pewną cygankę pobito
ponoć dzieci porwała
w brzuchu konia
zaszyto
jako dziewczynka
patrzyła
cóż
dla sześciolatki
wielka trauma to
zaszyć w martwym
koniu
po stokroć
zło
dojrzawszy
niczym owoc
poszła w
za mąż
pójście
mając
piętnaście lat
knowanie o
zabójstwie
kochany
Franciszek
maż
lubił
wojaczkę
przygody
podobno
mieczem przebijał
podrzucał
mając powody
zamek
w prezencie dostali
pokaźny podarunek
toż to przecież
BOTORY
zmienił
wizerunek
on rycerz
rzeźnik
ona języki
znała
nadzwyczaj
inteligentna
kilkoma władała
sadyzm
od niego się
wziął
zła rządza
wstąpiła
służbę
źle traktowała
czym tylko
mogła
tym biła
mężulek
wsiadł na konia
i więcej nie ujrzała
przepad
w jakieś potyczce
niestety
o wdowiała
ale skąd
nie sława
szukać
prawdy
nie w tym
powiadano
iż z karłem
a czarownice
z nim
w piwnicach
pod sufitem
klatki
uwieszone
które
kuły dziewice
podstępnie
zwabiano
a każda klatka
ostre szpikulce
miała
z uwięzionych
dziewczyn
nie winna krew
spływała
jakże miła
kąpiel
w której dobrze
się czuła
z karłem
dziewczyny zabito
nie chcąco służka ukuła
powiadali
wielokroć
iż czarownice
z nią
mając dług
Habsburg
oskarżył
kobietę złą
tak więc
hrabina
w wierzy
żywota
dokończyła
chociaż pisała
do króla
niestety
nie uprosiła
wtorek, 19 kwietnia 2022
GLADIATOR
Koloseum
Cezar rzucił chustę
Egidę trzymam
również
aegis
modlę się
do Zeusa
ale Jowisz jest
daleko
poniekąd
wlewa
w moje serce
wiarę
otórz
walczę
publiczność
patrzy
darując
życie
kciuki
unoszą
w górę
na razie
niepokonany
czy komuś
darowano życie
w okowach
zasypiam
GLADIATOR
Franciszka Rzymska
Franciszka rzymska
autor: Radzikowski
Duszę narażasz
czarne anioły
przyjdą
pożrą
Franciszka
rzymska
widziała
trzy rodzaje
piekła
wyższe
średnie
najniższe
w najniższym
Lucyfera
któremu służą
Asmodeusz
grzechy ciała
Mamona
skąpstwa
Belzebub
Bałwochwalstwo
Belzebub
dręczyciel
ciemności
kończył
co inne
zaczęły
pewna część
w piekle
przebywa
na stałe
wlewając
w gardła
płynne złoto
i srebro
pozostałe
unoszą się
będąc między
ludźmi
chciwy
żeś
skończysz
żrąc
płynne złoto
ze srebrem
Franciszka
rzymska
zobaczyła
również
trzy oblicza
nieba
gwieździste
kryształowe
empirejskie
jedno
od drugiego
było
ponad
ujrzała gwiazdy
większe
od ziemi
ogromne jaskrawe
koło
w jego kręgu
była pustynia
początek nieba
dostrzegła
również
dusze oświecone
promieniami
idące
z ran Chrystusa
rany
nóg
rąk
serca
ci którzy kochali
ci którzy kochali bardziej
oraz sercem
uważała
iż kocha
właśnie sercem
modląc się
do wszystkich
świętych
wiedziała
kiedy umrze
więc oznajmiła
że koniec jej
nadejdzie
ze środy
na czwartek
oświecona
promieniami
ran serca
odeszła
jest w niebie
czarne anioły
przyjdą
pożrą
Franciszka
rzymska
widziała
trzy rodzaje
piekła
wyższe
średnie
najniższe
w najniższym
Lucyfera
któremu służą
Asmodeusz
grzechy ciała
Mamona
skąpstwa
Belzebub
Bałwochwalstwo
Belzebub
dręczyciel
ciemności
kończył
co inne
zaczęły
pewna część
w piekle
przebywa
na stałe
wlewając
w gardła
płynne złoto
i srebro
pozostałe
unoszą się
będąc między
ludźmi
chciwy
żeś
skończysz
żrąc
płynne złoto
ze srebrem
Franciszka
rzymska
zobaczyła
również
trzy oblicza
nieba
gwieździste
kryształowe
empirejskie
jedno
od drugiego
było
ponad
ujrzała gwiazdy
większe
od ziemi
ogromne jaskrawe
koło
w jego kręgu
była pustynia
początek nieba
dostrzegła
również
dusze oświecone
promieniami
idące
z ran Chrystusa
rany
nóg
rąk
serca
ci którzy kochali
ci którzy kochali bardziej
oraz sercem
uważała
iż kocha
właśnie sercem
modląc się
do wszystkich
świętych
wiedziała
kiedy umrze
więc oznajmiła
że koniec jej
nadejdzie
ze środy
na czwartek
oświecona
promieniami
ran serca
odeszła
jest w niebie
niedziela, 17 kwietnia 2022
Licho wie
przenajświętsza
Jezus Chryste
skąd
nienawiść
ta
szatan wesoły
widząc tyle
skąd
nienawiść
ta
szatan wesoły
widząc tyle
zła
człowiek
zbłądził
człowiek
zbłądził
nie zwoli
Boga
czy się
opamięta
iż
nie tędy
pacierze
nic to
udając wiarę
zadowala zło
człowiecze
człowiecze
gdzie rozumy twe
demony zjadły
ino lich wie
Piękno w pięknie
poznając cię
co mam zrobić
liczyć obłoki
na niebie
jeden
drugi
rozważam
listy miłosne
piszę
wersy układam
co dzień
zawstydzam
słońce
moja pani
gdziekolwiek
jesteś
tam będę
bezpiecznie
sypiaj
myśl o mnie
piękno w
kochaniu
jest piękne
i
szczęści9em
sobota, 16 kwietnia 2022
Ten nie jest wart
Ten nie jest wart
zjawiskowa jeśli mylnym
zaprzecie
krzywej drogi
zaprzecie
krzywej drogi
nie wyprostuję
za to
za to
kochać potrafię
od wschodu
od wschodu
do zachodu
bądź ze mną
wtedy
przeżyję
poranki
piękne
będzie po co
wstawać
nas tylko
niebo może
zatrzymać
piekło
pochłonąć
ale
kto
przeklnie
miłość
ten nie jest
wart miłości
Mario Panno Jezus Chryste
Mario Panno
Jezus Chryste
skąd
nienawiść
w świecie
pięść garści
nie starcza
druga
potrzebna
kula
o mnie
może
nie
jeszcze siedzi
w okach
Mario Panno
Jezus Chryste
oddał życie
czwartek, 14 kwietnia 2022
Szklany dom
trudno być sobą
kiedy cośumyka
patrzył
w lustro weneckie
za którym widzę
zagubionego siebie
ściany oszustki
których nie opuszczę
nie mają drzwi
okien
dom ze szkła
widzę niebo
nocą każdą
ptakiem nie jestem
by łatwo się wzbić
choćby
nad głową
to samo
widzę niebo
nocą każdą
ptakiem nie jestem
by łatwo się wzbić
choćby
nad głową
to samo
po prostu
przestrzeni brak
Deszczowa piosenka
DESZCZOWA PIOSENKA
gniewne chmury
jakże pięknie
deszcz
oczekiwany
mieliśmy
deszczową piosenkę
parasol
zbędny
między kropelkami
tańczyliśmy
kto tak potrafił
ja i ty
cóż
stwórzmy
nową
poczekajmy
na
kolejny
środa, 13 kwietnia 2022
Domy
Domy
autor: Radzikowski
pamiętaj
o dekalogu
nie bądź nastawiony
wrogo
potyczki
niszczą człowieka
coraz mniej
siebie
zauważ
że ktoś patrzy
z góry
lub prosto
w oczy
rozważ
a źle
nie postąpisz
posłuchaj czasem
z tej samej gliny
wiara
niczym węzeł
gordyjski
Mojżesz zniósł
tablice
złotego cielca
zobaczył
napuszeni
gdzieś w Rosji
Cyryl karze
zabijać
świętą wojnę
oznajmił
czołgi
tratują ludzi
ale my jesteśmy
z gryzów powstaniemy
żółto niebiesko powiewa
domy odbudujemy
o dekalogu
nie bądź nastawiony
wrogo
potyczki
niszczą człowieka
coraz mniej
siebie
zauważ
że ktoś patrzy
z góry
lub prosto
w oczy
rozważ
a źle
nie postąpisz
posłuchaj czasem
z tej samej gliny
wiara
niczym węzeł
gordyjski
Mojżesz zniósł
tablice
złotego cielca
zobaczył
napuszeni
gdzieś w Rosji
Cyryl karze
zabijać
świętą wojnę
oznajmił
czołgi
tratują ludzi
ale my jesteśmy
z gryzów powstaniemy
żółto niebiesko powiewa
domy odbudujemy
WRONY I KRUKI
Wrony i kruki
autor: Radzikowski
trupy
ścielił
wrony krakały
morze krwi
śmierć pachniała
czciciele
kapłani magowie
z flaków wróżenie
patrzenie
w gwiazdy
skąd oni
pewno
od morza
liczną arkadą
by świat
opanować
a Ateny
tylko patrzyły
perskie ścierwo
gdzie teraz
Iran
jeszcze
do dziś
wsłuchać należy
jęki jazgoty
konających
wrony i kruki
i lisy nażarte
szarpiące ciała
dość
sytości
ścielił
wrony krakały
morze krwi
śmierć pachniała
czciciele
kapłani magowie
z flaków wróżenie
patrzenie
w gwiazdy
skąd oni
pewno
od morza
liczną arkadą
by świat
opanować
a Ateny
tylko patrzyły
perskie ścierwo
gdzie teraz
Iran
jeszcze
do dziś
wsłuchać należy
jęki jazgoty
konających
wrony i kruki
i lisy nażarte
szarpiące ciała
dość
sytości
wtorek, 12 kwietnia 2022
Nie ma sensu
Nie ma sensu
nie prawdę mówisz
po oczach widzę
płytkie kłamstwo
chwili nie przetrwa
szkarłat na twarzy
podły zdradliwy
zdemaskował
ciebie
przyłapać
na kłamstwie
głupio przecież
wodziłaś za nos
często
że miłość
kocham
sensu nie ma
okłamywać siebie
płytkie kłamstwo
chwili nie przetrwa
szkarłat na twarzy
podły zdradliwy
zdemaskował
ciebie
przyłapać
na kłamstwie
głupio przecież
wodziłaś za nos
często
że miłość
kocham
sensu nie ma
okłamywać siebie
Zapach ciebie
dnia ubyważal
zielonych lasów
letniego słońca
bory zrzuciły
liście
Jesion
pierwszy
nad głową
klucze gęsi
dokąd
zapytam
popatrz
pod stopami
złoto
promieniuje
barwne liście
które dzieci
wkładają
między kartki
wiem
jesień
jest piękna
mnie
milsze lato
i wiosna
która
kradnie serca
skradłaś moje
odeszłaś
został
zapach ciebie
kobiety
która
miłuję
Ucieczka
schowałem cząstkę
siebie
kawalątek
moje ja
musi być
ucieczka
przed
dziwnym światem
głęboko w sobie
tam jestem
wyrwać
ciężko będzie
nawet nie słucham
świata
jutro
powrócę
PANNO - W
Panno
jak zwał
tak zwał
nie obrażę kobiety
może kochanków
wielu miałaś
zaiste
na pewno
z dwurogiem
na głowie
wskoczył
do łóżka
Moskwę zobaczył
płonącą
powrotnie
głód
choroby
tęgi mróz
wróciło nie wielu
armia
zdziesiątkowana
Polska
przepadła
miał swoje
Waterloo
i sto dni rządu
uciekając
z Elby
by po klęsce
dokonać żywota
na wyspie
świętej HELENY
poniedziałek, 11 kwietnia 2022
Miłując siebie
w La Palma
są wolne
starczy nieba
kanaryjskie
lazur
złoty piach
wschód słońca
po zachód
Gran Canaria
koniecznie
zajrzyjmy
tam
daleko
od domu
ale serca
wolne
kanarków
mnóstwo
barw tęczy
statek
ty i ja
jak w Titaniku
utoniemy
miłując
miłując
siebie
Subskrybuj:
Posty (Atom)