Księżniczka
wymyśliłem królestwo
od dawna w głowie
siedzi
król bez tronu
podwładnych
niema
dwór pusty
nie uroiłem
sobie
ty istniejesz
nie zabiorę
ciebie
w chmury
księżniczko
od dawna w głowie
siedzi
król bez tronu
podwładnych
niema
dwór pusty
nie uroiłem
sobie
ty istniejesz
nie zabiorę
ciebie
w chmury
księżniczko
dwa
dodaj
trzeci
za mało
granicę przesunąć
czarne niebo
nierówność
Stalinizm
powrócił
zatoczyła
koło
uwieńczyć
dokonać
dzieło
cztery
dłoń całą
rośnie apetyt
że
w gardle
nie stanie
kiedyś
na pewno
broni
nie złożymy
nigdy
chociaż
domy nasze
płoną
Pożary w Rosji, nawet w rejonie moskiewskim stały się już niemal codziennością. We wtorek według ustaleń portalu NEXTA, ogień pojawił się w magazynie prokremlowskiego wydawnictwa Proszeszczenie w okręgu Bogorodskoye. Pożar miał zacząć szybko się rozprzestrzeniać, przez co w niedługim czasie objął kompleks budynków o powierzchni 24 tys. mkw.
Czytaj także: 50 nazwisk. To ci młodzi ludzie dokonali masakry w Buczy
Pod koniec kwietnia ogień pojawił się na terenie zakładów chemicznych w Kineszmie w obwodzie iwanowskim. Rosyjscy dziennikarze niezależni sugerują, że pożary i awarie to działania dywersyjne przeciwników wojny z Ukrainą.
Jednym z nich mógł być także pożar, o którym poinformował Ilja Ponomariow. Rosyjski polityk "na wygnaniu" dodał na Twitterze krótki film, na którym palić miały się samochody samochody należące do pracowników Centrum Specjalnego Przeznaczenia FSB w obwodzie moskiewskim.
Czy w Rosji zaczął się ruch partyzancki? - zastanawia się głośno były deputowany do Dumy Państwowej z Nowosybirska.
Warto zaznaczyć, że Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej to służba specjalna w Rosji utworzona 3 kwietnia 1995 z przekształcenia Federalnej Służby Kontrwywiadowczej. Liczy od 200 do 350 tys. funkcjonariuszy i tajnych współpracowników
kolokwialnie
świat
światem
brat
bratem
Kain
zabił Abla
pierwsze
morderstwo
tułaczem zostaniesz
zaś ziemia twoja
nieurodzajna
rzekł Bóg
siejemy
orzemy
w polach
kąkol
w sercach
brak
empatii
obojętność
stawianie
wyżej siebie
sztuką wielce
nie stłamsić
zachować serce
ulica
obca
podwórze
przynależy
rzekomo
twoje
ruina
domem
bez pana
nieopodal
tyle zostało
szanuj
swoje
piękne lata
szargają
wspomnienia
kochałem
czułem
miłość
nieobca
dorosłem
do czego
pogubiony jestem
słup soli
zlizuję
cząstkami
z obłoków
spadamy
marzenia
niespełnione
kochankowie
marzyciele
chemia
stratusy
w sercach
naszych
może
z innych
łez
i gliny
mityczny
tytan
ulepił
stąpam
zostawiając
ślady
węszą
polują
zwierzyną
jestem
ciało
ciałem
dusza
duszą
mogliby
zaprzestać
któregoś
dnia
odfrunę
wędrówka
motyla
czas
monarchy