EFEKT MOTYLA / GABRIEL RADZIKOWSKI
sobota, 7 stycznia 2023
co jest takiego
w kocich oczach
i czemuż aż dziewięć żyć
zza faraonów
chowany z człowiekiem
i
wołasz kici kić
tylekroć razy umrzeć
to ci dopiero coś
spotkam nowego pana
zamiauczał kot
zwinąwszy się w kulkę
teraz o czym śni
kto jemu zdarł skórę
nie, to panowie od rasy
4
Anna Nakonieczna, Daniel Głowacki i 2 innych użytkowników
3 komentarze
Lubię to!
Komentarz
Wyślij
Aktywny
na zawsze nie dostaniesz
meble ktoś twoje porębie
urządzi się inaczej
wszystko przemebluje
twój
dom
nie twoim domem
daj Boże niech będzie
w niebie
a kiedy przyjdziesz ich straszyć
zobaczą wtedy wierzą
nic nie ma stałego
nawet rzeczy umierają
marmurowe posągi egipskie
wapienne oraz z brązu
to jest twój czas
twój dom
twoje meble dziś
dobrze wychowane dzieci
tego nie zrobią
choćby sprzedali
pamiątki zabiorą
Wyślij
kim jesteś
lub czym
obejrzyj się
dostrzeż swoją gębę
oraz cień idący z tobą
nadepnąć nie nadepniesz
gdyż w ryzach trzyma cię
twoim panem i władcą
ironia nie to fakt
od urodzenia on
póki żyjesz
obecny
przed
kiedy w oczy świeci słońce
zza
może pogodzony jesteś
ze swoim losem
Lubię to!
Komentarz
Wyślij
Aktywny
piątek, 6 stycznia 2023
broń swojego
jak Częstochowy
które masz twą Częstochową
serce
dusza
wiara
jest, o co
bić się
serce
by nadal być sobą
dusza
czym człowiek jest
bez niej
wiara
broń potężna
oto trójca
która nie zgubi
twojej Częstochowy
Nowsze posty
Starsze posty
Strona główna
Subskrybuj:
Posty (Atom)
#FeaturedPost1 h3 a:hover {color:#000!important;border-color:#000;} #FeaturedPost1 h3 {important;bor
omijamy noc zacznijmy od dnia lub nie ponieważ nie zaiskrzy wstąpimy w dwadzieścia cztery godziny poto by nie zmarnować samych siebie żyjmy chwilą ptak budzi się każdy poranek jest piękny nietoperz kiedy zmrok w tę ciemną noc a my zaśniemy obok siebie
chwilę odpocznę tylko oj ledwo co dysze roboty jeszcze tyle i jeszcze motyle w bałagan co nie miara miotła tańczy ze mną i grać będzie gitara a i w noc ciemną o ty moje serducho a ty zimna poducho nie dręcz już mnie więcej mną tylko pognieciona że w domu to w domuto cosik w dworzu jest więcej nie grosik poty wyleje moje a potem się dla niej ogolę oj jaki jam teraz dziad com pożar bym cię rad no i robota piekli a my sobie przyrzekliprzyrzeczenie dochować naszą miłość uszanować no i znowu z ów miotłą krakowiaka
gdzież mi do reszty za którą nie nadążam ino tył widzę za którym podążam paprochy we mnie oto co mam chociaż dobrym w sercu a mówią że chamgdyż który ma przeto ono panem jest a co nie mając nic w usługach pies co nie szczekać acz nie pozwolone a kiedy sypnie groszem musztardą po obiedzie
blask moim dniom nadała żeś kiedy słońce wzeszło nie wiem czy wczoraj może miesiąc temu a i jeszcze dawniej z kalendarza z grubszego na hudszy i będziemy wciaż chociaż świata nie zmienimy swoim trwaniu w tejże przemianie co wybudują i to po sobie zniszczą ja nie chciałbym tego wiedzieć nie w moim pokoleniu