poniedziałek, 12 sierpnia 2024

może ta co pozowała również kota miała a ten gość bogaty kazał jej pozować co poszła w romanse spod pędzla do łoża kochanica Leonarda zdradzi wszy męża swojego jak było tak było gronostaj a może łasiczka i to zwierzę i to co rudy kot 🐱 równieża czy to ma znaczenie co wspomnę o Picasasie dama z zegarkiem za sto czterdzieści milionów zawsze jest na czasie

łabędzie nieme a może krzykliwe nieme mają dzioby i płetwy czarne a krzykliwe zaś nie kiedyś pokaźne danie królewskie na stole ot tak po prostu wielka gęś co teraz może i jedzą gdyż kłusowników jest jak na pęczki a człowiek wszystko żeżre skończywszy na robak jak to nam kazali jeść ci z rządu zakazując uboju świń na wsi tradycyjnej wędzonej szyki w czym jesteśmy dobrzy a i jaja kurze liczyć po prostu co do jaj to jak berety

we wywiórczych sprawach jest różnie ponieważ są zbieraczki jak również złodziejki takie malutkie leniuszki którym się nie chce i co by brały tylko gotowe tak więc co jedna się na pracuje to druga na leniuchuje wszędzie a to wszędzie mają swoje kryjówki których jest mnóstwo i czy wszystkie zapamiętają bo kiedy przyjdzie zima co schowane to i z szamać trzeba takie małe a jak oko cieszy ostatnio taką rudą widziałem w parku jak biegła zwinnie po gałęziach w koronie dębu

to nie żurawie tybetańskiektóre nad Himalajami tysiące kilometrów przelatująby dotrzeć w rodzime strony to nasze żurawie kochane które porankiem w klangor w śpiewach swoich doniosłych jak również w tańcach kiedy okno otwieram słyszę je u siebie a i łabędzie nieme także widzę a szkoda że zając szary jakoś mi rzadko wpada w oczy co o koziołku już nie wspomnę przyjechali zagraniczniaki przyjechali dewizowcy jutro zabiorą ostatnią skórę z dzikano i będzie już po sprawie

a takiego na łopatki co zobaczy gwiazdki a może i kwiatkito się wie w NRD w KGB przypadek nie rzadkidźwignią na prawą nogę oligarchii wejdę w drogę aż za bolą pośladki czarny pas co mi tam ja zwyczajny biały mam koniec gadki

niebieska parasol a kwiatki nie fiołkico my dwoje też nie aniołki może coś tam mamy jakiś brudzik między paznokciami ponieważ przed spaniem się szorujemy no i grzecznie spać idziemy że kochać kochać można może raz lepiej a raz gorzej bo przecież w miłości o to chodzi że i nie coś się pogodzi ale i tak jest dobrze nocką na tej kołdrze a dzianej mile przeleci więc leci kabarecik

Dziwy dziwy dziwy natury co ja tu pisze jakieś bzdury bo ja już mam tak od urodzenia więc tak sobie piszę od nie chcenia przyroda kochana tak od wieczora do rana a żeby nogi nie bolały pod gruszą dzionek cały a anioły ach anioły po co mi one kiedy ja goły a że się nie ma miedzi więc się na zadku siedziże teraz jest lato prać nie trzeba za to gdyż przecież tylko slipy mam na zadku co nie muszę płacić podatku

niebieska parasol a kwiatki nie fiołkico my dwoje też nie aniołki może coś tam mamy jakiś brudzik między paznokciami ponieważ przed spaniem się szorujemy no i grzecznie spać idziemy że kochać kochać można może raz lepiej a raz gorzej bo przecież w miłości o to chodzi że i nie coś się pogodzi ale i tak jest dobrze nocką na tej kołdrze a dzianej mile przeleci więc leci kabarecik