piątek, 20 września 2024

czy od Mieszka kiedy Polan czy takie plemię było a ziemię którą posiadał wielkopolska i małopolska ino czy od chrztu co dokument lichy słabo odczytany o który kłócą się dotąd historycy co kościoła żadnego lat trzydzieści później temu za Bolesława Chrobrego zęby temu wybijano co nie przyjął nowej wiary

i czapla zawisła w okrutny sposób nie ptasia a dwunożna człowiecza wychłostany kołem łamany a jako nieboszczyk ponownie powieszony co ekskomunika za nieboszczyka arcybiskup gnieźnieński nałożył Kondrat Mazowieckitakowy był co krzyżaków sprowadził a wiek to dwunasty którego Jan Długosz opisał słuchawszy małżonki co starsza od niego takiego mordu haniebnego dokonał

patrz w stronę wieży gdzie srebrne dzwony a będziesz błogosławiony od dawien dawno tradycyja zachowana błogosławion tyś co pieje kur z rana wisła płynie co wałem nie ogrodzona umarł dawno król przepadła korona a Wawel wciąż stoi z relikwią Stanisława i ważna to sprawa najdroższa to sprawa i czemu służą srebrne te dzwony a i na wieży mariackiej niech będzie błogosławiony

pędzę sobie auto pędemco w robocie prędko będę jadę sobie poszefować kogoś zwolnić lub z maglować co zawieje to zawieje co przewietrze wyładnieje skórę bladą wymasuje wiatr co dmucha masturbujegdyż się klei moja kiecka toć jam żwawna jest babeczka a zimą tak ochłodzi że mi w owe nie za smrodzi

ping pong agrestoje wypijemy we troje my do ciebie z wizytą szykuj ogórki kiszone przez Judasza coś żeś lukał co ja żem już dwa razy pukał goździków przeto nie mamy a my też nie kuriery dawaj dawaj po kielichu że chcesz spać będziemy na strychu lub w piwnicy jak te szczury gdzie ciepełko między rury władza władzą ja gównami a kolega rakietami których drony nie znajdą

wstaję i co widzę to samo Rejem zowie się i jestem samoukiem co piszę piękną polszczyzną brawo brawo za tradycje za krucyfiksy na prawo i lewo co teraz z tą mąstrancjią po tychże wałach biega tym bardziej co kiedyś wymodlone dwa miesiące temu to przyszło w postaci powodzi obudzę Długosza może on to wszystko lepiej opisze ode mnie sześć wieku temu powódźco do tego to mały pikuś a i wałów nie było w których niczym z rynny tak szybko woda rozlewa się