NIEZGODNE
powabna
jak zawsze
cała ty
ale nie o piękno chodzi
o zmysły
którymi czarujesz
że jestem nakręcony
serce wariuje
tak to miłość
płonie moja aura
nie udawaj
że nie dostrzegasz
płonimy wzajemnie
kosmos to nic
w porównaniu do nas
również
nie starczy wszechświata
wszystkie gwiazdy
one dla ciebie
po nas
będą lata
a który spojrzy
tam zawieszeni
wysoko w górze
może nigdy
się nie wypalą
co jest niezgodne
w naturze
MARZENIA
będąc złodziejem
ukradnę księżyc
to kółko ze złota
pójdę na targ
i sprzedam
po czym dom
postawię
zaproszę ciebie
a jakże
byś złote klamki
miała
będziemy żyć
długo i szczęśliwie
tylko żebyś zachciała
sad piękni
wiśniowy
motyle nad głowami
marzenia
ach te marzenia
za wielkie są
czasami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
TU MOŻNA KOMENTOWAĆ