pytaj wiatru on za gwiżdże
wpadając do komina
w starej izbie na wsi
piec kaflowy jego duszą
stół i piec dusze domu
pościel łóżko, gdy zechce spać
gość na krótko miły jest
nie co dłużej
na tyłku wrzód
odjedź mość boś nie pan
świnie musiał ubić bym
której na wsi zarżnąć nie można
tani pasztet tylko mam