sobota, 31 sierpnia 2024

o blade piszczele z ciała odarte zaprawdę tyle jest życie warte życie przeminie robak strawi więc szalej za życia i niech cię zabawi jedno i drugie wszelkie przybytki wrzak że uciechy na to wszystko a co u słodzi to u słodzi a u słodzonego nic nie zabierze więc nie bądź że frajer lej że za kołnierzea lej że lej

zmieszany z błotem a nawet Lucyfer strawił w siódmym kręgu kto kogo wybawił on przeto jemu kazał żeby został zdradzony stąd cierń na głowie zamiast korony król królów czym zalęknieni czy trzydzieści srebrnikówwtedy rzucono a drzewo 🌲 judaszowe czym ono było i jak wyglądało czemu przeczyło

schody do nieba czy w owej modlitwie zaprawdę niech ktoś mnie uszczypnie serce ino rzeczy prawie czym się szczycić w tym zestawie pachnie chleb 🍞 złoto nie chleb nasyci kruszec ogłupia kim że być tym kim jestem nie wyciągając rąk nie po swoje

Kromeczki na blacie nieco przypalone siadłe mleko od krówki wczorajsze co dojone lata tamte ach dawne w których buty zdarte tornistry szkolne fartuszki wspomnij mnie o tym no cóż ci z klasy gdzieś się podzieli wiatry życia porwały co wszędy w żeniaczki a i ruda piegowata pewno dawno już dzieciata a i zaiste jej syny wyrosły a ja się motam i wciąż się motam co może już jutro oby postawił na swoim