sobota, 29 listopada 2025

wyszła se przed jeziorko
nie Laura do Filona
wianka nie miała na głowie 
więc kim była ona 

stała przy jeziorku 
i tak sobie patrzyła 
a cóż na tej wodzie 
ona zobaczyła 

kaczuszki widziała kaczuszki 
a amant nie przychodził 
postała jeszcze postała 
i tyle jego widziała 

a może nie do amanta 
więc po cóż te podejrzenia 
na spacer zawsze wyjść można 
zawsze i bez wątpienia 

jesień prześliczna była 
i liście z drzew spadały 
a ona sama była 
gdzie kaczki sobie pływały

jak se wciągnę przez nos
tabakę 
lepsze to niż być pijakiem 

kiedyś w prawej kieszeni 
małpkę nosiłem 
taniocha jak diabli więc piłem 
a i kurzyłem 
co teraz w przeliczeniu 
jedna szluga więc niż złotówka 

baba od zdrowia gada 
iż wyjdzie to każdemu 
na zdrowie 
windując ceną w górę 
więc idę nie w gardło 
i w chumrę 
a nosem

ty tylko nie doju mnie 
kiedy przechodzisz przez granicę 
bom ja polskiego chłopa zwierzę 
co z Podkarpacia pochodzi 

mniej daję od krasuli wielkopolskiej 
gdyż oni tam jałowych pól nie mają 
a i trawy soczyste 
a obory takie że z domem możesz 
pomylić 

a tu cóż choćby oborę pobieli 
żebym jak królowa spała 
takie walanki to ci dopiero mój los

#FeaturedPost1 h3 a:hover {color:#000!important;border-color:#000;} #FeaturedPost1 h3 {important;bor

patrzą na ciebie podejrzliwie oczy nie troskliwie  z ciemnych kątów ludzkich serc  gdzie brak antypatii i uczuć  i nic nie wiedzą o sobie  g...