nieloty chciałyby latać
patrzą tylko w niebo
białe gęsi gęgają
natura takimi ich nie stworzyła
czego dotknie to wynaturza
szuka środka wieczności
który Bóg tylko posiada
geniusze Einsteiny Sokrates y
Mengele porypani
nieoskarżeni burmistrze
i śniąca rzesza dotąd jeszcze
dziwacy cudacy samo okaleczeni
popaprane głowy z chorymi wyznaniami
w przekonaniu w tym
iż zło jest czymś dobrym
wraz z tym spłońcie