środa, 24 lipca 2024

taka od kapelusza czy ona w ogóle życie zna ci inni to motłoch co do pięt jej nie dorasta rodzi się więc pytanie tylko kto komu nie byłoby motłochu nie było takie i jej wielkiego domu kto ma ręce ubrudzone kto tu kogo karmi kto żeruje bezczelnie i łapskami pazernie no ktodama od kapelusza żeński truteń

takie grzyby może sztuczne pewno z morskiej piany i rzucają w internety co łykają pelikany ja na grzyby też chodziłem nie co mniejsze zbierałem co szatana z borowikiem nie pomyliłempełną siatę miałem deszczów dużo dużo było grzyby lubią deszcze idąc w las włóż gumowce gdyż dopadną kleszcze spotkasz również papierzakico smrodem zaleci zechce się to na robi w runo kał poleci

dzisiaj burzowo nie co było co kwiaty hortensje położyło a i mieczyki przegięte żółte białe ach piękne Dalia co również zakwitła w fiolecie fiołka ambitna a i róża przecieta po raz drugi jest piękna dzikie malwy co w łące i inne kwiaty kwitnące botanika trzeba by było żeby je wszystkie się wymieniło to wszystko ach wszystko dla świata ta fauna i flora bogata

nie moim bracia a matki co grali na weselach i zabawachdawno już pochowani a i fotografie przepadły stare walizy szafy kurze dawno wymiecione wspomnienie nie moje a matki która w demencji wagony repatriacji przesiedlenie i domy zostawianei rok czterdziesty trzeci o którym mało kto mówi

to jest urok trawa na dachu baśni nie trzeba by żyć w takowe gdzie chmura goni za chmurą co renifera ujrzysz nie krowę biała noc prawie do wiosny i zorze polarne na niebie haskie psy ciągnące sanie białe śniegi czekające na ciebie długa zima no tak krótkie lato wszak i opowieści nordyckie o morskich potworach a choćby o krakerze co pożerał marynarzy

takie cosik nie polecam raczej nie koźlaki w kropki co taki grzyb zwierzę zje to ty nie poznaj grzyby atlas weź cały koszyk kurek zbierz co pod spodem blaszki mają i na masełku podsmażają gdzież to w las a gdzie iść skoro w lesie duży miś a gdzie indziej ludzi tłumy jak plan masz na dziś

jam góral czarny jak smoła nikt na mnie mambo nie woła górale klawe chłopy a dziołchy na kłopoty smolista mormonka w Afryce trza tutaj białą na prycze by bajtle małe były mulaty się pojawiły z dzidą se biegał w sfariikurara nepale powali skura pod grzbiet lwia też była no i mamronka co urodziła ile na palcach nie z liczę a tutaj góralkę zaliczę owce po pędzę na hale oscypka jak robią górale

wciąż ciebie nie znammyślę że się poznamy toteż piszę a co do nas mam plany czas nie na zmarnowaniegdyż życie ucieka a co po nas zostanie nawet marność człowieka w gwiazdach zapisane w takie coś nie wierzę tylko w to co jest wyyszarpane w pewnej mierze na start parę tych słów co teraz napisane a potem zobaczymy mając oczy mydlane