dobrego snu sąsiedzie
jutro się zobaczymy
pora topory zakopać
niech przykryte rdzewieją
niebo te same nam
kościół mamy pod nosem
wiejski sklep zamknięty
w którym chleb sprzedawali
dzieci dawno dorosły
czas pozbierał i zabrał
a my wciąż na podwórzach
swoje pióra stroszymy
wyciągnąć korek z dna
by droga nas nie grodziła
wielka woda ustąpi
wóczas będzie sąsiedzka
przyjaźń