maj
czas bzówskoszonego siana
zając goni zająca
wygnieciona trawa
policzmy obłoki wyrównajmy oddech
jeden baranek
drugi
trzeci
powtórzmy jeszcze raz
i jeszcze
aż księżyc nas odprowadzi
jak wrócę
położę się spać
pachnąc tobą
patrzą na ciebie podejrzliwie oczy nie troskliwie z ciemnych kątów ludzkich serc gdzie brak antypatii i uczuć i nic nie wiedzą o sobie g...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
TU MOŻNA KOMENTOWAĆ