gdzież te strony, których nie poznaję
w mojej głowie
chłopiec trzymający procę
w rękach
dokąd poszły moje tężyzny wszystkie
dźwigając worki na plecach moich
bystrość umysłu młodzieńcze zapędy
oj dziarski wtedy byłem
a ty kobieto
czy to ty
kiedy patrzę na ciebie
nie mieścisz się w tych ramach
tamci jesteś
stamtąd wróć
żywym portretem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
TU MOŻNA KOMENTOWAĆ