poniedziałek, 15 lipca 2024
przed małpą były jaszczury bardzo bardzo wielgaśne spadł z nieba meteor co zakończył właśnie reksów i tym podobnych jeno gryzonie przeżyły małe ssaki co z ziemi powychodziły po których czas na małpy które zeszły z drzewa pokarmu było nie wiele więc wyprostować było się trzeba grdyki im poszły do góry czym zyskały mowę a rozpalając ogień mieso już nie surowe płonęły płonęły ogniska co nie od Prometeusza człekokształtne tak to my co Darwin to poruszał
a dokąd tamto już przeszłość idźmy więc we właściwą stronę przecież prowadzę cię za rękę moja na zawsze kochanie przy mnie o dziesięć lat będziesz młodsza chociaż w krzyżu tym łupi a jednak zrobię to co trzeba na chłopski rozum nie głupi nic się nie dzieje zmarszczek już nie masz a i wigoru przybywa ponieważ dusza młoda jak ,zawsze a i z agonia wygrywa
w guhtrze chodzi taki czarnym sznurem opasany na sobie jedwabne szaty po kostki samesześć żon pewno ma jak również harem cały kobieta nic nie znaczy dla takiego a koza więcej warta i za kozę sprzedana nie inaczej mała dziewczynka której podniety usunięto i tylko do rodzenia oto co może człowiek kto bez grzechu niech rzuci pierwszy kamieniem
dobrze tobie w kwiatach rumieńce miewasz na licach kiedy gdzieś wychodzisz gwiżdżą za tobą na ulica czyja to dziewczyna pod jakim adresem mieszka może jest jeszcze wolna lecz ona nie dla leszcza czasem kieckie pod wiejekiedy wiatr dmuchanie pokaże co nie co a gołąb na dachu gruchanie chłopaki pytajcie dziewczyny zaproście dziewczynę na kawę a kiedy nocka przyjdzie załatwcie swoją sprawę a może łatwa nie jest to też jej stan wolny pomimo miłość chce a ty do tego żeś zdolny
nie przez mgłę nie znikasz mnie .nadal jesteśodległość ta sama więc mogę zmysłowo dotykać moja kobieta najukochańsza Wenus co wskazy żadnej na twym cieleja jestem tylko brzydkim chłopakiem więc żadna za takim się nie oglądanie cóż zobaczyłaś we mnie nazywając Adonisem przecież mężczyźni są lepsi ode mnie a to dlaczego
pani z grabiami kwiaty te dla cie co damę z ciebie uczyni a chusta którą masz na głowie śliczny wianek zastąpi lica rumieńce gdyż polne dane co z łąk na zbierane a gdzież ich szukać twój kochaś który je zerwał wie o tym najlepiej a suknia co nosisz jak łąka jaka aż tyle kwiatów ma z taką do pola w tę rolę czy to wypada
kto by cię teraz chciał skoro łatwą byłaś jak jeden tak drugi brał ladacznica ciało piękne sprzedane co w nie zarobku nie było gdyż w tobie pożądaniemężczyzny każdego żaden cię nie chce chyba że łajza jaki a ty nie lubisz łajdaków chociaż i oni łajdaki zapity pijaczyna jeszcze na ciebie spoglądaniei w szmacie co się zeszmacił aksiężniczkę zobaczy
nie wiem czy jest taka przyjaźń ponoć piorun dwa razy w to samo drzewo nie trafia a jednak czy przyjaźń jest ziemią niezniszczalną by to sprawdzić trzeciego trzeba takiego co by mącił jak najgorliwiej przyjaźńa jaka jest jej definicja pełne złożone zdanie w założeniu i tezie jeśli jest takowa chętnie się na nią pisze ale po co mi przyjaciel kiedy kobieta jest definicją miłości
o czym myślisz kobieto przecież mężczyźni są podli na boku zrobią dziecko samce nachalne bezczelne dobry bajer wciśnieklejnotami zaświeci oj ty głupia kobieto to maszynka do robie dzieci ładne oczy on ma i na to się nabierasz nic z oczów nie wy czytasz nie są zwierciadłem duszyjutro będziesz płakać bo przecież cię porzuci a jeśli prawdziwa miłość na pewno co ręczę powróci
a co do morza jeszcze tam mnie nie było toż w przeciwną poniosło acz do teraz jestem gdyż miłość to przecież rzemiosło jak wyrzeźbisz tak sobie masz więc wkładam wszelkie starania żeby rzeźba była jeszcze piękniejsza co do naszego kochania .a i ona jest rzeźbiarką toteż tak sobie rzeźbimy a najpiękniej wyrzeźbione są nasze serca tak od jesieni i jeszcze jednej zimy
sto lat temu taki jeden byłco Gustav Klimt się zwał toż to skandal nagie kobiety malować pornografia co do ciała chociaż brzydki on był a jednak jak magnez przyciągał w tym swoim długim niebieskim kitlu uwiecznił Adel na portrecie nigdy się nie ożenił ponieważ miłości się bał i chociaż tak było a jednak synów spłodził jak jeden Gustaw tak drugi się zwał
nie zaprosiłem cię nigdy na kawę a jesteśmy z sobą więc jakie przydarzy nie iż teraz tak razem w jednym paciorku całuję w twoje dłonie cudownie namiętnie na co mi pozwalasz i w oczy patrzymy w których cuda widzimy które nie od pierwszej filiżankimyśli nasze gdzieś wtedy się zbiegły czym mile pokonane pociągiem do serce 💓 przybyłem twojego tak zawsze do mnie mówisz
czy czekasz na mnie po kąpieli miłość moja w tangu naszych ciał rozkoszy zaznamy Wniebowziętej jak Bóg stworzyłtaki przyjdę do ciebie odstaw tę filiżankę poczekaj aż kawa wystygnie idę prędko a ona cię parzy ja taki nie będę chociaż nie ostudzony plama miłości zostanie na pościeli i pieścić po chwili ponownie i nie przestawać jest miłość od serca jak również ta druga ciało do ciała co uzupełnia wszystko
Subskrybuj:
Posty (Atom)