabierze każdy bo miłość to taka pułapka klatka czyjaś osobista wystawiana na pokaz .ludzie patrzcie Kogo to mam gada z szerokim uśmiechem toż ludzi to najmniej obchodzi chyba że dla plotek wsadziła w klatkę kolejna pacynkę a przecież tą Barwi nie jest ona jego kocha głośno o tym mówi co za absurd miłości dziesięć aż tyle kochań nie ma takiego czegoś prędzej przygód tych dziesięć do woli z nowym mężczyzną

nigdy nikogo nie zraniłem a moje serce to szajs gdyż potrafi przebaczać moje motto nie daj za blisko się podejść a będziesz nie zraniony jest faktem iż miłości są różne która tematem tabu myślcie co chcecie co człowiek to świat a w nim miłość lub żadnej.na swoim sercu zawsze źle wychodzę kiedy rozdaję jak jakiś prezenty głupi ten człowiek ktoś na mnie tak powie że tak łatwo dał się podejść

wtorek, 6 czerwca 2023

żegnaj gdyż ci nie wierzę w ani jedne słowo twoje szukasz miłość gdyż mylna jest ma żegnaj nie dobroć wpuszczę wreszcie słońce na nie zgubę moją deszcze zbiorą trawy od których nie uschną rzeki i morza i cały świat a ty nic nie zbierzesz i nie zranisz już więcej mojego serca wbijając nóż żegnaj na zawsze i nie praw tych kazań ja wiem czym jest życie i kto jest kto .do twarzy mi będzie z tą moją. samotnością pokocham taką a ty idź precz

jestem wciąż żywy prawdziwy facet dla ciebie taki że aż z krwi i kości do wielkiej miłości która wiecznie będzie trwać jestem bo jestem i wciąż ten sam żaden cwaniak jak również chan .potrafię przytulić dając niebo ci Veni Vidi vici i zobaczę dalej twojej uroki każdej nocy tej i oczy Kleopatry wpatrzone we mnie nie o trujesz się przez mnie gdyż na to nie pozwolę a ja tej kobry nie wpuszczę byś na wieki zasnęła

aniele moje usta otwierasz i wciskasz mi słowa te o których choć tyle słyszałem nigdy dotąd niewypowiedziałem teraz naj śmielej ci mówię aniołku aniołku ty mój otóż przez gardło moje przechodzą że kocham kocham cię wiem że są inne anioły i również piękne są ale nie tak piękne jak ty aniele aniele mój nie pójdę tą drogą na skróty to też nastanie ta noc a za nią następna i kolejna aniele aniele ty mój

Będziesz moim aniołem najpiękniejszym białym kiedy staniesz w sukni ślubnej u mego boku ósmym cudem świata jakiego świat nie widział raduje się moje serce na wieści te Jesteś mym aniołem który przybył z nieba rozgonił wszystkie mroki dając światło mi jesteś moim aniołem od życia już nie chcę niczego więcej takiego anioła jak ty każdy chciałby mieć serce moje otwartą księga dla ciebie jest w niej tysiąc tych stron do zapisania jest któż za nas napisze jak nie myukładając życie swoje jesteś moim aniołem do skończenia świata a wieczność się nie skończy nigdy nasza wiszące ogrody będą w niej jakie nie były na ziemi tej

świata melodie nie dorównują twej którą z krańca świata niesie tutaj aż kładzie mnie co noc do dobrego snu gdyż słysząc ją mam dobry sen z krańca świata słyszę bicie serca twojego twoją muzykę która przywędrowała aż tutaj wciąż słyszę ją kochana ma ona ze mną nocą śni przez tę muzykę szczęśliwy jestem i dobre jest moje życie słysząc ją niech nigdy twoje serce nie przestanie tak grać losing My Mind

moja muzyka jest w sercu co mi karze to robię wielka to dla mnie sprawa i słucham serca wciąż kiedy rano ptaki mnie budzą głosząc nowiny mi że świata które płyną o mojej dziewczynie w nim jej serce to moja muzyka kiedy że mną jest siódmego nieba dotykam aż tak szczęśliwy jestem wszystkie muzyki świata do tej cieniem są ona to moją melodią która mi gra i gra

Toć ja ci nie dorównuje choć się staram i próbuje proszę pani moci pani aż mi dymi uszamiprzeto co mogę to robię toż tak się nie wy słowiew w rzędy nie poukładam co ci mociu pani pisze niebo czarne i chmury a pałac jak stoi tak stoi kultury niech wreszcie Saski postawią Polakom radochę sprawią moci pani kończyć muszę gdyż jak śpiewał Jerzy Szturm tym wszystkim się u duszę proszę panią mociu panią

Tam w górze już wiedzą i święto mi szykujągdyż umrę bez ciebie kochana ma .Piotr bramę mi otwiera lecz jaki to raj tę wieczność bez ciebie mieć bo miłość jest potęgą która w końcu mnie zabije a ty łzy tej nie u ronisz kiedy to zrobię wtedy nie aniołytylko diabły mnie wezmą za trzymaj mój czyn kochana ma .bo miłość jest potęgą która mnie zabije ponieważ zmusi bym zabił się bo miłość jest potęgą i pokona wieczność jeśli się zgodzisz być ze mną zawsze