trzeszczy w mych kościach
kręgosłup już nie ten
miłość za setnym płotem
tam jest
siedzi na tyłku dziad
myśli co zrobił nie tak
tym dziadem jestem ja
ależ owszem
była sobie dziewczyna
była i się zmyła
z nią które możliwe
wszystko wzięło w łeb
pod różą dziką tą
puste butelki te
może do dziś leżą
kto wie
oj durny, że capie
żałuj siebie
niesprytne już twe nogi
więc odpuść sobie
w polach toki
na niebie obłoki
które poniesie wiatr
jak kiedyś chciał porwać ciebie