wtorek, 25 czerwca 2024

na Melmak dużo złota wiem bo stamtąd jestem gdzie trawa jest niebieska a niebo zielone jak mnie teraz patrzyć skoro niebieskie niebo jakoś dziwna jest ta planeta na której mało złota nie dziwię mi się wszyscy ponieważ jestem z Melmak gdzie wszystko złotem świecie a parę worków nam właśnie stamtąd

jezioro łabędzie w pięciolinii Czajkowskiego miłość taniec i życie jedno kocha drugiego puki trwa jest dobrze skrzydła trzepoczą niemy śpiew serce ❤️ słysz drugie kochać to nie grzech czy odlecieć już a może tańczyć im w pięciolinii poniżej ona wraz z nim i tafla przezroczysta i miłość czysta daj Boże niech taka jest

jezioro łabędzie w pięciolinii Czajkowskiego miłość taniec i życie jedno kocha drugiego puki trwa jest dobrze skrzydła trzepoczą niemy śpiew serce ❤️ słysz drugie kochać to nie grzech czy odlecieć już a może tańczyć im w pięciolinii poniżej ona wraz z nim i tafla przezroczysta i miłość czysta daj Boże niech taka jest

to co widzisz jest nasze więc wytrzebić trzeba kąkolu pełno w zbożu zatem sierpem który nie kłos za wody popłynęli nasi mumie spalili co królami zwani byli a co ich w nasze skarbnice był król króla zabito co w swojej komnacie zebrał złoto z kraju nad którym panowałwierząc w to iż darują jemu życie chrześcijaństwo krwią co staliśmy się potężni a kąkole jeszcze są

drzewo życia przy którym zagrzybione hierarchy co jednych Benedykt drugi zaś Franciszek przez szlak utarty niczym koń z klapkami na oczach nie zdarty na wschodzie już był jak również doszedł do Tybetu jedwabnym szlakiem dla tego że konkretu by zdobyć bazylikę w bałwochwalstwie co zdała by się góra Karmel na to wszystko dwanaście kamieni wodą polanych co uczynił Eliasz że i woda płonęła wraz z fałszywymi prorokami

zawsze bądźw piękny ciele chociaż przeminie niech takim pozostanie za rok dwa dziesięć kochanie ciało piękne a i mowa a w dotyku jeszcze piękniejco teraz jestem gotowa zatem dotykaj mnie wszędzie pozwólmy sobie odlecieć w świat miłość nasze ręce usta tors i piersi dowiedzą się o wszystkim

piękno a co to takiego czy to jestem ja kobieta nie dla każdego czy można pogodzić jedno z drugim czy piękna kobieta potrafi kochać gdyż może być przeto zadufana w sobie służ mnie bo jestem piękna bądź moim jamniczkiem rozszerzając się wszerz i wzdłuż skomląc pod drzwiami moimi

nie płacz gdyż nigdzie się nie wybieram również dokuczę trochę byle incydent powodzią zbuduj więcej arkę sobie płynąc gdziekolwiek cię poniesie i tak zatrzymasz się na górze Ararat tym araratem jestem ja górą twoich zmartwień wytrzymasz dla mnie dzień jeszcze jeden ponieważ kochasz mnie mówią że kobieta wszystko zniesie nie głową mur bij się w górę

na kogo wyrosła zapytaj siebie nie jesz już kaszki nie pijesz mleka jesteś kobietą w każdym znaczeniua za drzwiami świat na ciebie czeka ba bywa wredny bo tak już jest gdyż nikt nie będzie ci z ręki jeść zatem z porządniej lub podłą bądź gdy marginesu czas mała dziewczynka przepadła tam nie ma dziewczynki jest z tobą pan co buty ściąga idąc z tobą spać za szalej z nim na to cię stać

nie oglądaj się za siebie zawsze patrz przed mądrość dnia polega na tym by wyciągnąć jakiś wniosek nie można być głupszym niż wczoraj chyba że podpadniesz w demencję przecież wiek robi swoje co z fragmentów życia nie pozostaje już nic miłość co do niej wielkie uznanie która była ona zawsze będzie nie pomylona z niczym innym myśląc o swoim mężczyźnie

broniąc się przed kłamstwami porównaniem Pinokia swoim szyszynkami w rzeczy samej przez okna w świat patrzymy co dzień w który wychodzimy tak widząc siebie czy sobie prawdę mówimy pobudowane tyle na jakim fundamencie czy wirze Babel w najświętszym sakramencie a co powraca otacza i w tym rozeznanie żeby od takich wierz wybawić świat panie

zawsze bądźw piękny ciele chociaż przeminie niech takim pozostanie za rok dwa dziesięć kochanie ciało piękne a i mowa a w dotyku jeszcze piękniejco teraz jestem gotowa zatem dotykaj mnie wszędzie pozwólmy sobie odlecieć w świat miłość nasze ręce usta tors i piersi dowiedzą się o wszystkim