dlatego
do przodu wszystko gna
nie ma czasu na miłość
żegnaj kochanko ma
żegnaj luby mój
w swoją stronę idź
płomienie wygasły już
a i zerwana nić
nie oglądam się za siebie
również czasu brak
było minęło nieważne
gdyż wszystko weźmie szlag
miłość
nie miłość
sam nie wiem
zgadywać nie zgadnąć mnie
może zauroczenie
dlatego pożegnam cię
RESZTA
o wczorajszym
zapomnij
po prostu
bądź sobą
walcz
świat patrzy
pożera
istotne
by jutro
nie resztki ciebie
wczorajszy dzień
umarł
nie rozpamiętuj że
wszystkie bukiety zwiędną
a i ten
ode mnie
ucieknąć
możesz uciekać
przeżyć tysiące jutr
nie ma miejsca
dla słabych
kiedy tak wszystko
w przód
łyżkami swoje brać
codzienność jest twoja
dziś
skromniutkie
darunki od Boga
zaś resztę
zębami
gryźć
PRAWDA O MNIE
dobra pogoda
lub zła
jest naszym życiem
jakże treściwym
również
zaskakującym
tysiące luster
w których
moje odbicia
co dzień
inne
czego nie zauważam
lat piętnaście
dawno minęły
hulanka swawola
a potem prawda
o mnie
kim stałem się
CO BĘDZIE
lucyfer był mądrym
i najpiękniejszym aniołem
w niebie
i to jego
właśnie zgubiło
czy mądrość
i piękno
pasuje do siebie
szukanie dziury
w całości
piękna żeś
dlatego żem nieufny
zostać rogaczem
raczej nie pasuje to
do mnie
przecież nie mam oczów
dookoła głowy
choćbym miał
słabo widzę
drzeć łachy z siebie
znaczy pożądać
dosłownie kochać
ale piękno ma zawsze
coś do ukrycia
jakiś brud pod paznokciami
toteż
kochać
czy też nie
urojenia mogą
zabić
co będzie
kiedy mając mnie
dosyć
odejdziesz