promyki wpadające do mego pokoju
to przybysze z kosmosu
skaczą wszędzie jak jakieś pchełki
wszędzie ich pełno
tyle jego ile widzi
pomimo tego jest szczęśliwy
doniczka i on
w którym jego królestwo
garście torfu parę kamyków
tyle wystarczy
długo już jest i tyle widział
uśmiechającego się ojca
i matkę, która cierpiała na demencję
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
TU MOŻNA KOMENTOWAĆ