wtorek, 6 sierpnia 2024
dziewczę chodziła po łące koszyk co sobą wzięła na wrzucała w niego rumianod której aż biało na polanie kapelusz co przykrywał śliczną rudą główkę okrągły on ci jak talerz pod który splecione warkocze ślicznymi w górę spojrzała a oczy niebieskie miała tak jak to niebo pod którym śpiewające skowronki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
TU MOŻNA KOMENTOWAĆ