Najśmielej
najśmielej chodź po świecie
choćby gromy biły
drzewo zastrzałem w pionie
z korzeni nabiera siły
bo życie to zawierucha
bałagan, którego nie trzeba
z ciałem spacerek ducha
i kromka od piętki chleba
te, które nieodwrócone
ujścia nie znajduje
pobiegły w przeciwną stronę
gapy wyzeruje
i wszakże idące z tobą
jakby zbiec chciały
z czasem uciekinierzy
kierunki swe pokazały
rozpierzchłe niedobre złośliwe
jakiej chwili się imać
w tę troskę życie dziwne
że da się jeszcze wytrzymać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
TU MOŻNA KOMENTOWAĆ