poniedziałek, 20 maja 2024

dwa ołówki katolickie co bez gumek były nie w zamiarze alimenta Boga uprosiły żal że z klasy im wychodzić gdzie młodzieży same dwie religie w tygodniu ależ przykazane w kraju świeckim takie rzeczy w pale się nie mieści to też żem się napompowałkoniec opowieść nadmuchany jak ten balon ino szpilkę wbić tylko nie róbta tego ponieważ chcę żyć

czy to znaczy raj gdzie anioł od anioła jest bielszya te najbielsze czyż one nie w bałwochwalstwie a im głosy wznioślejsze tym bardziej stwórcę radują tylko na czyją chwałę iż. tak harfują harfują przypodobać się tronowi nie patrząc w krzak gorejący oto anioł śpiewający co powieki ma zamjnięte Serafin niech mi nie przyjdzie by co ślina na język mi przyniosła tom mówił

do noś na swojego brata i skacz ojcu w oczy skłócić ich aby podzieli się i szarpaligłupców zdefrałduj by przestali wierzyć w cokolwiek acz proszę bardzo matka caryca kłania się wam zza grobu więc postawić trzeba zaporę na granicy niczym mur ChińskiOjczyzna co teraz rozbita jest w czterech nacjach jakoby a i tam również gdzie Kamień Podlaski i Zaporoże

kradnowszy myśli acz nie moje ba zapożyczami takowo rzecze że najpiękniejszy pocałunek to podczas deszczu w dzień burzowy tak myśli kobieta która kocha oto więc przesłanie burzą tą jest życie gdyż nie wiadomo skąd co i jak więc nie odchodź kiedy jesteś najbardziej mnie potrzebny pocałunek w słońcu a czym że on jest sielanką czego ja nie chcę ponieważ wiem że zawsze tak nie będzie nawet w najtrudniejszych tych momentach właśnie tego potrzebuję właśnie i bądź tym dla mniebądź

oczy śliną z nienawiścianunnaki są wśród nas nie szukaj ich w kosmosie może dłoń podają ci piramidy patrzaj na nie i te węże na kolorowej ścianie któż to wszystko wybudował i tak ślicznie namalował nie popłyneli gdzie w za światyw świecie zmarłych ów hadasy co grafity zostawili z wizerunkiem Ozyrysa tam ci słońce nie ciemniejea i noce są widoczne mumia patrzy w stronę Raa ten Bóg się dobrze ma