miłość ona ma twoją twarz twe serce nie różni się od mojego nas dwojga ty i ja znaczy my kochanie światem naszym dłonie witki dwie delikatne i blade trzymam w swoich rękach poczułaś tą energią jest dla ciebie
x x x
pukają zewsząd w drzwi twoje szczęścia ze świata gdzie się ukrywasz czemuż nie otwierasz zdziwione pytają
skrzywdzić nie skrzywdzimy szczęście to nie krzywda jakie by ono nie było da tobie uśmiech od ucha do ucha i będziesz w siódmym niebie
nie odpuścimy poczekamy za drzwiami sobie szeptają tyle jest nas które pierwsze wejdzie potem ja po tobie
x x x
poparzeni miłością drapiemy się wszędzie chociaż piecze za to przyjemnie
ty i ja popieczeni nasze usta również pieką a może to ogień żadne pokrzywy gdyż tylko gamoń w nie wchodzi jeśli to żar przejdę się po nim od stóp aż do głowy rozpali
żar czy pieczenie miłość miłością chcę taką oczywiście obyś nie odeszła darz proszę jak teraz zawsze