ludziska chciwi
mnie już nic nie zdziwi
Boryna dajkę poślubił
ani kochał, ani lubił
na taczce wywieziona
a ten, który nie wierzy
ów nobel się należy
jemu pod górę było
przeto niebo skarciło
przecież dla was ludziska
by płynęły wszędzie ogniska
Podobno Zeusa, oszukał
któż taki w pandorę zalukał
tym stała się wieść nie
słychana
słychana
Nadzieja człowieku dana
dwaj bracia ponoć byli
wspólnie mleko pili
zaiste wilczyca karmiła
a gdzież Rzym zawyła
orły nad wzgórzami fruwały
które miejsce wybrały
za tych zawistnych braci
dziś ponoć w mniejszej postaci
przeto rozległy był
noc w dzień i upadł Rzym