piątek, 14 czerwca 2024

Patrzcie ręce a to oczy a tu człowiek taczkę toczy coraz bardziej jest na pchana to od Boga to od szatana od Pandory z ciekawości w zaślubiny czy z miłość wszelkie płazy oraz gady da się żyć jakie rady kary wszelkie za jaką karę krzyż na drogę w moją wiarę wierzę w to co czuję widzę a w kochaniu się nie wstydzę przetrze oczy wytrze ręce by szczęśliwym być wielce za dary życia co mi dane które z tobą powiązane

Jam ci z nieba spadam by być z tobą na zawsze z obłoków białychz których wiosną ciepłe deszcze będą tobie czym flora co kwiaty rozrzuciła jednym z najpiękniejszych miłując cię nocy każdej a na co dzień parasolem by żadne gromy nie spadały wszystko co tylko zechcesz twój Adonis kochany

Czemuś że sam w pięknej krasie i nie ma damchoćby się jedna zdała co by cię pokochała oj biedny żem com spuścił głowę nie patrząc w słonko takowe chociaż zachód piękny jest las i las i rzeki rozłożyć skrzydła tylko ponoć kto szuka ten znajdzie a nie iż czekając miłość wpadnie

Siedzi małpa medytuje czym ja duszę uratuję koło trzystu to już było coś by się okupiło a na wschodzie tam są drony od niedźwiedzia co rozsierdzony flagi co nie wywieszone pod czyją obronę siedzi małpa myśli zbiera tyle kultów nie popiera w medytacji w swojej pozie myśli o tymże narodzie co w konklawe takową puszczając biały dym czasem

ogrom ludzi i narodu a gazu ile i smrodu metanem w powietrze w te wiatry tymi wszystkimi i cyklonu by dorównał osiem miliardów w świecie co żal było odejść matce Teresie w biedocie szukać miłosierdzia oto była jej twierdza w każdym narodzie kult czym naród swój wyznaje więc otóż pytamco pytać będę czy ten co drugiemu tę rękę podaje czy on na pewno co najbliżej figury tej

kąpiel dobra czysty prawie on ci w błotko by ciekawie nóżki sobie umurusać a i do łóżeczka nasiusiać co to będzie co to będzie wielka plama na pościeli gdyż wysisiać nie umielia to ci łobuzy na głowie to już co innego gnidy wielkie czy z brudu tego bo czyściochy co chodziły ze szkoły po przynosiłyoj mamy taty znów będą biły

ach te niebo i kwiaty i serce ❤️ małolaty głupawe naiwne czyż życie nie jest dziwne kiedy masz nie cenisz a tu same kwiaty i niebo co wabi a to ważne czy on bogaty co jeden młody to piękniejszy gdzie teraz tamte chłopaki wzdycha z bagażem doświadczeń co lata jej poszły na straty

kwiaty z twej dłoni a i co rozpieszczają nocy każdej które mnie dotykają motyle to nie motyle i nie płatki żadne to z ust twoich wachlarzy słowa zgrabne i w sercu w ułożenie w dywan co mogły by stąpać dwa w jedno serce ❤️ w szczerości ufając sobie bez tego nie ma nic i na to kubeł wody ogrody z twoich ust ach z twoich ust ogrody

komureczki do rączki na uszach słuchawkia na osiemnastkę do rozwalania mobilne zabawki oto wy młodzieży macie swe smartfony a co do nauki poziom zaniżony ani be ani me ani kukuryku starą babcie szturchnąć cuda na patyku kto tresuje kogo i kto komu wchodzi jeszcze go pogłaskać gdyż tak nie uchodzi

południca taka pani która idąc kładła łanami a kiedy chłopa w polu zobaczyła przy robocie trupem położyła nie idź chłopie że w południebo wygląda to paskudnie nie wytrzyma twe serduchogdy ci szepnie coś na ucho idź że chłopie w te że słońce ☀️ piękną panią ujrzysz w łące co cię w słońcu rozochoci nie wytrzymasz słodu kroczy a i nie śpij w nocy bo cię w śnie zaskoczy podobna do niej Północnica