Bo kochanie
w życiu nie(wybredzać)
nie patrzeć w puste ściany
każdy wiek dobry
samotność
robakiem
toczącym od środka
zatem
głowa do góry
wiatr w żagle
na głębokie wody
weź kogoś za rękę
bo miłość
jakby inaczej
nie(tylko)
przygodą
niech poniosą nogi
wszelkie marność
mniej za sobą
piękne pejzaże
i ona
towarzyszka
twojego życia
błogich dni
jak najwięcej
niebo na ziemi
bo kto wie
czy zaświaty
istnieją
deklarując
kochanie
jest pięknem
którego
z ziemskim
nie(porównasz)
GDZIE ŻYWY LAS
kobieta z dzieckiem
na ławeczce
biały parasol nad głową
z góry doskwiera słońce
normalne
pełnia lata
betonowy las
garść zieleni
chodniki
psie odchody
pan nie(posprząta)
cywilizacja
jarzębina czerwona
zmieszana
z drzewostanem
z rynku gonią
moczymordy
smerfne gęby
od dykty
rozglądać się
po co
dla nosa
i oczów
nie(miłe)
pomknę
z skąd przybyłem
gdzie żywy las
i skaczące zające
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
TU MOŻNA KOMENTOWAĆ