piątek, 9 czerwca 2023

tam w dali niebo szare gdzieś dalej zachodzi słońce horyzont jakże ponury w dzisiejszy dzień gdzieś tam ptaki odlatują kiedy czas na odloty jesienią liście drzewa gubią to taka zwyczajne normalnośća ja nie czekam na to że się zatrzyma moje życie i serce gwałtownie stanie i nie zabije już nigdy więcej a ja jestem chwilą a ta chwila zniknie gdy ptaki wiosną powrócą wtedy już może mnie nie być to takie krótkie trawieniea jeszcze krótsza miłość półtora dekady mazgajem przepadło moje dzieciństwo a ja patrzę w horyzont w te szare niebo daleko tam niestety nie dojdę żeby mnie łatwiej do nieba

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

TU MOŻNA KOMENTOWAĆ