w moich marzeniach wciąż jesteś ty
szczególnie lubię sny
w których nigdy nie zmieniasz się
wiśniowy sad
u mnie rośnie tylko parę tych drzewek
z których są smaczne owoce
sześć uli miałem
niestety warroza uczyniła spustoszenie
miodem bym teraz cię poczęstował
którego nie mam
w parku rosły dwie stare lipy
na których pszczół było pełno
czasem pod nimi usiadłem
jak ten Kochanowski
nie piszę tychże trenów
gdyż przecież nie umarłaś
w moich marzeniach, póki życie
wciąż jesteś