już skowronek wysoko
wiśnie pąki puszczają
narcyzy żółte kwitną
wiosna prezenty rozdaje
chmurka gdzieś goni sobie
sarenka zielone skubie
wrony w pobliżu kraczą
których bardzo nie lubię
oj czarne te ptaszyska
czemu tak z niesławione
i czemu gołąb biały
gałązki oliwnej nie przeniósł
temu, iż nie mam arki
pode mną ląd jest stały
a temu, że tym ptakiem
jest anioł okazały
kiedy swą postać przybierze
wtedy będę w niebie
na razie oszczędź życie
kiedy najgorsze przyjdzie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
TU MOŻNA KOMENTOWAĆ