EFEKT MOTYLA / GABRIEL RADZIKOWSKI
niedziela, 30 kwietnia 2023
wór niedoli wyrzucić
asy tylko mieć
dotknąć wspaniałości
sercem wszystkie poczuć
zawsze słyszeć kocham
bez gniewu żadnego
tego nie ma na ziemi
nie szukaj gdyż nie znajdziesz
nietrwałe krótkie bardzo
to tylko jest
człowiek cię kocha
a dalej co potem
schody dla ciebie
którymi iść trudno
życie wypala oczy
żebyś był ślepy
Wszystkie reakcje:
4
Daniel Głowacki, Grażyna Misiaszek i 2 innych użytkowników
4 komentarze
Lubię to!
Komentarz
Wyślij
trudno tak trudów nieskończenie
drzwiami oknami wchodzą wciąż
każdy człowiek coś ma i mieć musi
żebyś był martwy nie robiąc nic
kolejny dzień przynosi nowe
listonosz nie zawinił
winien jesteś ty
które odkładasz mści się na tobie
oraz decyzję złe
dziewczynce lalki by je pielęgnowała
chłopcu proce, żeby poszedł na wojnę
na razie jest cisza okrągły stół dawno
po którym nie pada sowiecki deszcz
zielony świat myśli czarne
sam siebie grzebiesz zmienić czas
dla ciebie tęcza tyś czarodziejem
wszystko od czaruj to
Wszystkie reakcje:
szczęściu trzeba wyjść naprzeciw
samo nie przyjdzie do ciebie
stare rany wyleczyć
będzie tak jak w niebie
nigdy
słońce nie jest czarne
chociaż za chmurami
zdejmij kotary z nieba
będzie świat z różami
piękne róże śliczne kwiaty
daje tobie wybranek
bo żeś śliczna droga panno
jutro stracisz wianek
świat cudowny życie piękne
tylko na obrazku
raz na wozie raz pod wozem
skąpi słońce blasku
Wszystkie reakcje:
Nowsze posty
Starsze posty
Strona główna
Subskrybuj:
Posty (Atom)
#FeaturedPost1 h3 a:hover {color:#000!important;border-color:#000;} #FeaturedPost1 h3 {important;bor
omijamy noc zacznijmy od dnia lub nie ponieważ nie zaiskrzy wstąpimy w dwadzieścia cztery godziny poto by nie zmarnować samych siebie żyjmy chwilą ptak budzi się każdy poranek jest piękny nietoperz kiedy zmrok w tę ciemną noc a my zaśniemy obok siebie
chwilę odpocznę tylko oj ledwo co dysze roboty jeszcze tyle i jeszcze motyle w bałagan co nie miara miotła tańczy ze mną i grać będzie gitara a i w noc ciemną o ty moje serducho a ty zimna poducho nie dręcz już mnie więcej mną tylko pognieciona że w domu to w domuto cosik w dworzu jest więcej nie grosik poty wyleje moje a potem się dla niej ogolę oj jaki jam teraz dziad com pożar bym cię rad no i robota piekli a my sobie przyrzekliprzyrzeczenie dochować naszą miłość uszanować no i znowu z ów miotłą krakowiaka
gdzież mi do reszty za którą nie nadążam ino tył widzę za którym podążam paprochy we mnie oto co mam chociaż dobrym w sercu a mówią że chamgdyż który ma przeto ono panem jest a co nie mając nic w usługach pies co nie szczekać acz nie pozwolone a kiedy sypnie groszem musztardą po obiedzie
blask moim dniom nadała żeś kiedy słońce wzeszło nie wiem czy wczoraj może miesiąc temu a i jeszcze dawniej z kalendarza z grubszego na hudszy i będziemy wciaż chociaż świata nie zmienimy swoim trwaniu w tejże przemianie co wybudują i to po sobie zniszczą ja nie chciałbym tego wiedzieć nie w moim pokoleniu