niedziela, 2 czerwca 2024

nadal kocham ciebie i tę czerwoną walizeczkę oj coś ty tyś nie czerwony kapturek z tym koszyczkiema ja nie wilk co bym cię pożar a co do baśni to ta baśń i tak się źle skończyła gdyż wilczy brzuch rozpruty zostałczym babcia z kapturkiem ożyła a czy pamiętasz tę wspinaczkę to nasz pierwszy marsz w dalsze życie Anią to ty nie jesteś tą z zielonego wzgórza lecz czymś więcej no i jeszcze ta czerwona walizeczka kochać jak miło jest to wiedzieć

w szóstym niebie same goliaty w piątym Dawidy co proce mają co w czwartym jest ja nie kumaty i tak się rzeczy mają pierwsze co z ziemi widzę chmury i gwiazdy a słońce najjaśniejsze oj mi baśniowo jakoś tu na szale weźcie me serce na jednej pióra na drugiej serducho cosik je pożre i będzie krucho

co od stygmatów łzy ronione a on powiedziałpatrząc w jego stronę nie cierpiałem tylko tych godzin parę acz nadal cierpię za duszy wieczność i wiarę patrząc na tych co złote szaty mają czemu tak bluźnią tym oni w bluźnierstwie co nie im Qvo Vadisna te że drogę nie zlęknę się choćbym miał ciemną doliną chodzić więc lękajcie się w nie zielonych pastwiskach

czemu to piekłem straszycie na ziemi co tętni życiem nie stawiając w pierwszym rządzie to co jest w człowieku i płynie od człowieka skoro ja mam swoje ja i ty równieżjak i wy to kim jesteśmy my wszyscyczyż nie ludźmi i wszystko od nas pochodzico dobre i co złe to też pogarda do świata to tak jakbyś sobą gardził więc nie pojawiaj nikogo

ja tu jestema spytajcie mnie jutro może będę dzień minie słońce zajdzie i to by było na tyle nie ma nic pewnegopewna jest tylko śmierci i podatki kochaj i walcz a jest o co bo niebo jest tylko dla naiwnych jak kiedyś śpiewał Andrzej Rybiński toć kocham ciebie i ten domek na pagórku warzywniak kwiaty a ludzi co do nich mam inne zdanie nie pomylić się nigdy