nie pukaj do mnie Alzheimerze
dopóki umysł ćwiczę
bo wtedy co mną przepadnie
rośliną się wtenczas stanę
wynoście się świata bezduszności
me serce was dzwonem odprawia
może tą resztką jestem
wraz ze mną inna jeszcze
Pogódźcie się świata okrutności
z tym iż dobra zawsze zwycięża
ten, co mąci ginie we własnych mętach
i biada mu
a ja chciałbym to zobaczyć
jak diabeł stracił swoją robotę
dostając wypowiedzenie
dobry anioł zaśmiałby się czartu prosto w twarz