piątek, 3 lutego 2023

miłosnego życia i długich lat
kochania jak stąd do Marsa
pomimo moich życzeń nie da ci tego świat
więc to czekanie na próżno
nie mając zaproszenia sama się wproś
chociaż kopa ci da to nic
ból trzeba znieść również szereg innych
które jak te krzyczące gęsi
kluczy tyle w jesienne dni kto wie dokąd one lecą
a na twoim jeziorze łabędzim
brak mężczyzny
gęgawa zaś to nie łabędź




Lubię to!
Komentarz
Udostępnij


chciałbym zawsze widzieć łzy szczęścia
twoje moje całego świata
by miłość była nieskończona
by tęsknota nie miała swojego imienia
chciałbym by kwiaty nigdy nie usychały
i żeby sady, zawsze kwitły
i w każdym ludzkim sercu był ten maj
agonii zatem mówię precz
i piękno nie umierało
i życie wciąż trwało
dlaczego nie jest tak
odpowiedź to życie
wszak

ach te oczy to przez nie
przez te twoje oczęta
że niebo wciska mnie w ziemię
o swoim świecie nie pamiętam
śmiałem się z innych drwiłem
że coś takiego nie mi
więc doigrałem się
toć kto inny dziś drwi
gdzież ty oczy swe masz
prawe i lewe zgubiłem
długo nie poleżały
ponoć je kruki wzięły
oczodoły ach te moje oczodoły
za którymi same ciemności
a może gdzieś w nich niżej
jeśli tak głęboko w nie wglądnij
żeby znaleźć resztkę mnie
Wszystkie reakcje
Lubię to!
Komentarz
Ud

środa, 1 lutego 2023

którą myśl chwycisz tę zatrzymasz
woda jest wielka, ocean zaś niespokojny
pomimo tego wiedz o tym, iż myśli są
jeszcze potężniejsze
w niewoli przecisną się nawet przez kraty
człowiek więzi człowieka zabija podli
po co, dlaczego i z radością to robi
sumienie płacze nie jego czyjeś
które jest matką duszy i serca
jeszcze są
jeszcze żyją
na kamień
na jałowiznę tę
i przez niego
i przez nią
chociaż skąpy ale urodzaj








Lubię to!
Komentarz
Udostępnij

By nigdy



biały gołąb usiadł na twoim parapecie
i coś w swoim dziobku przyniósł dla ciebie
nie kopertę jakoś gałązkę pewno z mojej arki
zapraszam cię na nią
ludzie szydzili z niego, ale on czynił swoje
podobnie ja postąpię na nic ludzkie gadanie
odpłyniemy i będziemy wiedzieć dokąd
miłości moja, szczęście ty, żeś moje
po szczęścia naszego kres
po miłości tej
gdyż któreś z nas pierwszy umrze
jeśli ja nie opłakuj mnie
i nie zabija się przeze mnie
tylko nadal żyj
wspomnienia o mnie zagrzeb w popiele
by nie zabolało cię nigdy



a white dove sat on your windowsill
and brought something in his spout for you
not envelope somehow a twig sure from my ark
I invite you to it

people mocked him, but he did his thing
likewise I will do the talk of men to nothing
we will sail away and we will know where
my love, happiness you are mine

after our happiness
after this love
because one of us will die first
if i don't mourn for me

and it does not kill itself because of me
just keep on living
bury memories of me in ashes
that you will never be hurt
Brak dostępnego opisu zdjęcia.
Lubię to!
Komentarz
Udostępnij