ja karmiłem się tobą
dopóki nie znikłaś z mojego życia
teraz źle jest mi z tym
więc jestem nieszczęśliwy
a choćby nikt nie wysłucha mnie
moja nieszczęśliwość jest moją nieszczęśliwością
z którą codziennie zmagam się
poranek dawno temu był piękny
gdzie jesteś kochanie moje
od którego już nigdy nie opędzę się
taką na zawsze
tak boli i będzie
kwiaty nie jedne zwiędną
póki cię nie zapomnę
tylko jak kiedy nie można
przecież to były nasze dni z tobą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
TU MOŻNA KOMENTOWAĆ