środa, 26 listopada 2025

spalę se skręta
bom od matki żem poczęta 
i niem bluźnierstwa wcale 
że sobie zapalę 

co od człowieka 
to dla człowieka 
a do nieba droga daleko 

a jak szybko umrę 
zamkną mnie w trumnie 

co od Boga 
to dla Boga
więc korzystaj moja droga 
załuż se rodzinę 
i bądź matką w tę godzinę

stoi se lataryjka
na wyspie Faros 

łognie na samej górze płoną 

by marynarze nie pobłądzili 

a i ja stoję 

pod latarnią 

nabufana księżniczka 

i wyglądam pirata z karaibów 

co by mnie stąd porwał 

chusteczki zrzucić nie zrzucę 

a i nie pomacham na ratunek 

bo kaj tu wleźć tak wysoko 

a jak już przybędzie 

to weźmie mnie na barana  

i z piratami będę szczęśliwa 

aż do skończenia świata

czemu to 

tyle razy aż 

jakby jeden nie starczyło 

i ponownie gwoździa wbijasz 

co nie chodzę już po wodzie 

gdyż w górze królestwo moje 

a ty sięgasz mnie z tych niebios 

do gwoździ których się nie boję 

zaprzyj rękę na podbródku 

usiądź pomyśl sobie

czyż nie lżej jest bez krzyża 

w tej czy w każdej j dobie
kim on on był 

ot i co 

że zardzewiał

a w raz z nim 

skończony sen trzeciej Rzeszy 


czemuż teraz w pierwur 

wręcz wypolerować 

wieszając na szyi 

by manifestować 

a my 

co na to my 

 dajemy porwać swoją mowę 

pochód 

racę 

wypędzeni w chorobę  
Proletariusze wszystkich krajów
dajcie weto temu co się dzieje 
bądźcie bezwzględni
żeby nie obudzić się z ręką w nocniku 

to tylko strumyk 
który nie narobi żadnej szkody 
który przejść można suchą nogą 

powiadam to aż strumień 
z którego wielka rzeka 
z pędzącym nurtem 
co rozrywa brzegi i które dalej  

a kiedy wystąpi zaleje tyle 
iż ludzie nazwą powodzią 
które zobaczą

#FeaturedPost1 h3 a:hover {color:#000!important;border-color:#000;} #FeaturedPost1 h3 {important;bor

patrzą na ciebie podejrzliwie oczy nie troskliwie  z ciemnych kątów ludzkich serc  gdzie brak antypatii i uczuć  i nic nie wiedzą o sobie  g...