usiądę sobie pod dębem
pewno z liśćmi nie zwiędnę
o tej porze ich nie ma
kocham klangory
ich tańce
ino patrzeć
jak mieć będą gody
śnieżynki śniegu nie przebiją
ponieważ nie leży w polach
zrobiło się wiosennie
i po co kłótnie
o węgiel
nie rozpalaj w piecu
nie zadymiaj
nie będzie smogu
wciąż siedzę sobie
pod dębem
niebo czarne od gęsi
wieś
to nie miasto
u mnie arcydzieło
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
TU MOŻNA KOMENTOWAĆ