nie zniknął
z pór roku
i dachu nieba
aby język przetrwał
pokazać światu trzeba
bym miał wejść gdzie w próg
i nie był gościem za progiem
szabelko Rocha bądź czujna
nie zaśnij i nie przetrwoń
i z Bogiem
mój że
jak widzę w dalekie
i które odebrane
i za tą
za tamtą rzekę
Jałtą pokrajane